- 1 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (135 opinii)
- 2 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (3 opinie)
- 3 OMT: bajpas nie dla ciężarówek (82 opinie)
- 4 15-latek autem na minuty uciekał policji (118 opinii)
- 5 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (86 opinii)
- 6 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (38 opinii)
Napadł mnie pirat drogowy
Wczoraj po południu wracałem z pracy z Sopotu jadąc aleją Niepodległości w kierunku Gdańska. Jak wszyscy kierowcy wiedzą, na wysokości stacji paliw BP w Sopocie znajduje się fotoradar, który skutecznie wyłapuje kierowców przekraczających dozwoloną tam prędkość 40 km/h. Pamiętając o radarze zwolniłem do 40 km/h i spokojnie jechałem w kierunku skrzyżowania z ul. Czyżewskiego.
W pewnym momencie wyprzedził mnie zdezelowany fiat, zajechał mi drogę i raptownie zahamował przede mną - na szczęście mam sprawny układ hamulcowy i bez trudu udało mi się zahamować. Gdy "ferrari" zrównało się ze mną, jego kierowca otworzył szybę i obrzucił mnie stekiem wyzwisk. Na nic zdało się moje tłumaczenie, że wszyscy zwalniają w tym miejscu z powodu ograniczenia prędkości i - nie ma co ukrywać - fotoradaru.
Moje tłumaczenia jeszcze bardziej go rozwścieczyły. Nie chciałem kontynuować jałowej dyskusji z agresywnym kierowcą więc ruszyłem dalej. W pewnym momencie zauważyłem, że ów jegomość zaczyna mnie gonić swoim "ferrari". To już mnie zaniepokoiło.
Na wysokości stacji paliw Shell na skrzyżowaniu Grunwaldzkiej z Opacką i Pomorską zjechałem na lewy pas chcąc pojechać w stronę Żabianki. Ku mojemu zdziwieniu zauważyłem, jak "ferrari" zatrzymało się parę metrów dalej. Wyskoczył z niego kierowca, który z furią rzucił się w kierunku mojego samochodu. Ponieważ przede mną i za mną stały już inne samochody wiedziałem, że nie mam szans ucieczki. Włączyłem system antynapadowy i modliłem się, żeby reklamowane przez koncern BMW jako bardzo odporne na próby wybicia szyby wytrzymały atak psychopaty.
Furiat tłukł pięścią w szybę od mojej strony i kopał w drzwi krzycząc, że mnie zaraz zabije (no...używał troszkę innych słów). Gdy stwierdził, że nie uda mu się wyciągnąć mnie z samochodu, uciekł do swojego auta i z piskiem opon odjechał.
Mimo dużego stresu zachowałem zimną krew: stwierdziłem, że co za dużo, to niezdrowo i mu tego nie daruję. Ruszyłem za nim w pościg.
Natychmiast zadzwoniłem na numer 112. Goniąc bandytę rozmawiałem z oficerem dyżurnym opowiadając mu o całej sytuacji. Bandzior widząc, że go ścigam zjechał w ulicę Opata Jacka Rybińskiego. Na wysokości budynku Inpro wyskoczył z samochodu i zaczął uciekać. Wtedy zauważyłem, że siedzący obok pasażer wysiadł z samochodu, i jakby nigdy nic, wsiadł od strony kierowcy i ruszył dalej. Ponieważ widział, że jestem tuż za nimi i rozmawiam przez telefon, zapewne zdał sobie sprawę, że czekają go kłopoty. Po krótkim pościgu kierowca porzucił swoje auto przy ulicy Polanki i uciekł.
Po paru minutach zjawiły się dwa radiowozy w pełnej obsadzie. Policjanci po dokonaniu wstępnych oględzin poprosili mnie abym udał się z nim do IV Komisariatu Policji w Gdańsku Oliwie i tam złożył dokładne zeznania. Najwyraźniej coś drgnęło w policji, gdyż już po paru minutach zaprosił mnie do środka oficer z wydziału dochodzeniowo-śledczego. Zacząłem składać zeznania.
Sprawę napadu na mnie potraktowano bardzo poważnie, jako że po parunastu minutach (!!!) przyjechał technik policyjny, aby zdjąć z karoserii i szyby samochodu ślady, jakie pozostawił sprawca. Po ich zabezpieczeniu i złożeniu zeznań mogłem spokojnie pojechać do domu. Wszystkie czynności trwały niespełna dwie godziny.
W międzyczasie okazało się, że właściciel "ferrari" jest notowany w bazie danych policji, więc odnalezienie go nie będzie trudne, a jak mi powiedział jeden z funkcjonariuszy, również trudnym nie będzie odnalezienie drugiego z bandytów. Cały rejon Starej Oliwy jest monitorowany kamerami video, więc policja jest w stanie namierzyć każdego, kto w tych okolicach popełnia przestępstwo. Tak też było i w tym przypadku.
