• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polisa OC dla "anglika" o 200 proc. droższa?

Michał Jelionek
2 września 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Planujesz sprowadzić "anglika" do Polski? Musisz liczyć się z wysokimi składkami ubezpieczenia OC. Planujesz sprowadzić "anglika" do Polski? Musisz liczyć się z wysokimi składkami ubezpieczenia OC.

Od połowy sierpnia miłośnicy "anglików", czyli samochodów z kierownicą po prawej stronie, mogą w pełni legalnie zarejestrować takie auto w Polsce. Nowe przepisy budzą skrajne emocje. To również poważna zagwozdka dla zakładów ubezpieczeniowych, które nie do końca wiedzą, jak rozwiązać ten problem. Niektóre ubezpieczalnie czekają na rozwój sytuacji, inne już teraz drastycznie podniosły stawki polis dla takich aut.



Czy stawki polis OC dla "anglików" powinny być dużo wyższe?

Dokładnie 15 sierpnia 2015 w życie weszły nowe przepisy zezwalające na pełnoprawne zarejestrowanie w naszym kraju samochodu z kierownicą po prawej stronie. Przypomnijmy, że warunkiem otrzymania polskich tablic jest wprowadzenie kilku modyfikacji. Drobne zabiegi dotyczą odpowiedniego dostosowania reflektorów oraz tylnego światła przeciwmgielnego. Właściciel "anglika" musi również przerobić lusterka wsteczne oraz zamontować prędkościomierz wyskalowany w kilometrach, a nie w milach na godzinę. Po takich zmianach auto nie powinno mieć problemów z pozytywnym przejściem badań technicznych, które również są wymagane.

Nie jest tajemnicą, że poruszanie się "anglikiem" w kraju, w którym obowiązuje ruch prawostronny jest bardzo skomplikowane i niesie ze sobą zdecydowanie większe ryzyko spowodowania wypadku drogowego.

- Właściciele tzw. "anglików", czyli samochodów z kierownicą po prawej stronie, w naszej ocenie powinni płacić wyższe ubezpieczenia. Wynika to z dużo większego ryzyka na drodze. Taki pojazd przed wyprzedzaniem na drodze dwukierunkowej musi się znacznie wychylić, nawet 70 proc. auta może się znaleźć na przeciwległym pasie. Dla porównania, przy samochodzie z kierownicą po lewej stronie jest to około 20 proc. - tłumaczy Paweł Boryczka, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Komunikacyjnych Uniqa.
Czytaj także: Od 15 sierpnia zarejestrujesz "anglika"

Dlatego też, wielu ekspertów - jeszcze przed wprowadzeniem nowych przepisów - liczyło, że ubezpieczalnie wprowadzą bardzo wysokie stawki polis OC, które z kolei będą skutecznie odstraszać Polaków przed masowym ściąganiem dużo tańszych aut z Wielkiej Brytanii. Uniqa jako jeden z pierwszych zakładów ubezpieczeniowych wprowadziła drastyczne zwyżki dla miłośników "anglików".

- W taryfie Uniqa w ubezpieczeniu OC dla pojazdu z prawostronnym układem kierowniczym stosuje się 200-procentową zwyżkę składki. Z kolei dobrowolne ubezpieczenie AC jest dla takich właścicieli aut w ogóle niedostępne - dodaje Boryczka.
Zwyżki już teraz wprowadza również m.in. PZU.

- PZU wprowadziło zwyżkę składki w polisach "anglików" o około 50 proc. W miarę gromadzenia danych o ubezpieczeniach tych samochodów - będziemy na bieżąco weryfikować tę stawkę - wyjaśnia Agnieszka Rosa z zespołu prasowego PZU.

Jak się okazuje, nie tylko wysokie ryzyko spowodowania wypadku w ruchu prawostronnym ma wpływ na podniesienie stawek OC. Ubezpieczalnie patrzą również na inne aspekty.

