• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Motocyklista: kierowco, zostaw mi miejsce

Piotr
27 czerwca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Motocykliści żalą się na kierowców samochodów, którzy stojąc w korku, zapominają o pozostawieniu nieco wolnej przestrzeni na przejazd jednośladów. Motocykliści żalą się na kierowców samochodów, którzy stojąc w korku, zapominają o pozostawieniu nieco wolnej przestrzeni na przejazd jednośladów.

W ciągu ostatnich tygodni otrzymaliśmy dwa podobnie brzmiące apele od motocyklistów, którzy zwrócili się do kierowców samochodów. "Zostawiajcie nam trochę więcej miejsca w korkach" - napisali. Poniżej ich wiadomości.



Czy stojąc w korku, zostawiasz miejsce na przejazd motocyklom?

Jeden z motocyklistów zaapelował do kierowców w Raporcie z Trójmiasta, a drugi, pan Piotr, napisał do nas maila.

Pierwszy z czytelników napisał w raporcie:

Dużo jeżdżę po świecie i boli mnie kultura jazdy w Trójmieście. Czy naprawdę tak trudno trzymać się bliżej prawej strony jezdni? Rozumiem złość, że trzeba stać w korku, ale szanujmy się na drodze. Z góry dziękuję za złośliwe komentarze i przepraszam za kolegów, którzy czasem przeginają.
Drugi natomiast dodał:

Jestem motocyklistą z wieloletnim stażem. W sezonie bardzo dużo jeżdżę motocyklem, przez kilka miesięcy to mój główny środek transportu do pracy. I przyznam szczerze, że dzięki niemu przez te wszystkie lata zaoszczędziłem masę czasu, który straciłbym, zapuszczając korzenie w korkach na wylotach z Gdańska.

Mierzi mnie zachowanie niektórych kierowców. Niektórzy z nich robią to celowo, inni nieumyślnie. O co dokładnie chodzi? O niepozostawianie miejsca na przejazd motocykla w sznurze aut zalegających w korkach. To coś na zasadzie: ja stoję, to i ty postoisz, dlaczego masz mieć lepiej?

Jeśli tak uważasz, to przesiądź się na jednoślad i nie trać czasu w korkach. Dlaczego tego nie uczynisz? Bo pewnie bardziej komfortowo jest jednak zapakować się do kabiny auta. Dlatego tym bardziej nie utrudniaj życia motocyklistom i zrób im kawałek miejsca w korku. To naprawdę nic nie kosztuje, wystarczy toczyć się w zatorze nieco bliżej zewnętrznej części swojego pasa. To się nazywa kultura na drodze i życzliwość. Poza tym zawsze możesz to robić z myślą o służbach ratunkowych. Mowa o przygotowaniu pod korytarz życia.

Przewożenie dzieci na motocyklu - czy to zgodne z przepisami?



Oczywiście są osoby, które robią to kompletnie nieświadomie. Nie "przytulą" się do skraju jezdni, bo po prostu o tym nie myślą. Ale gdy już dostrzegą w lusterku motocykl, z reguły w popłochu próbują zrobić mu miejsce.

I przyznam szczerze, że kierowców, którzy stojąc w korku instynktownie dojeżdżają do krawędzi jezdni, jest niestety niewielu. Dlatego tak chętnie im za to dziękuję.

Zapewne w komentarzach pod artykułem pojawią się docinki w kierunku motocyklistów, którzy robią sobie miejsce w korkach głośną "odcinką". Ja tego nie popieram i sam tego nie robię. Może też przez takich motocyklistów kierowcy celowo nie ustępują miejsca?

Sklepy i salony motocyklowe - Gdańsk, Gdynia, Sopot

Piotr

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (485) ponad 20 zablokowanych

  • Opinia wyróżniona

    Jeżdżę na moto i się nie zale. Częściej jest (19)

    miejsce niż go nie ma. No i pamiętam, że w takiej sytuacji jestem gościem na pasie ruchu zdanym na życzliwość kierowców puszek a przeciskanie się w czasie ruchu wszystkich pojazdów jest nielegalne;)

    • 104 15

    • Dokładnie

      Tak samo uważam - jest miejsce- super, nie ma - trudno.
      Przeciskam się powoli ale niektórzy widać tego nie rozumieją, że to przywilej i wstyd mi za nich jak wpychają się na chama, trąbią, czy krzyczą.
      Podejrzewam, że przez takich typów w końcu zostanie to zabronione.

