• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czytelnik: Auto elektryczne? Minimum 300 km zasięgu

mJ
12 lutego 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (325)
Nasz czytelnik mieszka w bloku i zastanawia się, czy zakup auta elektrycznego ma w ogóle sens. Na zdjęciu elektryczna Kia EV6 z zasięgiem około 500 km na jednym ładowaniu. Nasz czytelnik mieszka w bloku i zastanawia się, czy zakup auta elektrycznego ma w ogóle sens. Na zdjęciu elektryczna Kia EV6 z zasięgiem około 500 km na jednym ładowaniu.

Jeśli miałbym zdecydować się na zakup auta elektrycznego, to ten samochód musiałby oferować co najmniej 300 km zasięgu na jednym ładowaniu. Tak, żebym ładował go co 4-5 dni. Wówczas miałoby to jakikolwiek sens - napisał pan Michał. Czy zgadzacie się z opinią naszego czytelnika?



Kiedy kupisz swoje pierwsze auto elektryczne?

Napisał do naszej redakcji pan Michał, czytelnik portalu Trojmiasto.pl, który poruszył temat aut elektrycznych. Poniżej jego wiadomość.

Jak zapewne wiele osób mam mieszane uczucia co do kierunku, w którym zmierza motoryzacja. Mimo wielu niedociągnięć kładzie się bardzo mocny nacisk na elektryfikację. Obawiam się, że nie ma przed tym ucieczki.

"Elektryk" w... bloku



Zacząłem sobie wyobrażać moje życie, w którym posiadam auto elektryczne. Jak miałoby to wyglądać? Zasadniczym problemem jest fakt, że mieszkam w bloku. Możliwości ładowania są bardzo problematyczne. Nie posiadam miejsca w hali garażowej (choć wiem, że niewiele by to w tym przypadku zmieniło, bo przecież w halach nie ma ładowarek), a przecież nie będę zrzucał przedłużacza z trzeciego piętra, żeby naładować auto. Dlatego jedyną opcją jest skorzystanie z płatnych, ogólnodostępnych ładowarek.

W tych salonach kupisz auta elektryczne


Minimum 300 km zasięgu



Każdego dnia do pracy "wykręcam" około 60 km w dwie strony. Co przez pięć dni, od poniedziałku do piątku, daje w sumie 300 km. Z racji braku możliwości ładowania auta przy domu musiałbym ograniczyć liczbę tygodniowych wizyt na stacjach ładowania do minimum. Tym bardziej że muszę specjalnie do nich dojechać, bo ani w pobliżu miejsca zamieszkania, ani przy pracy nie ma takich urządzeń. To kolejny problem.

Dlatego też najważniejszym kryterium jest dla mnie zasięg. Musi być na tyle duży, żebym mógł ładować samochód co 4-5 dni.

"Elektrykom" mówię tak, ale pod warunkiem, że bez żadnych problemów, także zimą, takie samochody przejadą minimum 300 km. Zima to ważny poligon. Zdaję sobie sprawę, że w okresie zimowym zasięg w autach na prąd jest po prostu mniejszy.

Dopłaty do używanych aut elektrycznych? Dopłaty do używanych aut elektrycznych?

Wybór aut jest duży?



Wybór aut elektrycznych rzeczywiście jest coraz większy. Pamiętam, jak pierwsze "elektryki" pojawiały się na naszym rynku - ich zasięg oscylował w granicach 100-150 km na jednym ładowaniu. Dziś faktycznie większość samochód potrafi przejechać około 300 km. Wiąże się to oczywiście z dużym wydatkiem, bo dziś na niezłego "elektryka" trzeba wydać około 200 tys. zł. Cena to jedno, drugim problemem jest czas oczekiwania na wyprodukowanie takiego samochodu.

Hybryda ładowana z gniazdka - to powinna być przyszłość motoryzacji Hybryda ładowana z gniazdka - to powinna być przyszłość motoryzacji
mJ

Opinie (325) ponad 10 zablokowanych

  • Ci co w ankiecie wybrali "nigdy"

    niech sobie wytatuują "nigdy nie kupię elektryka" na dłoni, żeby do końca życia pamiętać zobowiązanie i twardo jeździć rowerem, tramwajem i taksòwką (elektrycznymi).

    • 1 1

  • Opinia wyróżniona

    (15)

    Ja tygodniowo robie 500km dom praca praca dom + wypad do sklepu. Też nie wyobrażam sobie życia z elektrykiem. Mieszkam w bloku w pobliżu nie ma żadnych stacji ładujących. Przedłużacza przez okno nie puszczę i musiałbym go ładowac co dwa dni. Tylko dizel

    • 99 14

    • Weź rurę od odkurzacza (1)

      jeden koniec załóż na rurę wydechową, drugi koniec włóż przez okno do kabiny i sobie wtedy jedź z tym swoim dizlem.

