- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (289 opinii)
- 2 "Podatek od aut spalinowych i tak będzie" (86 opinii)
- 3 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (199 opinii)
- 4 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (112 opinii)
- 5 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (378 opinii)
- 6 Hamowanie przed autem to bandyterka (174 opinie)
Nowa Toyota Aygo: uwielbiana przez kobiety
W maju informowaliśmy o kuracji odmładzającej, którą przeszła najmniejsza z Toyot, czyli Aygo. Teraz, już na żywo, mieliśmy okazję poznać nowe oblicze filigranowej "japonki". Czy mocno się zmieniła? Przekonajcie się.
Odświeżone Aygo to taki samochód, do którego ciężko się przyczepić. Japoński maluch ma wszystko to, czego oczekuje niezbyt wybredny klient. Ma całkiem zgrabną i atrakcyjną sylwetkę, dzięki intensywnym kolorom wyróżnia się w tłumie, świetnie się go prowadzi, jest wystarczająco dynamiczny, pali niewiele, na parkingu wciśnie się w niemal każde miejsce, a do tego jest nieźle wyposażony już w standardowej wersji, no i na widok cennika nie trzeba zbierać szczęki z podłogi. Czego zatem chcieć więcej od auta, którego ceny zaczynają się od 36 900 zł?
Na usta cisną się słowa: nie sztuką jest zrobienie dobrego samochodu za duże pieniądze, sztuką jest wyprodukowanie taniego auta, które będzie po prostu dobre. Doskonałym tego przykładem jest Toyota Aygo właśnie.
Na pierwszy rzut oka odświeżone Aygo zmieniło się nieznacznie. Japończycy przeprojektowali przednie i tylne lampy. Swój kształt zmienił również przedni zderzak. Z kolei wspomniany wcześniej "iks" został mocniej wyeksponowany. Ma teraz bardziej wypukłą i wyrazistą strukturę.
Producent zapewnia, że lista modernizacji jest dłuższa i znajdziemy na niej chociażby lepsze wygłuszenie kabiny, udoskonaloną jednostkę napędową, bardziej komfortowe zawieszenie i efektywniej pracujący układ kierowniczy.
Model dostępny jest w wersji 3- i 5-drzwiowej. Dla obu wariantów pojemność przestrzeni bagażowej jest taka sama i wynosi 168 litrów.
Aktualnie klienci mają do wyboru cztery warianty wyposażenia: x, x-play, x-cite i x-treme. Dwa ostatnie to bogato skonfigurowane edycje specjalne. Każda wersja wyróżnia się własnymi elementami stylistycznymi - wykończeniem przedniego zderzaka, obręczami kół oraz aranżacją wnętrza.
W bazowym wariancie wyposażenia klient otrzyma samochód wyposażony w m.in. światła do jazdy dziennej i tylne światła pozycyjne w technologii LED, 14-calowe felgi stalowe i tapicerkę materiałową. Powiecie: mało. Ale to nie koniec, bo producent za darmo dorzuca pakiet Comfort, który zawiera klimatyzację manualną, dwa głośniki, system audio z wyświetlaczem oraz porty AUX-IN i USB.
Nowe Aygo jest dużo lepiej "uszyte" od swojego poprzednika i oferuje więcej opcji personalizacji. W zależności od wersji można doposażyć swój egzemplarz chociażby w kamerę cofania, skórzaną kierownicę, podgrzewane lusterka czy niezłej jakości 7-calowy panel dotykowy. Interesującym dodatkiem jest zestaw multimedialny z funkcjami Apple CarPlay i Android Auto, który po bezprzewodowym połączeniu z naszym smartfonem "przejmuje" jego pulpit, a ekran centralny zamienia się w uproszczony wyświetlacz naszego telefonu.
Japończycy na liście zmian, które wprowadzili w nowym Aygo chwalą się ulepszoną jednostką napędową. Mowa oczywiście o silniku benzynowym VVT-i o pojemności jednego litra i zwiększonej do 72 KM mocy (maksymalny moment obrotowy wynosi 93 Nm). I rzeczywiście inżynierowie Toyoty poprawili kulturę pracy tejże jednostki. A dzięki lepszemu wygłuszeniu kabiny, ten trzycylindrowy silnik jakby mniej daje się we znaki naszym uszom.
Unowocześniona jednostka VVT-i ma nowy podwójny układ wtryskiwaczy paliwa, wyższy stopień sprężania, szereg nowych elementów o niskim tarciu, chłodzony system recyrkulacji spalin (EGR) oraz ulepszony wałek wyrównawczy, obniżający drgania na biegu jałowym.
Toyota chwali się również, że zmodernizowany "benzyniak" pali teraz jeszcze mniej. Mówi się nawet o 4 litrach na 100 km. W tym temacie nie będę się wypowiadał, bo podczas jazd testowych byłem daleki od osiągnięcia takiego wyniku.
Nie zmienia to jednak faktu, że ten silnik został stworzony do przebijania się przez miejską dżunglę. Jest wystarczająco dynamiczny, a do tego oszczędny. A to w połączeniu z efektywnie pracującym układem kierowniczym i poprawionym zawieszeniem daje nam wystarczająco dobry i zwinny samochód miejski.