      • 17 2

    • nielegalne? (10)

      Może jakiś art. z KD?
      wedle prawa możesz nawet jechać obok auta na tym samym pasie

      • 8 8

      • każdy kierujący ... (8)

        Art. 16 ust. 4 "Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa." Dotyczy to kierowcy auta, jak i motocyklisty. Pasy drogowe mają swoje wymiary i nie ma tam miejsca dodatkowego dla motoru. Każde wpychanie się motocyklisty pomiędzy inne pojazdy, jest łamaniem Kodeksu Ruchu Drogowego. Czy motocyklista jest uprzywilejowanym użytkownikiem ruchu drogowego? Podobnie, rowerzyści na chodnikach. Czy oni mają prawo dzwonić na pieszego, skoro na drugiej stronie jezdni, jest droga rowerowa?

        • 12 5

        • (2)

          czyli jeśli mieści się na pasie (a sporo takich miejsc jest, zaczynając od obwodnicy) - ma prawo jechać obok..
          co do jazdy między autami - jak widać bardziej zgodne z prawem jest jazda slalomem (zmieniając ciągle pasy z kierunkowskazami) niż między autami.

          • 3 5

          • czy rozumiesz przepis? (1)

            Czy rozumiesz przepis? Gdzie jest napisane, że motocyklista może wyprzedzać po pasie w jednym kierunku? Po drugie, średnie szerokości pasów drogowych wynoszą w zależności od klasy drogi od 1,7 metra do 3,5 metra. Średnie szerokości aut wynoszą (z lusterkami) od 1,7 metra do 2,2 metra. Dolicz do tego szerokość motocykla. Czy wtedy jest możliwe wyprzedzanie bez obcierki na jednym pasie? Jazda slalomem, jest możliwa, gdy jest miejsce na drugim pasie, o ile taki pas jest. Kolejna sprawa, od kiedy na jednym pasie, mogą jechać obok siebie dwa pojazdy- auto i motocykl? Przypomnę, że minimalna odległość pojazdu od roweru i motocykla musi wynosić przynajmniej 1 metr. I gdyby w czasie jazdy dwóch pojazdów obok siebie, nastąpił z przyczyn niezawinionych przez kierującego (piłka na drodze, piesek, czy gwałtowne wtargnięcie pieszego) gwałtowny skręt jednego z nich w kierunku do pojazdu równoległego na jednym pasie, do kogo będą kierowane pretensje, gdy dojdzie do tragedii? To są ułamki sekund na reakcję, prawda? I co? Kierowca jadący prawidłowo autem, ma ponosić konsekwencje przejazdu motocyklisty obok siebie?

            • 8 1

            • to może wytłumaczę Ci jak działa prawo w Polsce: jeśli nie ma prawa zabraniającego wyprzedzania jednośladem innego pojazdu na tym samym pasie to można to zrobić.. czy jak pierdzisz to też musisz mieć przepis, który Ci na to pozwala?

              po drugie średnio z kozą masz po 3 nogi.. może do dla Ciebie szokujące, ale są drogi w Polsce bez wyznaczonych pasów i są też takie, gdzie pasy są szersze niż dopuszczalne minimum albo nawet średnia.. powiem więcej - są też samochody węższe niż średnia szerokość (którą podaje się jako jedna liczba, a nie od-do, stąd wiem, że liczby podajesz z d*py) i są też motocykle węższe niż średnia szerokość motocykla.. więc tak - jazda jednym pasem jest możliwa, ale to trzeba widzieć więcej ulic niż przelotówka na swojej wsi.. podaj mi przepis, który mówi to minimalnej odległości, bo mądrzysz się, a znowu nie wiesz jak wygląda prawo - ta minimalna odległość dotyczy wyprzedzania autem jednośladu, a nie na odwrót.. poproś kogoś to Ci to może narysuje.. co do dalszej kwestii się zgodzę - niejednoznaczne prawo w przypadku, gdy pojawi się np. jakaś przeszkoda na drodze i dojdzie do nieszczęścia to najczęściej jest po prostu widzi mi się policjanta, a w odniesieniu do pytania to zwykle jest dokładnie na odwrót - to motocyklista jest obarczony konsekwencją, zarówno osobistą (uszczerbek na zdrowiu), jak i prawną (wina zdarzenia), pomimo tego, że jechał prawidłowo.