      • 0 4

      • A ty włóż swoją pustą głowę do komina elektrowni.

        • 0 0

    • diesel? tylko benzyna, najbardziej bezawaryjna (2)

      Nie widzę ani jednej zalety diesla. Chyba że jeździsz ciężarówką.

      • 7 6

      • Benzyna tylko w automacie

        Nie wyobrażam sobie jazdy jakims slabiątkiem w kiju. Aż przypominają mi się czasy Punto na elce. Błe.

        • 0 2

      • Benzyna i gaz sa dobre ale tylko do zapalniczek.

        • 3 5

    • 100 km dziennie? (1)

      Mało kto mieszka w Elblągu i pracuje w Gdańsku. Większość ma do pracy jakieś 5 km

      • 11 17

      • Pewnie i 2-3 godz na stacji jadąc z rodziną w góry sama przyjemność.

        • 2 0

    • Zmień pracę (5)

      Bi niedługo na paliwo nie zarobisz

      • 9 27

      • Ty weź 3 etat na zakup elektryka aby pokazać sąsiadom. A jeśli masz tyle że kredyt nie potrzebny to stać cię na paliwo.

        • 1 0

      • A ty na prund ;)

        • 2 0

      • No faktycznie na tych szybkich ładowarkach to czysta oszczędność :P Sprawdź lepiej ceny ładowania!

        • 13 1

      • I weź kredyt

        • 7 2

      • a ty zmień ruskie myślenie.

        • 15 10

    • W davos żaden polityk ani nawet sam schwab nie używali elektrycznych samochodów

      Tylko same 4 i 5 litrowe silniki spalinowe. Chcą nam zakazać spalinowych aut a sami jeżdżą mało ekologicznymi i do tego używają prywatnych samolotów, które zużywają dużo więcej CO2 na osobę niż ich odpowiedniki liniowe. Nawet greta tam była. Na youtubie są nagrania na kanale rebel news.

      • 32 4

    • jedno proste pytanie bym zadał dlaczego zaden ztych POlityków co tak je promują niema kupionego wlasnego elektryka tylko

      • 7 7

  • Auta elektryczne to droga donikąd. (5)

    Ok, gdy ktoś ma dom, panele, własny prąd i taki pojazd jako drugi czy trzeci, na dojazdy do pracy, zakupy itp.
    Ale mieszkając w bloku? Na co mi auto którego nie mam jak "zatankować" sensownie?
    Do tego ceny elektryków kosmiczne, a i prąd coraz droższy.

    • 51 4

    • w Norwegii wycofali preferencje i nagle sprzedaż elektryków się załamała (1)

      elektryki to strzał w kolano i to z bardzo wielu powodów, przede wszystkim potrzeba mnóstwo rzadkich zasobów (nierzadko trzeba obrobić kilkaset ton rudy dla kilograma np. kobaltu), zauważcie, że trzeba najpierw wydobyć rudę, potem ją wzbogacić, następnie przetopić, potem wykuć - od wuja paliw kopalnych idzie na to. W sumie ma powstać kilkaset nowych kopalń i hut by sprostać zapotrzebowaniu na elektro-surowce - ekologia, serio?
      Kolejny problem to same auta - drogie, zawodne, ciężkie (niszczą bardziej drogi, większe ryzyko śmierci w wypadku itp.), po 6-7 latach bateria wraca do producenta do utylizacji a auto na złom (polecam portale ile tam jest aut bez baterii na sprzedaż).
      Następny problem - infrastruktura. Byliście kiedyś w Łebie? Albo Władku? Albo na imprezie? Przyjeżdża tysiąc aut - i co? Ładowarki dwie. Niemożliwe jest zrobienie takiej infrastruktury, już dwa auta na ładowarkę i kabel nie wyrabia, ładowanie się wydłuża. Nie mamy takich sił ani środków, by taką infrastrukturę zrobić - i znów - ile to pochłonie paliw kopalnych?
      Potrzebne jest ekologiczne paliwo - np. alkohol, emitujesz Co2 a potem odzyskujesz przy fermentacji. Jest też wodór. Możliwe, że mamy inne paliwa, ale tak długo jak światem rządzi pieniądz to nic się tu nie urodzi.

      • 15 0

      • Och jaka troska o środowisko!

        Tymczasem w całym cyklu życia nawet w polskiej węglandii elektryki zostawiają po sobie mniejsze zanieczyszczenie niż spalinowce. Jeśli tylko masz dostęp do OZE to przepaść tylko rośnie.

