- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (296 opinii)
- 2 "Podatek od aut spalinowych i tak będzie" (104 opinie)
- 3 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (199 opinii)
- 4 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (378 opinii)
- 5 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (112 opinii)
- 6 Hamowanie przed autem to bandyterka (175 opinii)
Rodzina SUV-ów Lexusa powiększyła się o kompaktowego crossovera. To zupełna nowość w gamie japońskiego producenta, którą mieliśmy okazję przetestować. Cennik Lexusa UX otwiera kwota 139 900 zł.
Lexus stosunkowo późno zdecydował się wprowadzić na rynek kompaktowego crossovera. Japończycy - pomimo drobnego spóźnienia - liczą, że zawojują bardzo mocno obsadzony segment. UX o klienta powalczy z takimi modelami, jak Mercedes-Benz GLA, Audi Q3, Volvo XC40, BMW X1 i X2, Mini Countryman czy Jaguar E-Pace. Lista imponująca, nie ma łatwo, ale UX ma coś, czym może wiele ugrać.
Oficjalna trójmiejska premiera UX-a miała miejsce podczas październikowego wydarzenia w Starym Maneżu. Teraz, gdy nowy crossover już na dobre wjechał do salonu Lexus Trójmiasto, postanowiliśmy wziąć go pod lupę.
Zacznijmy od dwóch istotnych faktów na temat konstrukcji UX-a. Po pierwsze, auto zostało zbudowane na platformie GA-C, na której wcześniej powstała Toyota C-HR. Z tą drobną różnicą, że konstrukcja nadwozia UX-a została dodatkowo usztywniona. W tym celu Japończycy zastosowali laserowe spawania i dodatkowe rozpórki.
Po drugie, UX może pochwalić się najniżej usytuowanym środkiem ciężkości w segmencie kompaktowych crossoverów. Znajduje się 60 cm nad drogą. Dzięki takiemu zabiegowi, przy obniżonej pozycji fotela kierowcy możemy poczuć się jak "za kółkiem" standardowego kompaktu. A to przekłada się na jeszcze lepszą kontrolę nad autem.
Trójmiejskie salony samochodowe
Od kilku dobrych lat dynamiczna stylistyka Lexusów wyróżnia się na drogach przepełnionych europejskimi modelami. Ostre linie i wyraziste przetłoczenia - to już swego rodzaju wizytówka Lexusa, dzięki którym japońska marka zaskarbiła sobie sympatię klientów na Starym Kontynencie. Oczywiście w przypadku UX-a nie mogło być inaczej - stylistyka jest jego bardzo mocną stroną.
Pas przedni raczej niczym nas nie zaskakuje. Widać w nim sporo inspiracji wyglądem dwóch pozostałych SUV-ów Lexusa - NX i RX. Ciekawie dzieje się za to z tyłu auta. Wszystko za sprawą pasa świetlnego biegnącego przez całą szerokość. Charakterystyczne narożniki świateł zostały uformowane w kształcie "płetw" - nie jest to jedynie zabieg estetyczny, bo lampy mają pełnić rolę swego rodzaju spojlera poprawiającego docisk przy większych prędkościach. W oczy rzucają się także pokaźne nadkola, które z kolei mają za zadanie poprawiać stabilność crossovera w zakrętach.
Lexus ES: hybrydowa elegancja
Nowy Lexus ma 4495 mm długości, 1845 mm szerokości i 1540 mm wysokości. Rozstaw osi mierzy 2640 mm. Bagażnik niestety nie należy od największych. W wersji przednionapędowej pomieści 320 litrów (283 litry w 4x4).
A jak jest z tą przestronnością w kabinie auta? Na brak wolnej przestrzeni na pewno nie będą narzekać osoby zasiadające w pierwszym rzędzie. Nieco gorzej sytuacja wygląda na tylnej kanapie. Wyżsi pasażerowie odczują dyskomfort nad głowami.
Japończycy przyzwyczaili nas do solidności wykonania kabin swoich aut. I rzeczywiście, wnętrze UX-a zostało bardzo starannie "uszyte". Sama kompozycja elementów wykończenia jest dobrze znana z innych modeli Lexusa. Sporym plusem jest mały panel do obsługi multimediów, który umieszczono przy podłokietniku. Dzięki temu kierowca ma wszystko pod ręką, a sama obsługa jest intuicyjna. Bardzo dobre rozwiązanie.