              • 2 6

        • Panie Janie, głupie wnioski Pan masz (4)

          Jeśli pas drogowy.ma swoje wymiary bez dodatkowego miejsca, to zapraszam przykładowo na Hutniczą w Gdyni

          • 0 3

          • to znaczy? (3)

            Czy to ma znaczyć, że jadąc ulicą Hutniczą ( i nie tylko), motocyklista ma prawo przejechać obok auta, a kierowca auta, musi go przepuścić? Czy to już "święta krowa"? Każdy użytkownik ruchu drogowego, musi stosować się do przepisów, tyle i aż tyle. Na wąskim pasie drogowym, motocyklista musi jechać za autem, do momentu aż pas drogowy będzie szerszy i umożliwi wyprzedzenie auta.

            • 4 1

            • (2)

              to znaczy, że motocyklista ma prawo przejechać obok auta, a kierowca samochodu powinien trzymać się (wedle przepisu art. 16 ust. 4) jak najbliżej prawej krawędzi jezdni, co de facto umożliwi przejazd motocykliście.. skoro każdy ma się stosować do przepisów (których jak wiem z innego oraz tego komentarza nie znasz) to czemu bronisz ludzi w osobówkach, którzy się nie stosują do przepisów? To są te Twoje wyszukiwane święte krowy właśnie. Co innego wyprzedzanie pasem technicznym, czy przekraczając linię ciągłą - tu się zgodzę, żeby tępić takie osoby, ale z doświadczenia na drodze wiem, że motocykliści nie są tu odosobnieni - proponuję przejechać się remontowanym odcinkiem obwodnicy na wysokości Wielkiego Kacku (szczególnie w stronę Gdańska). Gdy tamtędy jadę zawsze przynajmniej jedna osobówka zmienia pas przekraczając ciągłą linię.

              • 2 0

              • Nie jak najbliżej, tylko możliwie blisko,

                dalej to kwestia interpretacji:)
                np ni muszę przejeżdżać przez dziurę przy brzegu jezdni, ani przez kałuże, by nie ochlapać pieszych. Nie mogę tez ryzykować zarysowania samochodu o latarnie, czy zaparkowany pojazd. I mam prawo zmienić kierunek jazdy w obrębie pasa, by uniknąć tego typu zdarzeń

                • 0 0

              • Jeśli już to Wielkiego Kacka a nie Kacku, Motocyklista również powinien poruszać się możliwie najbliżej prawej krawędzi jezdni, to chyba obowiązuje wszystkich użytkowników dróg?

                • 0 0

      • Jeśli nie przekraczasz linii pasa

        99,99% motocyklistów ta linie przekracza, nawet po zajechaniu samochodu do krawędzi. A ostatnio coraz częściej trafiają się wariaci, którzy próbują jechać między samochodami nie tylko w korku, ale i po ruszeniu sznury samochodówczłowiek zastanawia się, czy nie lepiej na stałe stawać tak, by zablokować

        • 1 1

    • Haha - motocyklista ze stażem i przeciskanie nielegalne - w jednej wypowiedzi...