        Auta spalinowe nie mają przyszłości ze względu na kolosalne emisje CO2, której nie da się zniwelować biopaliwami (obecne uprawy nie zaspokoiłyby nawet 5% zapotrzebowania) ani wodorem (bo efektywność energetyczna całego łańcucha dostaw wodoru jest trzykrotnie niższa niż wprost naładowanie baterii w elektryku).

        Mimo to być może elektryki też nie mają przyszłości bo nadal są dość zasobochłonne ale jeżeli przyjmiemy, że elektryki nie mają przyszłości to spalinowce tym bardziej bo są pod każdym niemal makroekonomicznym względem od nich gorsze.

        • 1 1

    • (2)

      Posiadanie własnego domu, PV i "własnego prądu" nie musi oznaczać sensu ekonomicznego użytkowania "elektryka".
      Wyjasnienie parę komentarzy powyżej.

      • 2 9

      • Jak masochistycznie lubisz się łądowac co 3-5 dni po 5-8 godzin - twój wybór. Zapisałeś się już w kolejkę?

        • 10 0

      • Ok.

        Nie oznacza, ale trochę ułatwia.
        Co i tak niewiele zmienia ogólną ocenę. Elektryk jako drugie czy trzecie auto ewentualnie może mieć sens (pomijając ceny tych aut i prądu).
        Ale nie jako pierwsze. Jest np piątek po pracy i wpadamy na pomysł spontanicznego wyjazdu na weekend, do rodziny na wsi, albo gdzieś w Polskę pozwiedzać.
        A tu pod blokiem stoi elektryk z baterią załadowaną na 30%. I po wyjeździe.

        • 11 2

  • Dlatego najkorzystniej gdyby w łądowarki inwestowali pracodawcy na potrzeby swoich pracowników.

    Nie tylko by oszczędzać czas ale i pieniądze bo dzięki PV w środku dnia przez pół roku prąd jest tańszy i będzie coraz tańszy względem innych pór doby. To się po prostu wszystkim opłaca.

    • 2 7

  • Opinia wyróżniona

    (17)

    Ja bym poszedł bardziej w hybryde typu plugin. Tylko jest małe ale..
    One mają śmieszny zasięg i przyjmują mała ilość prądu podczas ładowania.

    Satysfakcjonujący dla mnie samochód to taki
    Segment D najlepiej kombi
    Silnik benzynowy o pojemności minimum dwóch litrów
    Zasięg 200km a w mrozy i upały 130-150km na prądzie
    No i przede wszystkim ladowanie powinno trwać nie więcej niż 15-20min.

    Taki zasięg spokojnie by starczyl na jazdę po mieście a zarazem w trasie nie spalał by więcej niż 5-6l (hybryda) pomimo dużej wagi.

    • 24 50

    • (3)

      Z hybrydą plugin jest parę problemów. Ładuje się wolno i złączem typ 2 a nie każda ładowarka publiczna ma takie złącze, zasięg jest mały (mam Ceeda i 50 km mi wystarcza), w zimę i tak odpala silnik spalinowy żeby ogrzać kabinę (w lato mam spalanie benzyny na poziomie 0.5l/100km).
      Jeżeli jest możliwość naładować w domu albo pracy to ok, ale w innym przypadku trochę bez sensu.

      • 13 2

      • pluginy są tylko korzystne dla producentów (1)

        pozwalają trzymać limity.

        • 3 1

        • I tylko dlatego powstają

          W rzeczywistości phev są połączeniem wad spalinowych i elektryków. Ich jedyną zaletą jest szybkie tankowanie xD

          • 0 1

      • No to są wszystkie problemy które odrzucają ludzi od pluginow.
        Długo się ładuje, więc nikomu nie chce sie jechać na ładowarkę a wtedy pali więcej niż zwykła hybryda.

        Dlatege dla mnie, gdyby auto spełniało te wymagania które podałem w pierwszym komentarzu, to byłby najbardziej oczywisty wybór.
        Nie oszukujmy, kto robi w mieście więcej niż 100km dziennie. Gdyby naładowanie auta trwało 10 min na kolejne 100km, to nawet ktoś taki jak ja który mieszka w bloku, niemiałby problemu z podjechaniem pod ładowarkę. Zarazem, gdybym chciał po prostu wsiąść w auto i pojechać w trasę np 300km to nie miałbym żadnych zmartwień z planowaniem trasy. Taki lexus rx 400h pali między 8-10l na 100km, ale mówimy tutaj o ciężkim aucie które ma 270KM. Nie wierzę że nie da się zrobić mniejszego auta z mniejszym silnikiem który jako hybryda palilaby te 5-7l, zarazem pozwalając przejechać 150km na prądzie.

        • 8 2

    • (2)

      Póki co jest to najlepsze rozwiązanie. Ps. Minusują dealerzy elektrycznych zabwek - przyczyna prozaiczna - nie sprzedają się.

