- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (285 opinii)
- 2 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (198 opinii)
- 3 "Podatek od aut spalinowych i tak będzie" (80 opinii)
- 4 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (112 opinii)
- 5 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (378 opinii)
- 6 Hamowanie przed autem to bandyterka (174 opinie)
Egzamin na prawo jazdy bardziej ekologiczny
Nowy rok przyniósł ze sobą nowe kryteria praktycznego egzaminu na prawo jazdy. Obok znajomości przepisów ruchu drogowego i umiejętności poruszania się pojazdem, od teraz egzaminatorzy będą kontrolować również jazdę ekologiczną. Przyszli kierowcy będą musieli wykazać się zdolnościami eco-drivingu. Dodatkowo, od 1 stycznia szkolenia teoretyczne w OSK nie są obowiązkowe.
Zgodnie z unijną dyrektywą, egzaminy na prawo jazdy we wszystkich krajach wspólnoty powinny zawierać element eco-drivingu, czyli ekologicznego prowadzenia pojazdu. W Polsce nowe zasady weszły w życie w poniedziałek, 5 stycznia. Przepisy obejmują wszystkie kategorie z wyjątkiem motocykli.
- To bardzo dobry pomysł. Na etapie szkolenia każdy instruktor będzie miał obowiązek przeszkolić kursanta w zakresie eco-drivingu. Wielu świeżych kierowców ma problemy z jazdą ekologiczną. Tego typu zabiegi mają pomóc w uniknięciu tzw. przepałów paliwa, jak również w zmniejszeniu emisji spalin - tłumaczy Andrzej Pepliński, zastępca dyrektora Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Gdańsku.
Czytaj także: Powstaje profesjonalny tor dla młodych kierowców
- Uczę jeździć od 12 lat i przez wszystkie te lata zawsze edukowałem kursantów z zakresu jazdy ekologicznej. Moim zdaniem nowy przepis to tylko niewielki dodatek i trochę przerost formy nad treścią. Ciężko będzie weryfikować ekojazdę podczas egzaminu. Jestem jednak przekonany, że moi uczniowie bez większych problemów poradzą sobie z eko-drivingiem - zdradza Radosław Surała, instruktor nauki jazdy w Elka School.
W myśl nowych zasad testowi poddane zostaną umiejętności hamowania silnikiem. W ten sposób przyszli kierowcy mają się oduczyć błędnego nawyku jednoczesnego wciskania pedału sprzęgła i hamulca przed zatrzymaniem pojazdu.
- Uważam, że nowy przepis jest dobry. Chociaż to trochę pro forma. W szkołach jazdy na porządku dziennym jest zaszczepianie w przyszłych kierowcach nawyków ekologicznej jazdy. Aczkolwiek uważam, że sporo osób ma z tym spore problemy i niestety procent oblewanych egzaminów może się zwiększyć - wyjaśnia Tomasz Jerenkiewicz, instruktor nauki jazdy w Artom.
Czytaj także: Z prawem jazdy kat. B poprowadzisz również motocykl
- Tak naprawdę nowe przepisy to jedynie zmiany kosmetyczne. Spora rewolucja czeka wszystkich zdających dopiero w przyszłym roku. Warto dodać, że osoby, które zaliczyły egzamin teoretyczny do 31 grudnia 2014 nie będą objęte nowymi zasadami egzaminu praktycznego - dodaje Pepliński.
Z dniem 1 stycznia w życie wszedł jeszcze jeden przepis. Uczestniczenie w wykładach teoretycznych z nauki jazdy od teraz nie jest obowiązkowe. Kursanci mogą we własnym zakresie nauczyć się teorii. Kurs dla takich osób będzie tańszy.
- Moim zdaniem kwestia poruszania się pojazdem jest na tyle skomplikowana i zawiła, że wiedza, którą przekazują doświadczeni instruktorzy jest niezbędna. Nie jestem do końca przekonany, czy kursanci są w stanie sami nauczyć się teorii. Zaznaczmy, że pytania są bardzo trudne, a od początku 2013 roku zdawalność egzaminów teoretycznych za pierwszym razem spadła z około 80 do 35 proc. - zakończył Surała.
Zobacz poradnik bezpiecznej jazdy
Miejsca
Opinie (92)
-
2015-01-06 13:05
Przekleństwo ideologii ekologistycznej...
ostatnio kupiłem mys bezprzewodową, nieświadomy, że teraz myszy sa ekologiczne. Żeby zadziałała, trzeba klikać, podnosić, wstząsać, jeszcze raz klikać by choć na 1 sekundę zadziałała. Cenne sekundy wpatrywania w monitor idą na marne, a ile tych sekund zamarnowanych w ciągu godziny, ile w ciągu miesiąca?