      Nice try, kierowco autobusu :)

      • 1 15

    • Jeżdżę karetką na sygnale i się nie żalę. Częściej jest (2)

      miejsce niż go nie ma. No i pamiętam, że w takiej sytuacji jestem gościem na pasie ruchu zdanym na życzliwość kierowców puszek a przeciskanie się w czasie ruchu wszystkich pojazdów jest nielegalne;)

      P.S. Korytarz życia jest dla frajerów xd

      • 0 12

      • Jak się znajdzie nadgorliwy policjant to może (1)

        się przyczepić, że jedziesz po linii rozdzielającej pasy ruchu. Nieważne czy ciągłej czy przerywanej. W zasadzie przeciskanie się w korkach wymusza jazdę po linii.

        • 7 1

        • Wystarczy policjant który zna przepisy, nie musi być nadgorliwy. Ale znających przepisy policjantów to ze świecą szukać,

          • 0 0

    • Podaj proszę podstawę prawną :)

      • 0 0

    • Zapoznaj się z kodeksem kiedy legalne a kiedy nie

      • 0 0

    • Ale juz w korku przeciskac sie mozna...

      • 1 0

  • A ja mam też prośbę do motocyklistów

    Dostosujcie prędkość do ograniczeń. Będzie bezpieczniej przede wszystkim dla was. Reszta uczestników ruchu też na tym skorzysta.

    • 6 1

  • Gruby

    Jestem motocyklistą od wielu lat, wydaje mi się że z roku na rok pogłębia się problem korzystania z telefonu, zamiast obserwacji otoczenia, niestety idzie to w parze z bezmyślnością na drodze.

    • 3 3

  • Masz psie jechać bezpiecznie.nie wciskać się

    • 3 5

  • Czy przeciskanie się między autami jest zgodne z prawem o ruchu drogowym.

    Zostawcie mi trochę miejsca jadę czolgiem.

    • 7 0

  • niestety, (1)

    są i tacy kierowcy, którzy chętnie i na chwilę zjeżdżają prawie pod krawężnik, gdy mijają nieszczęsnego rowerzystę akurat - z braku ścieżki rowerowej- zmuszonego jechać ulicą; i robią to sprytnie- prawie pod koło

    • 1 2

    • Ja to troche rozumiem. Potem ten rowerzysta Nim ruszy na swiatlach (o Ile sie zatrzyma) wlecze sie I caly sznur aut za Nim. I tak co swiatlam po ktorej takiej sytuacji mozna zwariowac. Zwlaszcza jak obok jest sciezka. Czasem jak naprawde jest ciezko ominac go juz ktoryms raz z rzedu Sama tak robie no Bo Ile mozna.

      • 1 0

  • Pajac na motorze to nie pojazd uprzywilejowany

    żeby jeździć środkiem, czy robić mu "korytarz życia". Przypomnę tu tylko, że od samego zakupu motoru nie stajecie się panami świata i obowiązują was przepisy prawa o ruchu drogowym.

    • 5 1

  • przeciez kodeks drogowy na to nie pozwala

    • 4 1

  • Uważajcie na taką sprawę (2)

    Jeżeli urzędnika mmm jezdnia jest dość szeroka i w swoim pasie mieści się samochód + motocykl (jeden pas) i np chcesz wyjechać z ul podporządkowanej i auto zwolniło (lub zatrzymało się) żeby Ciebie wpuścić A motocyklista ten (zatrzymany) pojazd będzie wyprzedzał (omijał) - np ze strony, z której zasłania samochód i dojdzie do kolizji to będzie Twoja wina.

    • 2 3

    • (1)

      Że co?! Rzekomo kierowcy auta będzie wina kiedy motocyklista nie dopasował prędkości i swojego stylu jazdy do sytuacji na drodze?! Z konia spadłeś po stokroć koleś!

      • 2 1

      • Chodzi o winę kierowcy wyjeżdźającego z podporządkowanej.

        Nie zrozumiałeś czy z konia spadłeś po stokroć?

        • 1 0

  • Kodeks drogowy

    A co mówią przepisy ruchu drogowego?

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Distinguished Gentleman's Ride (1 opinia)

(1 opinia)
w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Event w Audi City Gdańsk

warsztaty, dni otwarte

Sprawdź się

Sprawdź się

Levante to pierwszy SUV w historii marki:

 

Najczęściej czytane