- 1 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (53 opinie)
- 2 OMT: bajpas nie dla ciężarówek (52 opinie)
- 3 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (25 opinii)
- 4 15-latek autem na minuty uciekał policji (116 opinii)
- 5 W trakcie jazdy odpadło mu koło (74 opinie)
- 6 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (136 opinii)
Toyota ProAce - zresztą jak większość dostępnych vanów - jest trochę jak transformers. Ta wielozadaniowa furgonetka może być zwykłym dostawczakiem, mobilnym biurem, radiowozem, jeżdżącą chłodnią, ale również komfortowym busem do transportu - jak podkreślają pracownicy Toyoty - znamienitych gości. My sprawdziliśmy jak ProAce Verso radzi sobie w ostatniej roli.
ProAce - zapewne wielu z was po raz pierwszy spotyka się z tą nazwą. Wcale nas to nie dziwi, bo przecież van Toyoty jest stosunkowo świeżym produktem na rynku. I choć produkowany jest od 2013 roku, to już doczekał się swojej drugiej generacji. Pierwsza przemknęła jakby niezauważalnie, gubiąc się gdzieś w gąszczu doświadczonej konkurencji. Od 2016 roku Toyota produkuje ProAce II, który okazał się zdecydowanie celniejszym strzałem od swojego poprzednika.
Japoński van to tak naprawdę owoc romansu Toyoty z francuską grupą PSA. Zatem Citroen Jumpy i Peugeot Expert to bliźniacze modele ProAce. W tym związku Francuzi dali od siebie przede wszystkim doświadczenie, do którego dorzucili silniki, a także wykończenie wnętrza, natomiast Japończycy opracowali m.in. podwozie.
Toyota oferuje swój model w wariancie osobowym (Verso) oraz dostawczym (Van). My skupiamy się na tej pierwszej, bo mieliśmy przyjemność przetestować najbogatszą i najdłuższą wersję Verso VIP Long.
Zatem do rzeczy, bo w tych wszystkich dostępnych konfiguracjach, których jest cała masa, można się najzwyczajniej pogubić. Zacznijmy od tego, że ProAce Verso oferowany jest w trzech opcjach długości nadwozia: od 4,6-metrowego Compactu, przez blisko 5-metrowe Medium, aż po 5,3-metrowy Long. Samo nadwozie można modyfikować w sumie aż na jedenaście sposobów. Oprócz długości konfigurowanego egzemplarza, należy także zdecydować się na jeden z czterech wariantów wyposażenia: Kombi (dla 8-9 osób), Verso Business (8-9 osób), Verso Family (8 osób) i Verso VIP (6-7 osób).
Do tego dochodzą liczne konfiguracje drzwi tylnych i bocznych, trzy miejsca z przodu, pakiety wykończenia przestrzeni bagażowej czy zaczepy do mocowania ładunku. W zależności od opcji i długości, auto może przewozić od 6 do 9 osób, a przestrzeń bagażowa wynosi od 1978 do 4554 litrów.
Pora na krótkie zwiedzanie ProAce Verso VIP. Bezdotykowo, przy użyciu stopy, otwieramy przesuwne drzwi (dla zwiększenia komfortu wysiadania takowe drzwi zamontowano po obu stronach), a naszym oczom ukazują się cztery fotele (dwa z nich dzięki specjalnym szynom można odwrócić o 180 stopni), dwa rozkładane stoliki i sporej wielkości dach panoramiczny. Oczywiście nie mogło tu zabraknąć praktycznych rozwiązań, jak chociażby gniazd elektrycznych, uchwytów na kubki, schowków czy rolet przeciwsłonecznych. Samo wykończenie wnętrza jest na naprawdę zadowalającym poziomie.
Toyota chwali się bardzo dobrym wygłuszeniem kabiny. Musimy uwierzyć na słowo, gdyż w testowanym egzemplarzu ktoś źle dobrał ogumienie, które skutecznie zaburzyło tę zachwalaną przez producenta ciszę.
Nie zmienia to jednak faktu, że Verso VIP kompletnie odcina się od roboczego charakteru ProAce i oferuje swoim klientom bardzo przyzwoity standard podróżowania.
Przesiadamy się do kapitańskiego rzędu. Gołym okiem widać, że w jego urządzeniu swoje palce maczali Francuzi. W ProAce planowano stworzyć centrum rozrywki z prawdziwego zdarzenia, a wyszło tak sobie. Zacznijmy od 7-calowego ekranu w konsoli centralnej, który już sam w sobie jest średniej jakości, a do tego pracuje dość ślamazarnie. Jakością nie grzeszą także: nawigacja, audio i obraz z kamery cofania.
Na liście plusów dopisujemy fotele z masażem, wyświetlacz Head-up Display oraz Toyota Safety Sense, czyli szereg układów dbających o bezpieczeństwo (m.in. system ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu, aktywny tempomat, rozpoznawanie znaków drogowych, przywracanie uwagi kierowcy, automatyczne hamowanie i ostrzeganie przed kolizją).
Testowany egzemplarz został wyposażony w 2-litrowy diesel generujący moc 180 KM (400 Nm maksymalnego momentu obrotowego). To najmocniejszy oferowany silnik dla tego modelu. Jesteśmy naprawdę mile zaskoczeni pracą tej jednostki napędowej, która bardzo efektywnie współpracuje z 6-biegowym automatem i napędem na przód.