Niszczenie zdrowia, niszczenie oczu, bo ekologiście kazali oszczędzać energię...- 4 1
-
2015-01-06 13:18
a może kompleks małego ptaszka tutaj działa? i dlatego tyle głupot
Tego typu zabiegi mają pomóc w uniknięciu tzw. przepałów paliwa, jak również w zmniejszeniu emisji spalin - tłumaczy Andrzej Pepliński, zastępca dyrektora PORD-u w Gdańsku-------------------------zgadza się!!!! przypałów wśród urzędasów i dyrektorów nie brakuje
- 3 0
-
2015-01-06 13:28
bzdura
Zawsze uczyłem kursantów że mają zmieniac bieg na wyzszy zaraz ponad 2000 , to w przadku ,zadna nowosc , hamowanie silnikiem też oczywiscie uczyłem i wymagałem , nic nowego w toyocie nawet zapala sie zielona kontrolka żeby zmienic bieg ! ale umówmy sie.... są rózni kursanci, można 100 razy pokazywac , tłumaczyc , nie kazdy ogarnie tyle żeczy na raz w 30 godzin i oblewanie za to że piatki przy 50 nie wrzuci to bzdura , toyota ma przy 50 km/h na 4 biegu 2000 obr . Wydaje mi sie że to w porzadku . Owszem jak jade sam to używam piatki przy 50 , znam trase , wiem z gory gdzie pojade i za ile skrece i czy warto 5 wrzucic , kursant na egzaminie zna najblizszy kierunek jazdy na skrzyzowaniu , ewentualnie dwa najblizsze .
- 5 2
-
2015-01-06 13:31
popieram
mam kursantów którzy dobrze jezdza , może robią błędy na drodze ( kto ich nie robi ) ale jezdza BEZPIECZNIE , upewniają sie , rozglądają , przewidują a pojdą na egzamin i ich obleją , egzamin nie ocenia umiejętności kursanta . To jest walka kursant vs. egzaminator , kto komu pokaże , kto kogo przyłapie .
- 6 0
-
2015-01-06 13:36
zaden problem (2)
Zdawalam prawo jazdy w UK i eco jazda jest częścią zarówno nauki jak i egzaminu. Uczono mnie tego od samego początku I nie było żadnego problemu. Myślę, że ludzie trochę panikują a nieuczciwi egzaminatorzy, którzy chcą więcej zarobić I bez tego znajdą powód żeby oblać kandydata jeśli sie uprą. Z drugiej strony obserwując umiejętności kierowców w Polsce I innych krajach Europy to może lepiej żeby Polacy pouczyli się nieco dłużej bo jeżdżą zdecydowanie nie najlepiej.
- 0 6
-
2015-01-06 15:19
Nieporównuj zeczy nieporównywalnych bo egzamin i nauka wygladaja zupełnie inaczej w Polsce (1)
W Uk niemusisz isc na kurs kupujesz ze nalepkę i jeździsz ze znajomym po miescie choćby i kilka miesięcy zdajesz kiedy chcesz itp. Angoli uważa się za największych cymbałów w europie a zdawalnosc u nich na egzaminie to 80%!!Tak egzamin to tylko formalność uczyć sie jeździc po nim!!
Podobnie jak szkółki nauki niby jazdy gdzie jeździsz załatwiać sprawy instruktora- 2 1
-
2015-01-06 15:47
Staty wygladaja nieco inaczej, nie wiem skąd wziąłeś 80%, w moim ośrodku to bylo ponad 30%. Ja nie miałam kumpla do jeżdżenia po mieście, kupowalam lekcje u profesjonalisty. Zrobilam ponad 70 godzin zanim stwierdził że dam radę zdać I wtedy rzeczywiście zdałam za pierwszym podejsciem. Wiele lat temu przeszlam polski kurs więc mam porównanie. Uważam po prostu że eko jazda to normalna sprawa a w komentarzach ludzie piszą o tym jak o jakims niemozliwym do osiągnięcia poziomie. Taka chyba polska mentalność, usiąść i narzekać zamiast nauczyć się porządnie jeździć. Nikt nie rodzi się kierowcom.
- 0 2
-
2015-01-06 14:40
Polak potrafi!!!
Zainstalowali w samochodach WORD-ów kamery, to teraz wymyślili ekodrajwing, i tak granica między jazdą poprawną i niepoprawną znowu stała się umowna i podlegająca subiektywnej ocenie egzaminatora... A czemu to służy? Wiadomo.
- 5 0
-
2015-01-06 14:55
Tylko że mądre pisma motoryzacyjne piszą, że jazda ekologiczna polegająca na jeździe i przyśpieszaniu z niskich obrotów wpływa fatalnie na układ napędowy - nie wiem co jest bardziej "eko" dla portfela - Czy zaoszczędzić kilkaset złotych w ciągu paru lat na paliwie, czy zepsuć/szybciej zużyć np. koło dwumasowe, które może kosztować 4-8 tys.... Gdzie tutaj oszczędność?
- 6 0
-
2015-01-06 15:13
Bzdura to całe ECO ale o tym wiedzą właściciele aut z silnikiem ze zmiennymi fazami rozrządu
- 3 0
-
2015-01-06 15:14
głupota... (1)
Większej głupoty nie słyszałam,tu nie chodzi o eko tylko o echo w naszych portfelach,przecież po tych trasach co jeżdża kursanci to nie można się nawet rozpędzić...to same dziury i ograniczenia do 40...żenada
- 6 0
-
2015-01-06 15:19
nie przesadzaj, ja ze swoimi jeżdżę po obwodnicy
- 0 0
-
2015-01-06 16:43
inuno
W du.ach się poprzewracało!!! Mnie kilka lat temu facet oblał za dwa razy zgaszony silnik, a jak się przesiedliśmy to nie mógł ruszyć, robił "kangurka", zgasł mu z 4razy...złodzieje..
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.