- Podejrzewamy również, że te pojazdy mogą być częściej używane w krajach o ruchu lewostronnym, w których odszkodowania są wyższe niż u nas. Polacy, którzy zarabiają na Wyspach będą mogli kupić tam samochód, zarejestrować go w Polsce i nabyć do niego tańsze, polskie OC, a następnie korzystać z niego np. w Anglii. Formalnie jest to możliwe przez pół roku, bo potem lokalne przepisy każą zarejestrować pojazd w Wielkiej Brytanii, ale nie wiadomo, jak skuteczna jest kontrola tego obowiązku. Dodatkowo, nie bez znaczenia jest to, że te samochody wymagają niestandardowych części w razie naprawy, często trudno dostępnych w Polsce, co podwyższa koszty - dodaje Rosa.
Wiele ubezpieczalni nie do końca wie jak ugryźć temat "anglików", bo tak naprawdę takich samochodów po polskich drogach jeździ wciąż bardzo mało i ciężko jest oszacować realne zagrożenie tychże aut w ruchu prawostronnym. Dlatego - póki co - wiele ubezpieczalni będzie indywidualnie rozpatrywać każdy wniosek. Niektóre zapowiadają bardziej skrupulatną obserwację polskich dróg, ale również posiłkowanie się na statystykach innych krajów.

- Na tę chwilę nie zmieniamy taryf. Planujemy dokładnie monitorować nasze drogi, ale również to, co dzieje się w innych krajach. Będziemy obserwować szkodowość tych aut i na tej podstawie wprowadzać ewentualne korekty. Oczywiście nie wykluczamy podniesienia tych stawek - tłumaczy Marek Baran z Link4.

Opinie (118) 5 zablokowanych

  • "niestandardowe części"

    "Dodatkowo, nie bez znaczenia jest to, że te samochody wymagają niestandardowych części w razie naprawy, często trudno dostępnych w Polsce, co podwyższa koszty - dodaje Rosa."

    Jakie niestandardowe części? Główne różnice to niektóre elementy wnętrza, które na pewno można dostać u nich bez problemu. Sam czasami kupuję części w Anglii, bo są tańsze niż u nas. Ubezpieczalnie gadają bzdury, żeby zgarnąć większą kasę.

    • 7 8

  • właśnie sprawdziłem kilka ubezpieczalni

    na przykład AXA - nie ma opcji wyboru kierownicy z prawej strony, jest tylko auto osobowe z kierownica z lewej strony. i dobrze

    • 12 2

  • oto Polska jak namalowana... (2)

    - w naszym kraju kazdy z kazdego zdziera,to juz paranoja ! chciwosc bez granic , zlotre czasy dla naciagaczy i lichwiarstwa.prawo stoi za naciagaczami i kombinatorami .coscie squwysyny zrobili z ta kraina ?!

    • 3 13

    • a ty to moze nie kombinujesz kosztem bezpieczenstwa innych aby miec taniej bez koniecznosci przekladki....

      • 6 0

    • Ja bym dał 1000%

      Jakoś dziwnie dużo anglików spotykam przy stłuczkach.

      • 4 1

  • Nawet wiecej niz 200 zł

    Teraz sie zaczna wypadki z anglikami

    • 2 4

  • co to jest 200zł (5)

    Drodzy Panowie i Panie ,,, co daje podniesienie OC o 200zł skoro jest to opłata jednorazowa, a różnice w cenie samochodu z kierownicą po prawej i lewej stronie to np w przypadku citroena c5 z 2010 roku - 25-30 tysięcy, szwagierka kupiła w Angli w przeliczeniu na PL za 16tyś złotych, w PL taki model i wersja ok 35-45 więc 200zł nic tu nie zmieni

    • 3 13

    • Doczytaj.

      Nie 200zł tylko 200% !!

      • 8 0

    • nie wiem czy wiesz, że to można sprawdzić w internecie (1)

      wpisałem c5 2010 UK - wyszło PONAD 6tysiecy funtów, to ponad 36.000PLN
      w pisałem c5 2010 (polska) - wyszło 34.000PLN

      • 4 0

      • bo to szwagierka była... super okazja od dziadka, który co niedziele do parku z rodziną jechał

        • 0 0

    • 200%, nie 200zł.

