• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy diesel odjedzie do lamusa?

Mart
4 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Diesel, benzyna czy może jeszcze coś innego? Odpowiadają trójmiejscy sprzedawcy samochodów.



Wydaje się, że silniki diesla okres świetności mają już za sobą. W najbliższych latach nie czeka nas może rewolucja paliwowa, jednak u większości producentów wyraźnie widać spadek zainteresowania tymi konstrukcjami. Coraz więcej użytkowników przekonuje się za to do napędów hybrydowych.



Jeśli napęd to:

Czasy, gdy samochód z poczciwym "kopciuchem" pod maską bezawaryjnie przejeżdżał pół miliona kilometrów i więcej, bezpowrotnie minęły. Podobnie jak prostota tych konstrukcji, dzięki której diesla naprawić mógł każdy parający się mechaniką "pan Kazio", a i wlanie oleju kujawskiego do baku nie skutkowało poważną awarią jednostki napędowej.

Diesle jeszcze kilka lat temu cieszyły się ogromną popularnością. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w latach 2006 - 2010 liczba samochodów osobowych zasilanych ON wrosła o 236 procent. Potem jednak ich liczba zaczęła spadać. Tak jest nie tylko w naszym kraju. Co sprawia, że kupujący auta coraz mniej łaskawie spoglądają w stronę konstrukcji Rudolfa Diesla?

W naszych warunkach kwestie ekologiczne mają tak naprawdę drugorzędne znaczenie. Mało który kupujący zwraca uwagę, ile tak naprawdę jego samochód emituje szkodliwych substancji. Tym, co warunkuje zakup są przede wszystkim koszty eksploatacji. A te w przypadku nowoczesnych konstrukcji silników wysokoprężnych często okazują się wyjątkowo wysokie.

Jeśli maluch to z dieslem? W przypadku Toyoty pojazdy "do miasta" coraz częściej sprzedają się w wersjach hybrydowych. Jeśli maluch to z dieslem? W przypadku Toyoty pojazdy "do miasta" coraz częściej sprzedają się w wersjach hybrydowych.
Pomijając ewidentne wpadki niektórych producentów, nawet jeśli współczesny silnik diesla wytrzymuje duże przebiegi, to jego eksploatacja skutecznie drenuje kieszeń użytkownika. Wśród elementów, które często muszą poddawać się obsłudze serwisowej wymieńmy tylko te najpopularniejsze, czyli dwumasowe koła zamachowe, układy wtryskowe, turbosprężarki czy filtry cząstek stałych. Oferowane przez prawie wszystkie koncerny turboładowane benzynowe silniki o niewielkich pojemnościach, w ogólnym rozrachunku są tańsze w eksploatacji. Ostoją diesli pozostaje branża transportowa. Wciąż trudno wyobrazić sobie autokary, ciężarówki czy ciągniki siodłowe bez tego rodzaju silników.

O to, czy także kierowcy z Trójmiasta wolą silniki benzynowe niż wysokoprężne, spytaliśmy sprzedawców popularnych u nas marek, zarówno tych z segmentu aut budżetowych jak i premium. Jakie są ich spostrzeżenia?

- Wyraźnie widać spadek sprzedaży samochodów z silnikiem diesla na rzecz hybryd. Dotyczy to nie tylko Yarisa, ale także Aurisa - mówi Maja Lesińska z Toyota Carter Gdańsk. - Nie oznacza to, że rezygnujemy z diesla, jednak dane mówią same za siebie. W 2014 roku bramy Toyota Carter Gdańsk opuściło 361 pojazdów z silnikami benzynowymi, 61 hybryd i 140 diesli. W tym roku spośród 303 aut, sprzedanych od stycznia do maja, 244 mają silniki benzynowe, 24 hybrydowe i tylko 36 silniki diesla. Tym samym wyraźnie widać przewagę silnika benzynowego i wzrastający udział hybryd.
Nie inaczej jest w przypadku Lexusa. Klienci decydujący się na te auta także zdecydowanie częściej wybierają napęd hybrydowy niż tradycyjną benzynę. Zresztą Lexus już dawno porzucił silnik diesla. Egzemplarze samochodów z "L" na maskach, pod którymi drzemią 2.2-litrowe silniki wysokoprężne znajdziemy tylko na rynku aut używanych.