W świetle ogólnej opinii, że policja jest opieszała i nie chce się jej reagować w takich wypadkach, stwierdzam z całą stanowczością, że nie przychylam się do takiej opinii. Choć starłem się zachować zimną krew, tak naprawdę byłem przerażony całą sytuacją i dopiero dzisiaj doszło do mnie w jakim niebezpieczeństwie się znalazłem. Dziękuję policjantom z IV Komisariatu za reakcję godną amerykańskiej policji, która na swoich samochodach ma napisane "to protect and to serve" (chronić i służyc).
Wreszcie poczułem się bezpiecznie, poczułem że żyję w kraju w którym nie pobłaża się bandytom napadającym w biały dzień na Bogu ducha winnych ludzi na środku ulicy. Bandytów czeka teraz sprawa karna, a potem cywilna, już z mojego powództwa. Liczę, że następnym razem dobrze się zastanowią, zanim znowu kogoś zaatakują w ten sposób na ulicy.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (91) 2 zablokowane
-
2007-06-27 13:52
kurcze za szybko mi się wysłało
chciałem powiedzieć, że co do policjantów i studentów na Wita Stwosza to święta racja, zastanawia mnie tylko, dlaczego emerytów przechodzących w tym samym miejscu przez te tory, to jakoś się nie czepiają ;p
- 0 0
-
2007-06-27 14:27
w miescie jest ograniczeni do 50km/h od 5 do 23, w pozostałych godzinach do 60km/h, a znaku ograniczenia do 40km/h nie ma w tym miejscu
- 0 0
-
2007-06-27 14:30
????
Skąd się wzięło według tego mistrza z BMW 40 km/h koło BP w Sopocie??? MOże jakieś swoje znaki masz ???
Co do akcji policji nieźle im to wyszło.- 0 0
-
2007-06-27 14:42
el_KooBa
na szczescie nie Ty, ani zaden inny zwyczajny uzytkownik drogi decydujecie, ktory przepis czy jakiekolwiek inne prao jest zastosowane z sensem, a ktory nie.
inaczej mielibysmy samowole jak sie patrzy. on jest i tyle. jesli uwazasz, ze jest bez sensu, to zglos wniosek o jego zmiane.
w ten sposob moglbym usprawiedliwic wszystko, bo np. uwazam, ze zakaz napadania staruszek po 22 jest bez sensu. ja tam uwazasz, najmadrzejszy, najsprawiedliwszy, wiec bede ten zakaz lamal!- 0 0
-
2007-06-27 15:32
tam kolo bp jest 50 nie 40
- 0 0
-
2007-06-27 15:35
60 A NIE 40
ten fotoradar stoi na ograniczeniu do 60 ,a nie do 40 jak typ w bmw jechal tam 40 to trudno zeby typ w rzechu sie nie wnerwil
- 0 0
-
2007-06-27 16:14
No to autor tematu miał szczęście, że policja zainteresowała się incydentem.
Miałem kiedyś podobną sytuację na granicy polsko-czeskiej. Chcąc wjechać na parking znajdujący się przed granicą, chciałem wyprzedzić samochody stojące w jednej kolejce do przejścia granicznego. Nagle jeden z kierowców wysiadł, wyskoczył mi przed maskę (w ostatniej chwili udało mi się wyhamować!) i z pięściami i wyzwiskami, że niby próbuję się wepchnąć przed niego w kolejce. Żadne tłumaczenia nie pomagały, facet próbował otworzyć drzwi i wyciągnąć mnie z samochodu, na szczęście moje opanowanie i interwencja innych kierowców ostudziła nieco jego zapał.
Po zgłoszeniu tego na granicy celnicy poradzili mi, żebym... zgłosił to na posterunku oddalonym o kilka kilometrów od granicy! Skandal! A kiedy ten palant zobaczył, że rozmawiam z celnikami, zawrócił i odjechał z piskiem opon. No i po ptokach jak to mówią. Zgłosiłem zażalenie na opieszałość służby granicznej i 2 funkcjonariuszy poniosło konsekwencje za nieprzyjęcie zgłoszenia.- 0 0
-
2007-06-27 16:16
prowokacja!
ten artykuł to czysta prowokacja... najprawdopodobniej został napisany przez jednego z funkcjonariuszy IV komisariatu.
- 0 0
-
2007-06-27 16:46
dobrze, ze Pan się nie dał...
- 0 0
-
2007-06-27 17:11
historia naciągana
A oto powody:
1. Maluch odjechał z piskiem opon :)
2. Czy dzwoniąc pod 112 kierowca BMW używał zestawu słuchawkowego?
3. Zbyt szybka reakcja policji: ja czekałem po kradzieży radia na policję 4 godziny. Do tego jak przyjechali to...zepsuł im się samochód.
4. Opowiadanie nadaje się na scenariusz do W11 lub Kryminalnych (w ostatteczności do 13-go posterunku) - czy co tam jeszcze o policjantach grają w TV- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.