Zanim przejdę do ostatniego punktu programu, czyli ceny, pora na małą refleksję. Otóż wychodzę z założenia, że filigranowe samochody powinny wyróżniać się w tłumie aut oryginalnym kolorem karoserii. Japończycy myślą podobnie. W ofercie Aygo znajdziemy dwie naprawdę ciekawie prezentujące się barwy. To oczywiście Magenta Charm (standard w wersji selection x-cite), czyli kolor testowanego przez nas egzemplarza, który w połączeniu z czarnymi wstawkami wygląda po prostu rewelacyjnie. Warto zaznaczyć, że zdecydowanie lepiej prezentuje się na żywo niż w katalogu. Drugim przyciągającym wzrok kolorem jest niebieskawy Cyan Splash, który dostępny jest jedynie w wersji x-play.
No to na koniec cena. Jak już wspomniałem wcześniej, cennik nowego Aygo w wersji trzydrzwiowej z podstawowym wyposażeniem x rozpoczynają się od 36 900 zł. Jeśli chcecie mieć bogato wyposażony egzemplarz, to musicie liczyć się z wydatkiem rzędu 50 tys. zł.
Miejsca
Opinie (65) 1 zablokowana
-
2018-06-28 17:24
W środku znowu (jak poprzedni model) wygląda jak idź stąd. (1)
- 5 2
-
2018-06-28 17:53
To tak jak ty
- 3 4
-
2018-06-28 21:00
Znów widać, że tekst sponsorowany na zamówienie lokalnego dilera.
- 8 3
-
2018-06-29 08:34
Wygląda jak mały pies z progerią
uwielbiany przez kobiety
- 0 0
-
2018-06-29 11:24
Czy teraz Toyota ma zupełnie nowy lakier
lakier do paznokci? Zejdzie zmywaczem? ;)
- 1 0
-
2018-06-29 11:27
Wózek sklepowy na zakupy
z dołączonym silnikiem i fotelami.
- 0 2
-
2018-06-29 12:20
A dzięki lepszemu wygłuszeniu kabiny, (3)
ten trzycylindrowy silnik jakby mniej daje się we znaki naszym uszom. dziękuję za taki odkurzacz!
- 2 3
-
2018-06-29 13:31
O własnie, największa wada tego auta, o której nic w tekście nie ma. (2)
Silnik, który dalej terkocze swoimi 3 cylindrami, a konkurencja chociażby z Forda już dawno wymyśliła jak to terkotanie małych 3 cylindrowych silników wyeliminować.
No i jeszcze bardzo długie biegi w tym Aygo, dla mnie też wada w połączeniu z silnikiem 1.0.- 0 1
-
2018-06-29 15:20
(1)
Dziwnym trafem silnik 1.0, który Tobie w tej toyocie przeszkadza był swego czasu silnikiem roku. Owszem - fordowy 1.0 Eco boost też, ale później.
Co do biegów - na miasto idealne. 100 osiągam na 3ce (o tym pewnie piszesz mówiąc o długich biegach). A pozostałe dwa to "reduktory" spalania i hałasu ;)
Jedyne, co mogę mu zarzucić, to słabe wygłuszenie. Bo miejsca w porównaniu do twingo czy pandy - więcej.- 1 1
-
2018-06-30 08:07
Porównanie z d.py. Twingo jest 2x większe w środku niż Panda
A Toyoty zawsze były obszerne, patrz taki Yaris 2. Miejsca tyle co w Aurisie.
- 0 1
-
2018-06-29 15:25
My w Polsce mamy takie podejście, że małe auto uznawane jest za obciach...
i że małe (albo rower) to jest sposób poruszania dla biedaków. I to jest podejście i myslenie typowo cebulackie, bo wystarczy przejechać się na tzw. zachód do dużych centrów miejskich, gdzie korki i brak miejsc to norma, aby się przekonać o powodzeniu takich aut i rowerów (plus skutery). U nas janusze, grazyny, karyny i sebixy do miasta wolą wielkiego, 15 letniego audika czy paska, niż nową toyotę. Bo prestiż. Nie okłamujcie się, to jest raczej "prestiż".
- 14 0
-
2018-06-29 17:48
naprzeciw potrzebom
Toyota ogólnie wydaje mi się że fajnie trafia w gusta klientów. Jak byłem ostatnio w wypożyczalni Panek to widziałem że mają sporo różnych modeli więc każdy może wybrać coś pod siebie
- 2 2
-
2018-06-29 18:01
Wygląda tak samo jak poprzednia. No ale jakby co to "nowe" Aygo
- 1 0
-
2018-06-29 18:22
(4)
Za darmo bym go nie chciała - cały segment A to jest jakieś nieporozumienie tak jak hulajnoga elektryczna...
Funkcjonalne miejskie autka zaczynaja się od segmentu B no i da się tym w miarę komfortowych warunkach poruszać. Wiadomo ze dalej jest głośno ale w segmencie A to własnych myśli nie słychać już nie mówiąc o bezpieczeństwie takiego wynalazku - przy stłuczce czołowej przy 70-80km/h silnik ma się chyba na plecach...- 2 5
-
2018-06-29 19:09
(1)
gdzie w mieście chcesz mieć czołówkę przy 80km/h? Głośno przy miejskich prędkościach? Myśli nie słychać? Za dużo internetu, a za mało jazdy samochodami.
- 2 1
-
2018-06-30 08:12
jak to gdzie stłuczka przy 80? Tam gdzie sebixy zapierdzielają po 120 swoimi Passatami.
- 1 0
-
2018-06-29 22:30
A skonczy się na pasku b5
- 0 0
-
2018-06-30 08:11
Wszystko dobrze, ale z tą stłuczką i bezpieczeństwem przesadzasz.
Pooglądaj sobie testy zderzeniowe. Polecam Smarta. Jasne, że w konfrontacji z S klasą nie ma szans, ale "silnik na plecach" na pewno nie.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.