- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (285 opinii)
- 2 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (197 opinii)
- 3 "Podatek od aut spalinowych i tak będzie" (80 opinii)
- 4 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (112 opinii)
- 5 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (378 opinii)
- 6 Hamowanie przed autem to bandyterka (174 opinie)
Prostopadłe pasy na obwodnicy lekarstwem na wypadki?
17 października 2017 (artykuł sprzed 6 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Szansa na odcinkowy pomiar prędkości na obwodnicy
Gdyby w niebezpiecznych miejscach na obwodnicy wymalować prostopadłe pasy co 70 m, wypadków i kolizji byłoby mniej - uważają drogowcy. Na ich wymalowanie muszą jednak dać zgodę ministerialni urzędnicy.
Najczęstszą przyczyną wypadków i kolizji na obwodnicy jest niezachowanie bezpiecznej odległości od auta poprzedzającego, skutkiem czego jest najechanie na tył pojazdu. Przed laty gdański oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad ustawił przy obwodnicy kilka tablic informacyjnych o zalecanych odstępach między samochodami. Kierowcy jednak nie wzięli sobie do serca tych zaleceń. Także dlatego, że polskie prawo - w przeciwieństwie do rozwiązań z innych krajów - nie precyzuje co znaczy "bezpieczny odstęp", a taryfikator nie przewiduje za to kar.
Trzeba zatem sięgnąć po inne rozwiązanie - z dróg niemieckich. O co chodzi?
Prostopadłe pasy na jezdni co 70 m
W newralgicznych miejscach - na wysokości zjazdów lub tam, gdzie jest wiele wypadków - należy wymalować prostopadłe linie, pouczające kierowców o tym, jaką odległość należy zachować do auta poprzedzającego, by uniknąć właśnie najechania na tył samochodu w sytuacji awaryjnej.
Łatwo to obliczyć: jadąc z prędkością 120 km/h w ciągu jednej sekundy przejeżdżamy 33 m. Tymczasem, by bezpiecznie wyhamować w sytuacji awaryjnej, musimy jechać co najmniej 2 sekundy za autem poprzedzającym. Dlaczego tyle? Pierwsze pół sekundy to czas na reakcję kierowcy, a kolejne pół sekundy to czas na reakcję systemu hamulcowego. Pozostała sekunda to zapas, który powinien nam wystarczyć do bezpiecznego zatrzymania auta.
To oznacza, że jadąc 120 km/h musimy znajdować się minimum 70 m za samochodem i właśnie na takiej odległości na obwodnicy powinny być wymalowane poprzeczne pasy. Kierowcom permanentnie należy przypominać, że jeśli jadą komukolwiek na tzw. zderzaku, to w sytuacji niebezpiecznej nie mają szans na uniknięcie wypadku.
Warto nadmienić, że powyższe zalecenia odnoszą się do sytuacji, kiedy warunki drogowe są bardzo dobre. Gdy pada deszcz, śnieg lub jest mgła należy trzymać dystans na trzy sekundy - ok. 100 m.
Skutki niezachowania bezpiecznego odstępu na obwodnicy
Drogowcy: nie można tego wprowadzić od ręki
Ustaliliśmy w środowisku drogowców, że takie rozwiązanie na pewno poprawiłoby bezpieczeństwo w ruchu na wielu odcinkach dróg ekspresowych, w tym także na obwodnicy w Trójmieście. Jednak drogowcy nie mogą wymalować pasów, ani oficjalnie mówić o ich pozytywnych skutkach. Dlaczego? Przekonują, że proponowane przez nas rozwiązanie wymagałoby zmian w rozporządzeniu ministra infrastruktury, a tymczasem GDDKiA jest urzędem podległym ministerstwu, które ma wykonywać decyzje i rozporządzenia ministerialne, a nie sugerować, że potrzebne są zmiany w przepisach.
Przekazaliśmy więc nasze sugestie bezpośrednio urzędnikom ministerstwa. Gdy otrzymamy oficjalne stanowisko z Warszawy, wrócimy do tego tematu.
Eksperci branży drogowej wielokrotnie już mówili, że nie tylko na niemieckich drogach jest mnóstwo rozwiązań, i to w dodatku już przetestowanych, które z powodzeniem można by przenieść na polski grunt. To jednak wymaga dobrej woli władzy wykonawczej.
Opinie (539) 2 zablokowane
-
2017-12-10 10:05
Czarne punkty na obwodnicy - ktoś zna dokładne statystyki gdzie dochodzi do wypadków?
- 0 0
-
2017-12-10 16:18
Skierować na stałe 5 nieoznakowanych radiowozów
Jak posypią się wysokie mandaty, to szybką się nauczą kultury.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.