- Popularności hybryd sprzyjają także stosunkowo niskie koszty eksploatacji oraz wysoka wartość rezydualna takich samochodów - dodaje Krzysztof WalderLexus Trójmiasto.
- Przewaga i hegemonia diesla się rzeczywiście kończy - przyznaje Adam GoskBMW Zdunek Premium. - Zauważamy, że coraz więcej klientów wybiera samochody z "benzyną" pod maską, wszystko zależy jednak od tego, gdzie i jak samochód jest eksploatowany.
Tendencji spadkowych w sprzedaży pojazdów, które lubią olej napędowy nie widać za to w salonach Peugeota.

- Jeśli nasi klienci wybierają np. limuzyny, to z silnikiem diesla - mówi Leszek Kropidłowski z firmy JD Kulej.
Mart

Miejsca

Opinie (98)

  • tylko ... (9)

    tylko zostaje jeszcze taki mały problem ,że mało który z producentów w samochodach miejskich proponuje diesla + automatyczna skrzynia biegów więc jakby z automatu wybór pada na silnik benzynowy lub hybryde gdyż oba dostępne są z automatycznymi skrzyniami biegów co dla nabywców jest ważniejsze niż oszczędność płynąca z diesla tym bardziej ,że silnik diesla w samochodach klasy B jeżeli już jest to za słoną dopłatą co czyni zakup nieopłacalny.

    Ciekawe jaki udział w PL mają samochody z silnikami elektrycznymi ?

    • 18 8

    • (1)

      Nie wiem jak w pl ale w Norwegii 20% sprzedawanych samochodów to elektryczne i odsetek ten rośnie.
      No ale oni mają cały prąd z OZE.

      • 6 6

      • otóż w Norwegii samochody z napędem elektrycznym mają spore ulgi w obciążeniach podatkowych a nadto większe możliwości poruszania się po miastach, kwestia OZE ma tu drugorzędne znaczenie

        • 16 2

    • (6)

      A gdzie to u nas ładować? Nie wyobrażam sobie dziesiątek przedłużaczy wiszących z okien albo na każdym miejscu parkingowym stacji ładowania. Poza tym elektryk ma tak mały zasięg, że tylko do miasta się nadaje.

      • 5 8

      • (1)

        Tak, bo świat to tylko ty i twoja kawalerka na 6. piętrze blokowiska. Ludzie mają własne domy z garażami, a nawet jak mieszkają w nowoczesnych blokach to mają tuż koło miejsca postojowego w garażu np. komórkę lokatorską, z której spokojnie można zasilić samochód. Ponadto coraz więcej stacji wyposaża się w stanowiska do ładowania samochodów elektrycznych. No, ale zawsze znajdzie się jakiś malkontent, który powie, że on "sobie nie wyobraża". Dobrze, że są na świecie ludzie, którzy jednak sobie wyobrażają coś co dla innych jest fikcją i bezsensem.

        • 17 9

        • Wszystko OK, tylko grzeczniej proszę bez porównań i wycieczek osobistych.

          • 8 0

      • Ładować ? (3)

        Kolego samochodu hybrydowego nie ładujesz. Ładujesz elektryczny.
        No więc co się dziwić jak społeczeństwo mamy zacofane, które wierzy wciąż tylko w VW.

        • 16 5

        • (2)

          Oczywiście, że hybrydę można ładować. Łączy w sobie silnik spalinowy i elektryczny, który ładuję się tym pierwszym jak również może być ładowany niezależnie. Proszę doczytać trochę technikaliów i nie obrażać społeczeństwa.

          • 4 4

          • sam musisz doczytać (1)

            technikalia, co za osieł

            • 2 2

            • może fekalia?

              • 0 0

  • To chyba jednak zależy od przeznaczenia auta (5)

    Wydaje mi się, że dawniej kupowało się diesle bez względu na sposób użytkowania. Dziś nie powinno się już kupować takich aut do miasta ze względu na filtry DPF, które nie lubią ruchu miejskiego. Tu zastępują je teraz dobrze małe silniki benzynowe.
    Jednak jeżeli ktoś używa auta do podróży na długich trasach, to diesel chyba ciągle jest najlepszy. Ja osobiście jestem bardzo zadowolony z takiego rozwiązania.