Auto, które mieliśmy okazję sprawdzić, w zasadzie od kół po sam dach zostało wyposażone w to, co najlepsze do zaoferowania ma ProAce. To taka pokazowa wersja. Dlatego też cena jest... pokazowa. Tak skonfigurowany egzemplarz kosztuje bagatela 246 900 zł.
Reasumując, do zalet ProAce Verso VIP Long z pewnością należy zaliczyć jego przestronność, komfort podróżowania i dynamikę silnika. Wadą jest przede wszystkim niezbyt dopracowany system multimedialny.
Miejsca
Opinie (31)
-
2017-11-06 15:42
A przód jak z nowego Yarisa :) (1)
już wole mojego sprawdzonego passata B5 FL ma tylko 500tys przebiegu ale pewnie przejedzie drugie tyle a nie tyle co ten wynalazek no i komfort jazdy passatem bez porównania
- 18 23
-
2017-11-06 19:44
Też uważam, że kupowanie nowego auta to porażka! Kupuje 10 max 15 latka, dorartego, wszystkie usterki już przepracowane... tylko wycinać fylter, lać opałowy i śmigać!
- 7 1
-
2017-11-06 15:46
W tej cenie mozna kupic mercedesa e klase, lepze auto. (2)
- 20 14
-
2017-11-06 16:58
Zardzewieje.
- 1 5
-
2017-11-06 19:18
I przewieźć 9 osób na raz?
- 5 1
-
2017-11-06 15:46
Toyota i VIP? (3)
skończy sie tak samo jak VW Phaeton. Toyota to auto dla handlowca/managera średniego szczebla.
- 21 8
-
2017-11-06 18:09
A dla przedstawicieli handlowych (1)
"Wyższego szczebla" jest zapewne Skoda.
- 8 1
-
2017-11-06 20:48
Fabia
a beret z antenką w gratisie razem z dywanikami:-)
- 1 1
-
2017-11-07 00:35
Moje myśli dokładnie. W Polsce toyota dla VIP-ów. W Stanach takimi samochodami jeżdżą mamuśki z gromadą dzieci z zajęć na zajęcia. Co kraj to inny standard.
- 1 0
-
2017-11-06 16:10
ale brzydki samochód.
Nieproporcjonalne rozmiary.
a te tanie plastiki i jakaś zajęcza skóra, fuj. mam nadzieję, że nikt tego badziewia nie będzie kupował.- 17 5
-
2017-11-06 16:12
super na taryfe
- 8 2
-
2017-11-06 17:07
Jedyna Toyota nadająca się dla VIPów to (2)
lexus LS.
- 16 0
-
2017-11-06 17:09
Jakość francuska, podwozie i cena japońskie.
Wróżę sukces rynkowy....
- 11 1
-
2017-11-07 10:31
SIENNA AWD
To jest Toyota dla VIP. U nas nie dostępna...
- 0 0
-
2017-11-06 17:10
Samochód chłodnia!
- 15 0
-
2017-11-06 17:14
Toyota ze swoim wzornictwem zeszła na psy (1)
Te auta wyglądają jak g00wno !
- 12 5
-
2017-11-06 18:05
Toyota nie miała z czego schodzić.
Toyoty zwykle wyglądały jak kupy, chociaż ostatnio przynajmniej od przodu jakby złapały trochę świeżości i estetyki, a ten dostawczak nawet z tyłu wygląda normalnie, bez tej pseudo-barokowej żenady charakterystycznej dla osobówek Toyoty, ale też i innych marek.
- 6 0
-
2017-11-06 18:03
Hmmm... (3)
.... Francuski dostawczak ze znaczkiem Toyoty przerobiony na VIP'owóz poprzez dodanie w skrzyni ładunkowej, gdzie zazwyczaj mieszczą się worki z cementem lub ziemniakami, 4 fotelików obitych skórą i stolika. Ciekawa koncepcja, że też Ci z Maybacha na to nie wpadli...
- 27 2
-
2017-11-06 20:41
ci od maybacha wpadli na to
sprzedają teraz Nissana Navarę pod logiem Mercedesa:) Poważnie, tylko przód zmienili. A francuskie silniki w meśku są już od paru lat....
- 9 0
-
2017-11-06 22:06
zią (1)
standardowa odpowiedz nadętego bufona na forum trojmiasto- sam jezdzisz pewnie 15letnią a-czwórką mieszkasz w 35m2 'apartamencie' ale w necie jestes specem od luksusu. Pewnie na taką toyote nie bedzie cie stac nawet jak rodzice sprzedadza ziemie pod wejherowem z ktorej przyjechales
- 0 7
-
2017-11-06 23:04
pewnie jo
- 1 0
-
2017-11-06 18:07
Srojota (1)
Mój Voyager w 2008 roku miał stolik i obracane fotele..
Ta Toyota to jakiś koszmarek.- 6 1
-
2017-11-07 10:34
sr*jger
Porównaj twojego sr*jagera z Toyotą Sienna 2. lub 3. generacji.
Potem sprawdź ceny i dowiesz się, dlaczego tak nazwałem twoje auto...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.