Uwaga! Mini Countryman pod napięciem
Moim zdaniem największym minusem tego samochodu jest wolnossący "benzyniak" o pojemności 2 litrów i mocy 171 KM (205 Nm maksymalnego momentu obrotowego). Mam wrażenie, że trochę na siłę został dodany do oferty silnikowej UX-a. Na całe szczęście w ofercie jest jeszcze alternatywa w postaci napędu hybrydowego 250h. I to właśnie UX z tym napędem ma zawojować rynek. Jeśli zatem planujecie zakup crossovera Lexusa - wybierzcie hybrydę. Różnica w cenie przy bazowej konfiguracji wynosi 13 tys. zł. Lepiej dopłacić i potem nie żałować. Zresztą, jazdy testowe wszystko zweryfikują.
Dodam tylko, że silnik benzynowy do "setki" rozpędza się w 9,2 s, a prędkość maksymalna wynosi 190 km/h. Jednostka współpracuje z automatyczną, bezstopniową przekładnią direct-shift CVT, moment obrotowy przekazywany jest na przednią oś (w wersji hybrydowej dostępny jest napęd na wszystkie koła).
Volvo V60 CC: kombi na każdą drogę
Bez wątpienia sporym atutem UX-a są właściwości jezdne. Ten crossover jest naprawdę zwinny, słucha się kierowcy. Z przodu zastosowano kolumny MacPhersona, a przy tylnej osi układ wielowahaczowy. Samo prowadzenie jest precyzyjne i komfortowe. Elastyczne zawieszenie bardzo efektywnie tłumi nierówności.
Cennik Lexusa UX z silnikiem benzynowym w bazowej wersji Elegance otwiera kwota 139 900 zł. Hybrydowa wersja 250h to wydatek rzędu co najmniej 166 tys. zł.
Auto do jazd testowych użyczył dealer Lexus Trójmiasto.
Miejsca
Opinie (42) 1 zablokowana
-
2019-05-06 16:18
(1)
To zdanie do poprawki: "Dodam tylko, że silnik benzynowy do "setki" rozpędza się w 9,2 s, a prędkość maksymalna wynosi 190 km/h". Nie silnik rozpędza się, a auto w którym pracuje ów silnik.
- 8 1
-
2019-05-06 20:09
... Skoro silnik jest w rozpedzajacym sie aucie to wraz z nim sie rozpedza.... ;))))
- 2 0
-
2019-05-06 19:06
ale szkaradztwo (1)
wyjątkowo brzydkie auto. Fakt, technicznie i jakościowo Lexusy są świetne, ale brzydkich aut, nawet jeśli są dobre nikt nie kupuje. Współczuje sprzedawcom, którzy w aucie za 150 tys będą wychwalać plastikowe nadkola :D
- 7 0
-
2019-05-06 19:18
nikt nie kupi konfiguracji za 150. Średnia cena zakupu pewnie wyjdzie ok 200tys zł.
- 4 0
-
2019-05-06 19:04
Biere! kupię białego.
oczywiście w leasingu.
- 3 3
-
2019-05-06 13:18
Większego grilla nie dało rady wepchnąć? (1)
Wyjątkowo pokraczny ten Lexus, najbrzydszy SUV dostępny obecnie na rynku
- 10 12
-
2019-05-06 18:39
Fakt.
Przód - masakra dla oczu.
Reszta przeciętna, ale do przyjęcia - gdyby nie te plastikowe "nadkola" rodem z Dacii :D
Chyba brakuje prawdziwych projektantów na rynku.- 7 0
-
2019-05-06 18:35
"słucha się kierowcy"
To zupełnie tak samo jak moja Panda, gdzie ja chcę - tam ona jedzie.
- 11 1
-
2019-05-06 17:31
I te plastikowe nadkola ..... (1)
- 5 1
-
2019-05-06 18:20
bieda wersja haha
- 5 0
-
2019-05-06 13:29
Tęsknię za Lexusem z lat 90 (2)
Ponadczasowa, wyważona linia i elegancja bez zbędnych ozdób.
A dziś? Oczy pieką....- 19 5
-
2019-05-06 14:04
(1)
Ja tęsknię za sobą z lat 90tych
- 14 1
-
2019-05-06 15:21
Każdy ma jakieś tęsknoty
A ja za Izabelą z tamtych lat... w taki mrok, w taki chłód... w ciszę bezkresną !
- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.