    • 31 5

    • (2)

      To nie jest kwestia lubią czy nie lubią. Po prostu dieslem trzeba się raz na jakiś czas (np. raz na miesiąc lub dwa) przejechać krótką trasę (powiedzmy kilkadziesiąt kilometrów), aby DPF czy inny FAP miał okazję się porządnie zregenerować. Bo normalnie regeneruje się nawet podczas jazdy w mieście, ale podczas jednostajnej jazdy po trasie regeneracja jest pełniejsza i po prostu lepsza. Nie jest tak jak sądzi wiele osób, że nowoczesne diesle nie nadają się do miasta. Nadają się, ale po prostu trzeba rozumieć jak to wszystko działa i stosować się do okresowego wypalania filtra co opisałem na wstępie, nie ma tu żadnej tajemnej filozofii.

      • 16 3

      • tak jest

        i to ma rację bytu w krajach gdzie są drogi
        i człowiek z palcem w nosie bzyknie do sąsiedniego hrabstwa na golonkę
        od niedzieli,
        aż chce się jechać :)

        • 7 3

      • Ale to własnie miałem na myśli:)

        Nie lubią miasta nie oznacza, że nie można jeździć nimi w mieście, tylko trzeba pamiętać o zasadach, które wymieniłeś, a ja pominąłem, aby nie rozwijać tematu.

        • 3 2

    • DPF, FAP-y itp się po prostu wycina (1)

      Koszt w zależności od miasta od 700 do 1200zł za wycięcie i wgranie oprogramowania, które go nie widzi. Stary filtr można też sprzedać na złom - zwraca się od 300 do 500zł.

      I jest to lepsze rozwiązanie niż pseudoekologia z wypalaniem filtra włącznie

      • 0 2

      • Chyba cieć, a nie mechanik. Na dodatek pewnie z Kartuz. Nikt inny nie zarekomendowałby wycinania filtrów.

        • 1 0

  • (13)

    W Polsce jeszcze długo diesle nie zginą. Dlaczego? To oczywiste - jesteśmy przynajmniej 20 lat za cywilizowaną Europą. U nas ciągle jeszcze jest mnóstwo Waldków i Januszy, którzy nawet jak jeżdżą tylko do sklepu po bułki to wolą 20-letniego dymiącego sadzą TDI zamiast nowoczesnego i bardziej ekologicznego benzyniaka. "Panie, bo diesel pali mi 5 litrów". Oczywiście te 5L to guzik prawda, bo takie spalanie można osiągnąć co najwyżej na trasie podczas ekonomicznej jazdy, ale nie to jest najważniejsze - ważniejsze jest to, że nikt nie podlicza Janusza, że zatruł swoim kopciuchem pół wioski. Nikt też nie liczy kosztów leczenia onkologicznego. To są dużo poważniejsze koszty społeczne niż pseudo oszczędność jednostki na kilku litrach paliwa. A za wycinanie filtrów cząstek stałych powinien być kryminał i tyle w temacie. Jazda dieslem to dzisiaj obciach, ale jazda kopcącym dieslem to mega wiocha. Cieszę się, że coraz więcej osób to dostrzega.

    • 66 46

    • dopóki ropa jest w ziemi (4)

      i nie ma innego małego żródła zasilania o tej mocy
      dopóty diesle będą

      • 11 17

      • (3)

        Hasło: Kraking - dzisiejsza technologia przerobu ropy nie sprowadza się jedynie do jej rafinowania misiu.

        • 2 7

        • DOPRAWDY? A przyjrzałeś się procesowi powstawania ogniw woltanicznych do tych nowych aut? (2)

          Gdzieś wyczytałem, że paliwo jako paliwo (prąd) jest oczywiście bardziej ekologiczne niż diesel, NATOMIAST już sam PROCES PRODUKCJI TEGO PALIWA (ekologicznego) pozostawia wiele, wiele do życzenie i w tym bilansie ekologicznym wypada o wiele lepiej: diesel. Poza tym, diesel nie musi być produkowany -jak to niektórzy tu piszą- w ramach WYDOBYWANIA ropy z ziemi, ale jako biopaliwo, np. z oleju rzepakowego - i właśnie ten proces pozyskania diesla z oleju rzepakowego jest o wiele bardziej ekologiczny od procesu tworzenia ogniw woltanicznych. Inna sprawa, że żydki dużo kasy wpuściły w opracowanie procesu produkcji ogniw woltanicznych i teraz zapewne chcą, żeby ten koszt zwrócił się. No cóż.. Kolejna u nich imperfekcja technologiczna :]

          • 13 8

          • (1)

            "woltaicznych", Januszu. dalej nie czytam. jak zawsze, jeśli ktoś nie jest w stanie opanować podstawowych zasad pisowni nauczanych w trzeciej klasie szkoły podstawowej, cóż mądrego może mieć do powiedzenia w sprawach ważniejszych?

