• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pasażer do kontrolerów: bądźcie wyrozumialsi

Michał
3 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Choć w większości sytuacji spornych podczas kontroli racja jest po stronie kontrolerów, bywają wyjątki. Choć w większości sytuacji spornych podczas kontroli racja jest po stronie kontrolerów, bywają wyjątki.

Kontrola biletów to stresujący moment. I to wcale nie dla oszustów, którzy z zasady jeżdżą bez biletu. Bywa bowiem, że nawet uczciwy pasażer, może stać się ofiarą kontrolerów. Zwłaszcza, gdy na drodze stanie mu tzw. "złośliwość przedmiotów martwych". Przekonał się o tym w autobusie pan Michał, któremu w telefonie przestała działać aplikacja służąca do opłacenia przejazdu. Papierowego biletu, który miał przy sobie, kontrolujący skasować już mu nie pozwolili.



Oto jego relacja ze środowej podróży autobusem 262 w Gdańsku.

Czy w ostatnim czasie miałe(a)ś problemy podczas kontroli biletów?

Dziś rano wsiadając do autobusu na przystanku Rogalińska zobacz na mapie Gdańska, zająłem miejsce stojące. Zdjąłem czapkę i  wyciągnąłem telefon komórkowy, żeby skasować bilet przez aplikację MoBilet. Wykonałem kilka prób skasowania biletu, ale niestety okazały się one bezskuteczne. Wystąpił problem z połączeniem z siecią. Dodam, że z aplikacji MoBilet korzystam od dłuższego czasu i do tej pory nie miałem z nią żadnych problemów, pomimo kilkukrotnie odbytych kontroli.

W czasie, gdy kilkukrotnie próbowałem skasować bilet, podszedł do mnie kontroler.

Pokazałem panu, że mam problem ze skasowaniem biletu, ale dopiero wsiadłem i cały czas próbuję to zrobić. Po kilku nieudanych próbach wyciągnąłem bilet papierowy, który zawsze mam przy sobie na takie okoliczności.

W tym momencie podszedł do nas drugi kontroler, który uznał, że nie ma już potrzeby kasowania biletu, ponieważ i tak zostanę ukarany mandatem. Na wezwaniu kontroler, na moje żądanie, napisał, że po nieudanych próbach, w obecności kontrolera, chciałem skasować bilet papierowy.

Dodam, że od momentu wejścia do autobusu do momentu rozpoczęcia wystawiania mandatu autobus dojechał zaledwie na kolejny przystanek (Osiedle Jary), co o tej godzinie - zaraz po zakończeniu porannego szczytu - zajmuje mu ok. 1 minutę (Rogalińska 7:54, Osiedle Jary 7:55).

Niestety cała sytuacja spotkała się z brakiem "ludzkiego" podejścia do tak prozaicznego problemu, który może powstać przy wykorzystywaniu aplikacji mobilnych
Świadczy to o tym, że chciałem skasować bilet niezwłocznie po wejściu do autobusu. Żeby to zrobić trzeba jednak mieć chociaż kilkanaście sekund, aby wyciągnąć telefon z kieszeni. To próbowałem wytłumaczyć panom kontrolerom.

Zgodnie z regulaminem pasażer ma obowiązek skasować bilet niezwłocznie po wejściu do autobusu, a nie przed wejściem. Autobusem do pracy jeżdżę prawie codziennie i zawsze korzystam z aplikacji MoBilet. Przedstawiałem nawet kontrolerom historię biletów, jako dowód, że zawsze kasuję bilet, ale byli odporni na argumenty.

Niestety cała sytuacja spotkała się z brakiem "ludzkiego" podejścia do tak prozaicznego problemu, który może powstać przy wykorzystywaniu aplikacji mobilnych. Gdyby kontrolerzy wykazali się zrozumieniem problemu, pozwoliliby mi skasować bilet papierowy i uniknęlibyśmy całej niepotrzebnej sytuacji, która, nie ukrywam, jest dla mnie stresująca. Jako uczciwy pasażer ZTM czuję się również potraktowany po prostu niesprawiedliwie.

Czytaj też: SKM płaci Renomie za dostęp do gapowiczów
Michał

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (378) 8 zablokowanych

  • tymczasem w cywilizowanych krajach...

    ...podobno w Luksemburgu kontroler jeśli złapie gapowicza w pierwszej kolejności proponuje mu zakup biletu jeśli ten odmawia sprawa kończy się mandatem - podobno chodzi o to żeby ludzie kupowali i kasowali bilety na przejazd...

    • 0 0

  • Z serii o kanarze w trojmiejskiej skm: zbliżam się do stacji na Przymorzu (leje wieje i zimno) i słyszę zapowiedź, że podjeżdża skm do Gdańska. Biegnę więc czem prędzej i w tym samym czasie uruchamiam skycasha. Tranzakcja została zaakceptowana po zamknięciu drzwi. Fakt. No ale mam bilet i zadowolona jadę sobie aż do Politechniki, gdzie to wsiada sobie pan kanar (anonim, bo nie zechciał się potem wylegitymować) i po dłuższym namyśle i zwołaniu kolegów stwierdza, że mój bilet jest nieważny, bo godzina jest na nim 15.39, a skm z Przymorza ruszyła o 15.37.Wystawia wspaniałomyślnie o 15.50 nowy bilet na 44,20 zł. Argument? Bilety nabywa się zanim skm odjedzie (według rozkładu- nie w rzeczywistości). Nie wiem, jak to nazwać.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Tivoli to model z oferty którego producenta?

 

Najczęściej czytane