      A to już chyba coś zmienia. Nieprawdaż?

      • 1 0

    • 200% a nie zł

      O!

      • 0 0

  • bzdury komentarzowe (4)

    Czytając komentarze od razu można rozpoznać pasaciarzy, którzy musieli odkładać 100 lat na swojego passata z 500km przebiegem.
    Jedyna racja to to, że prowadząc takie auta trzeba zachować większą uwagę przy wyprzedaniu i nic więcej !
    Auta w Wielkiej Brytanii są dużo tańsze, dużo MŁODSZE, szroty jakie widujemy codziennie na naszych polskich drogach tam występują w małym procencie. Dużo mniej aut ma zmniejszane liczniki a prawdziwy stan można sprawdzić jednym smsem. Ubezpieczenia są dużo droższe na wyspach ale dla starych aut. Dlatego przeważnie każdy zmienia autko do 5letniego maxymalnie.

    • 8 14

    • bzdura - dużo młodsze - dziwne że Polacy kupuja tam małe 10 letnie po ok 1tys funtów, a po 4tys te ok 6 letnie (1)

      • 5 0

      • Polscy handlarze przyjezdzaja na angileskie zlomy

        Skupuja zlom i to pozniej trafia na lawetach do Polski. Polacy mieszkajacy w UK kupuja dwu trzy latki, a wlasnie taki 10letni zlom oddaja do utylizacji. Srednia pensja starcza na wiele, nikt tu nie reanimuje zlomu. Zakazac rejestracji aut starszych niz 5 lat z kierownica po prawej i koniec interesu i klopotow.

        • 2 1

    • zachować większą uwagę przy wyprzedaniu ?

      mógłbyś rozwinąć myśl ?? niby jak chciał byś to zrobić na krajowej "7" oczywiście mowa o jednopasmowej

      • 7 0

    • Oni nie odkładali, a wzięli kredyt z oprocentowaniem promocyjnym.

      • 2 1

  • Sprawę załatwiłaby (3)

    obowiązkowa kamera na lusterku z lewej strony i ekran , w którym kierowca widziałby sytuację na przeciwnym pasie ruchu. To obecnie nie jest duży koszt.

    • 2 5

    • Nawet nie kamera... (1)

      Poszukajcie w internecie lusterko KRUGOZOR - polski patent stary jak swiat, na dzien dzisiejszy 149zl+koszta wysylki

      • 2 0

      • KRUGOZOR..

        jak ktoś jeździ w nocy to może sobie pooglądać... żaden sprzęt nie jest w stanie zastąpić ludzkiego oka.

        • 4 0

    • sprawę załatwiłby zakaz rejestrowania tych złomów z Anglii

      • 2 1

  • S k a n d a l !

    jw.
    kto za to odpowie ?

    • 1 4

  • Jeżeli jeździsz anglikiem to znaczy że jesteś CHAMEM, który ma życie drugiego człowieka w d*** (3)

    • 17 2

    • Nawet jesli chce sobie kupic auto RHD (1)

      bo w wersji LHD nigdy w przyrodzie nie wystepowalo, a zadne inne auto mi sie nie podoba?

      • 0 4

      • i co cymbale - podoba ci sie czołg i nie możesz biedaku nim jeździć po ulicach?

        no to jest jawne przesladowanie

        • 4 0

    • ale też nie masz gwarancji

      że, jedzie nim misiu bez wyobraźni

      • 0 0

  • Do Pana Michała Jelionek (2)

    W języku polskim nie występuje przymiotnik "przeciwmgielny" powinno być "przeciwmgłowy"

    • 0 3

    • Pan prof. Bańko z wydawnictwa PWN dopuszcza obie formy:

      http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/przeciwmgielny-czy-przeciwmglowy;9675.html

      • 4 0

    • przeciez to wszystko to tylko kwestia umowna

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwszy samochód wyprodukowany w powojennej Polsce to:

 

Najczęściej czytane