            • 3 14

            • janusz użył prawidłowego słowa

              proponuję samemu poświęcić więcej czasu na edukację
              a ty nie dość, że nie masz racji,
              to jeszcze się ośmieszyłeś

              • 13 0

    • (2)

      Uściślijmy: jazda dieslem z wyciętym DPF'em to obciach. Najnowsze diesle, te spełniające Euro 5 i 6, nie trują bardziej niż silniki benzynowe.
      Co więcej, ostatnio był artykuł na temat szkodliwości silników benzynowych: okazuje się, że emitują one podobne szkodliwe związki jak diesle, ale o mniejszych rozmiarach, a więc łatwiej przedostających się do płuc.
      Tak więc, o szkodliwości różnego typu rozwiązań będzie jeszcze dużo się mówiło, ale ważne jest, aby wymuszać stosowanie najnowszych norm. U nas niestety z tym marnie i to jest problem, a nie jaki silnik kupimy.

      • 14 6

      • Powinno się kontrolować stacje kontroli pojazdów, które podbijają dowody rejestracyjne, że niby dany pojazd jest sprawny technicznie i zostaje dopuszczony do ruchu. Gołym okiem widać, że nie wszystkie samochody powinny jeździć po publicznych drogach.

        • 20 0

      • Jak to nie trują bardziej niż benzyniaki?

        Porównaj sobie wartości emisji NOx tej samej normy Euro dla benzyniaka i diesla.

        • 4 8

    • (1)

      nieprawda, bardzo dlugo mialem fabie sdi ktora palila mi w miescie mniej niz 5 litrow.

      • 9 10

      • Była mowa o prawdziwych samochodach, a nie o wyrobach samochodopodobnych.

        • 16 11

    • Audi B4, 1884r., silnik 1.9TDI z bezpośrednim wtryskiem. Lałem olej rzepakowy z Biedronki.

      Odpalał od kluczyka, nie stracił mocy, ani nie waliło frytkami. Oczywiście jeździłem tak jak było ciepło.

      Te wasze hybrydy są o kant d..y. Wpisz sobie w youtube: silnik magnetyczny i zobacz jak te hybrydy są sto lat za murzynami.

      • 8 6

    • Wyprodukownie nowego samochodu, wypracowanie na niego pieniędzy,

      recykling starego auta, znacznie bardziej zanieczyści środowisko niż dalsza jazda 10 letnim dieselem.

      Wyłącz TV, włącz myślenie.

      • 7 0

    • przeważnie piszesz prowokacje

      Tym razem coś konkretnego i w pełni się zgadzam!

      • 1 3

  • Dziś kupno nowego samochodu się nie opłaca - bo w ogólnym rozrachunku i tak się do niego dokłada. (6)

    Hybrydy to bardziej marketing niż ekologia. Konstrukcje przewidziane by wytrzymały okres gwarancyjny - a potem martw się sam bo koszty późniejszych napraw nieopłacalne ,a każda d*perela kosztuje majątek. Usterek sam już nie naprawisz w garażu bo wszystko to elektronika i kosztowne bajery. Pozostaje serwis.

    W d*pie z takim interesem.

    Interesują mnie niezawodne konstrukcje sprzed lat gdzie liczyła się jakość i bezawaryjność. A nie ten dzisiejszy złom.

    • 62 15

    • chyba w twoim kraju

      bo u nas to taniocha,
      nawet nie patrzysz ile i co to pali,
      patrzysz czy ładnie wygląda
      i czy wygodnie się siedzi i prowadzi

      • 3 4

    • (4)

      Mistrz Prostej w Audi z otwartą szybą? Chyba Janusz z Kartuz w 15-letnim samochodzie dla prostego ludu. Od naprawiania usterek są warsztaty, a nie własny garaż. Nie każdemu się chce babrać w smarze i nie każdy ma odpowiednią wiedzę i umiejętności.

