Gdański PORD egzaminuje motocyklistów na 150-konnym motocyklu, który waży ponad 200 kg, a do setki rozpędza się w trzy sekundy. - To ryzykowne sadzać na taką maszynę początkujących - uważają motocykliści. - Kłopoty mogą mieć tylko osoby o drobnej posturze, głównie kobiety - uspokajają instruktorzy.
2013-04-22 17:39
dla kurdupli - hulajnoga.
2013-04-22 17:43
w wieku osiemnastu lat przy wadze ok.58 kg jeżdziłem Dnieprem bez kosza i jakoś przeżyłem tylko musiałem solidne płoty wybierać bo liche nie wytrzymywały ciężaru opartego motocykla
2013-04-22 21:20
Pomyśl człowieku, to ma 150KM przy 220kg wagi, nie tyle co Dniepr. Pomyśl, że stosunek wagi do masy jak ~1000KM przy 1,5T auta średniej klasy.
2013-04-23 07:04
przecież szum się zrobił że motocykl za ciężki a potem że zrywny.zapytam a kto każe manetkę na maxa odkręcać przy ruszaniu?przecież przy takiej mocy maszyna ruszy przy minimalnych obrotach
2013-04-22 17:53
Nie róbcie z młodych kierowców kalek. Ja po zdaniu egzaminu kupiłem odrazu kawasaki Z1000 i jeździłem nim bez wypadku. Następnie nabyłem gsxr-1000. Nie ważne od czego zaczynasz tylko jak jeździsz.
2013-04-22 21:21
Albo jakie masz szczęście... :)
2013-04-22 17:55
Fz1 wydaje się nieco zbyt "ostry" na egzamin, ale czy dużo? Po pierwsze, czy to będzie 600ccm czy w więcej, to i tak byłby to motocykl o wadze ~200kg. Tyle ważą tego typu motocykle i nic tu za bardzo się nie poradzi. Tak samo w kwestii wysokości siedziska. Jeśli dla kogoś to za duża lub za ciężka maszyna, to są inne kategorie. Po drugie, jeśli zdający mając do dyspozycji różne kategorie, chce zdawać na najwyższą, niech faktycznie pokaże, że da radę opanować większą maszynę. Przecież i tak duża liczba osób zdających szybko wsiądzie na coś o pojemności >=600ccm i mocy >=100KM, nie oszukujmy się. Po trzecie, 20 godzin kursu to jest mało, ale to jest niezależne od mocy. Zdałem na "A" w zeszłym roku za pierwszym razem, bez żadnego doświadczenia z jednośladami innymi niż rower. Zaraz po otrzymaniu prawa jazdy zacząłem jeździć na motocyklu "naked" 200kg, 650ccm. Różnice w stosunku do motocykla egzaminacyjnego w zasadzie tylko 2: trudniej utrzymać stojący motocykl, lepsze przyspieszenie. W samej jeździe nie ma istotnych różnic, wagi i wielkości się nie zauważa, nawet robiąc "ósemki" (cały czas mówię o "naked"), oczywiście gdy już się coś nauczy, a to właśnie ma potwierdzić egzamin. Na kursie też nikt nikogo nie posadzi od razu na egzaminacyjny motocykl. Co do mocy, "po mieście" - (50km/h), powyżej pewnego progu (50-70KM?) i tak nie ma ona większego znaczenia.
W skrócie, nie widzę nic złego w tej klasie motocykla na egzaminie.
2013-04-22 18:12
2013-04-22 18:15
czy to miotla harrego potera czy kawasaki ninja nie robi roznicy kiedy w kasku pusto prowadzacy bedzie rozsadny to nie ma problemu jak bedzie glupi szczyl to wtedy jest problem nawet jak sie mu da deskorolke
2013-04-22 18:28
Toż nie mógł kupić byle czego .. :)
2013-04-22 18:36
pewnie chciałby głupa porżnąć ...
2013-04-22 18:52
zamiast kłaśc nacisk i przywiązywać wage do tego aby dobrze wyszkolić i nauczyć odpowiednich zachowań i przepisów prezyszłych motocyklistów - to ....[Nie będę tego komentował !}dyrektorku ! - jak już gościu zostanie posiadaczem prawa jazdy na motor { zdanego choćby na { WSK albo Junaku !} to potem życzyć Mu aby stał się posiadaczem nawet "rakiety"na dwóch kólkach !!!
2013-04-22 19:21
a kto kaze osobie zdajacej odkrecac manetke do konca? chodzi o wyczucie ciezaru i prowadzenie motocykla.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Pasjonat zabytkowych aut, Witold Ciążkowski, jest twórcą:
Filmy