      P.S. A ta otwarta szyba to dlatego, że klimatyzacja już nie działa? Tak to jest jak się "serwisuje" samochód we własnym garażu. We własnym garażu możesz sobie dolać płynu do spryskiwaczy w nowym samochodzie, a nie serwisować kilkunastoletnią padlinę, która dokonuje żywota.

      • 12 12

      • Hmm jestem ciekawy czym ty jezdzisz realisto ??

        Wiele napraw w samochodzie można wykonać samodzielnie w garażu. Ale jak jeździsz z każdą byle d*perelą jak np. wymiana żarówki do serwisu to tobie szczerze gratuluję. Wtedy rzeczywiście się nie ubrudzisz, a oprócz żarówki policzą ci za robociznę.

        Wtedy możesz chodzić z podniesionym czołem i dumnym być, że masz od tego ludzi.

        Klimatyzacja w aucie sprawuje się bardzo dobrze .... ale dzięki że pytasz. Jak taki z ciebie majster i umiesz SAM bez pomocy innych uzupełnić płyn do spryskiwaczy ,a nie musi tego robić za ciebie serwis to powiem ci że masz ode mnie słowa uznania.

        • 11 7

      • (2)

        niby jesteś realistą, nie zrozumiałeś przesłania...

        Kupiłem nowe auto z salonu....
        po 3 miesiącach patrzę a silnik cały zarzygany olejem.... reklamuję.... ostawiam auto na naprawę (czekam klilka dni bo będą uszczelniać).... wymienili głowicę (bo tak przyjazna konstrukcja)... po miesiącu dalej olej na nowej głowicy... i teraz zaczyna się jazda z dealerem bo: "to niegroźny wyciek", "tak można jeździć", "nie opłaca się robić bo ten typ tak ma...."

        a idź w chol.er.ę z nowym autem...
        miałem 15 letniego całkiem sprawnego forda (brzmi niemal jak oksymoron) i mi się zachciało auto zmienić.....

        • 11 4

        • Mam już trzecie nowe auto i kolejne też będą nowe, nie mam z nimi żadnych problemów. Wcześniej jeździłem używanymi i to była dopiero jazda bez trzymanki - nie znałeś dnia ani godziny.

          • 6 6

        • Polska i wszystko jasne

          złodziej na złodzieju, cwaniaki, oszuści,
          brak ochrony państwa,
          państwo fikcyjne
          jak trzeci świat

          • 1 1

  • hybryda (1)

    Faktycznie sprzedaż hybryd zdecydowanie wzrosła, sam Aurisem w hybrydzie już 2 lata jeżdzę. Ale watpię, żeby wyparło to diesle z rynku. Ile ludzi, tyle różnych upodobań, znajdą się tacy co zostaną przy swoich starych silnikach, tacy co przesiądą się na hybrydę, a nawet i tacy co wypróbują silnik wodorowy w przyszłości. Zwyczajnie mamy teraz większy wybór.

    • 10 3

    • wole cisnac SDI-w miescie max 6 l ruskiej ropy :)

      • 1 0

  • Chyba sprzedawca wciska na siłę jakąś teorię. Powinien być artykuł sponsorowany. Hybryda ze względów ochrony środowiska to czysta... fikcja, bo ma silnik na benzynę i jeszcze dodatkowo nawęd elektryczny. Dwa w jednym, czyli nic dobrze, a zapłacić trzeba i za obie rzeczy. Poza tym mam pięcioletniego diesla i nie dużego nie wymieniałem, a pali nadal średnio 5 L na 100 km (dodam, że diesel na stacji jest tańszy od benzyny). W mieście pali około 6 L, a na trasie około 4 L. Oczywiście jeżdżę spokojnie.

    • 22 9

  • (2)

    Hybryda to ściema. Kosztuje bardzo dużo, a rzeczywiste spalanie ma poziomie auta z silnikiem, benzynowym. Jak ktoś wierzy, że takie cudo spala 3l/100 to się grubo myli.

    • 27 6

    • A co, w Bravo pisali że pali wiecej?

      • 8 9

    • mam hybrydę

      No chyba nie, jeżdżę hybrydą i w momencie kiedy używa ona silnika elektrycznego spalanie jest bardzo niskie. Wiadomo że na jednym ładowaniu nie przejedzie nie wiadomo jakiej trasy, ale ten fakt nie jest przed nikim ukrywany. Po komentarzu wnioskuję że raczej nie miałeś okazji hybrydą jeździć.

      • 4 8

  • Gaz i tak ekologiczniejszy i tanszy (8)

    • 28 10

    • (3)

      Pod warunkiem, że nie założony u Janusza i odpowiednio wyregulowany, bo inaczej to męka

      • 15 2

      • A co jesli (2)

        Najlepszy gazownik na pomorzu miałby na imię Janusz? I jeszcze by się wydało ze chodzi na Lechie??Co wtedy - co robić ???

        • 12 1

        • pozostaje rower.

          • 1 3

        • to będzie koniec świata

          • 0 1

    • xxx

      Wszystko jest dla ludzi , jak juz wiadomo jeden lubi jedno drugi drugie, dla mnie dobrą alternatywą dla standardowej benzyny jest hybryda, zawsze zuzycie paliwa bedzie mniejsze a w warunkach miejskich dodatkowy silnik elektryczny zawsze się przyda, szczegolnie na stanie w korkach....

      • 3 3

    • haha (2)

      gaz to jest do kuchenek

      • 3 4

      • rąbnij się w łeb durniu

        • 3 3

      • Niecałe 60zł za 300km w gazie.

        A Ty ile płacisz za benzynę/olej napędowy?

        • 1 2

  • Jednak większy moment obrotowy na niskich obrotach to miłe uczucie (3)

    • 26 4

    • (2)

      Ja tam lubie moje SDI- jezdze tylko po miescie-butuje go cały czas- a on nie chce spalic wiecej niz 6 litrów Ruskiej ropy:)

      • 4 2

      • mam podobnie

        lubię ten dźwięk jak depnę dobrze,
        wciska w siedzenie
        ale to nie na polskich @drogach@,
        że pozwolę sobie zażartować

        • 4 2

      • xx

        SDI to jest taczka

        • 1 0

  • hybrydowy Yaris (5)

    Z ekonomicznego punktu widzenia zakup tego samochodu nie ma sensu, średnie spalanie na poziomie 4.5 l/100 km, zakup nowego to + 20 tyś. Może gdyby jeździł 8 lat bez awarii to kto wie? Ekologię pomijam. Ale... jest jedno ale, na dzień dzisiejszy nikt nie wyprodukował lepszego pojazdu do miasta! Jeżeli kogoś stać na dodatkowy wydatek i często podróżuje w korku będzie bardzo zadowolony. Poziom stresu i zdenerwowania kierowcy stojącego w korku w tym samochodzie spada o 80%, gdyby jeszcze ten pojazd wyposażono w aktywny tempomat i asystenta pasa ruchu tak aby można było czytać prasę lub obejrzeć film podczas jazdy to byłby to pojazd idealny.

    • 16 3

    • (4)

      Żeby nie podróżować w korku zainwestowałem dwa lata temu 2000 zł w rower :) Polecam.

      • 5 5

      • (3)

        A ja zainwestowałem w dobrą lokalizację nieruchomości i też nie stoję w korkach, a jeżdżę samochodem i nie moknę jadąc rowerem. Polecam, ale za 2000zł kupisz sobie co najwyżej drzwi wejściowe do WC.

        • 8 6

        • (2)

          Drzwi wejściowe do WC można kupić znacznie taniej. Proszę nie wprowadzać w błąd czytelników.

          • 9 4

          • jakie drzwi, takie WC. za 2000 to klamkę z jednej strony może, do porządnego WC z porządnymi drzwiami.

            • 3 3

          • Porządne drewniane drzwi muszą kosztować. Jak żarcie kupujesz w biedrze to drzwi pewnie ze sklejki w castoramie, a zatem tam może dostaniesz tańsze co nie znaczy lepsze, wręcz przeciwnie. Frustrujące musi być życie Janusza, który patrzy tylko na koszty i nie może sobie pozwolić na coś co zwyczajnie mu się podoba i jest dobre JAKOŚCIOWO.

            • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Sprawdź się

Sprawdź się

Co to jest DPF?

 

Najczęściej czytane