      • 16 11

      • Jesteś śmieszny

        Mitsu Outlander phev, to był jeden z najlepiej sprzedających się samochodow w uk. Mercedesy i Volvo też schodzą dobrze. Problemem jest infrastruktura, bo bez domu, najlepiej z pv, ładowanie się nie spyla. A wożenie tych litowych cegieł, też wplywa na zużycie.

        • 0 0

      • najbardziej nonsensowne bo ma wady obydwu typów pojazdów i żadnych zalet z tego płynących, zdecydowanie lepiej klasyczną hybrydę wybrać

        • 10 5

    • (3)

      Plugin w trasie spala więcej niż zwykły benzyniak, bo musi dźwigać akumulatory, a z prądu nie może korzystać. Generalnie, one są produkowane tylko po to, aby obniżyć producentom poziom emisji dla całej produkcji.

      • 9 2

      • Tak Plug inem

        Ale majac wlasne zrodlo pradu jezdzisz praktycznie za darmo po miescie .
        Wiem bo mam .Po ostatnich updatach software zwiekszyl sie u mnie zasieg na bateriach z 65km na 76km
        Na codzien nie uzywam silnika spalinowego.Jezdzac na modzie "pure" zuzywa praktycznie 2.1 litra na 100km

        • 0 1

      • Jak jeździsz głównie po mieście i czasem w dłuższą trasę plugin jest rozsądną alternatywą dla elektryka, oczywiście jak mieszkasz w domu lub masz miejsce postojowe. Generalnie pełna elektryfikacja moto oznacza wykluczenie 90% społeczeństwa ze względu na cenę samochodu oraz ograniczona ilość pierwiastków potrzebnych do produkcji baterii. Hybryda czy to mild czy plugin to rozsądny krok pomiędzy a może i jedyny na najbliższe 10-lecia. Toyota ma właśnie takie rozsądne podejście, warto poszukać wypowiedzi jej szefa na ten temat.

        • 6 0

      • W cyklu mieszanym jednak pali mniej. Generalnie chodzi o to ze jak chce to mogę jechać daleko licząc się z kosztami, a po mieście jadę na elektryku albo w formie hybrydy.

        • 3 2

    • To ja czekam jak auta bedą zasilane energia atomowa :) kupujesz naładowany fabrycznie mini reaktor atomowy raz na 10lat :) (1)

      jakie to ekologiczne i oszczedne kazdy sie domysla cena wysjciowa 800tys zł ale warto doplaty jak teraz 10% wartosci kupujesz na kredyt jak mieszkanie i korzystaja z niego 2 pokolenia :)
      to bedzie kolejny odlot lewaków z POKowcami w Brukseli :)
      A i jeszce dodam ze ładowarki bedą musiał byc na prad z wiatraków i paneli bo przeciez nie trującej kopalni wegla :)
      wiec w nocy nie naładujesz :)

      • 9 6

      • Chciałeś być śmieszny ale ci nie wyszło

        Po pierwsze reaktor atomowy produkuje ciepło a nie prąd. Po drugie wiatraki pracują w nocy. Po trzecie w fotowoltaice liczy się produkcja i zużycie w skali rocznej a nie minutowej - jak panele produkują 4 MWh rocznie a samochód pobiera 3 MWh rocznie to ekologicznie jest do przodu, mimo że w nocy prąd jest z węgla

        • 2 2

    • Plug in

      Najlepsze rozwiazanie dla wlascicieli wlasnego pradu np fotowoltaiki
      Tankuje tylko raz w miesiacu a przejezdzam 2000 tkm
      Na codzien 60 km niestraszne

      • 0 1

    • na elektryka obecnie stac tylko Radka on tylko w jeden miesiac dostaje polmiliona baksów w łapówkach a tez nie kupił elektryka

      • 9 13

    • Przebiję Cię (1)

      Tylko samochód z silnikiem co najmniej o pojemności trzech litrów i ważącym więcej niż 5 ton.

      • 5 10

      • Po co? (rozumiem sarkazm)

        Silnik nie może być ani za duży (spalanie) ani za mały (brak mocy). Nie oszukujmy się taki zestaw jaki podałem wyżej, ważyłby lekko koło 2t. Wydaje mi się że najlepszym kompromisem byłby silnik wolnossascy o pój 2-2.5l.

        • 5 1

  • Nieporozumienie

    No cóż, mam takie przemyślenia dot aut elektrycznych i ekologii. Około 75 procent zanieczyszczeń , CO2 i NOx, powstaje przy produkcji energii, w tym tez zawiera się używanie pojazdów spalinowych. Gdy część taboru wymienimy na elektryczny to spowoduje wzrost zużycia energii a także produkcji energii. W najlepszym przypadku zanieczyszczenia pozostaną na tym samym poziomie. A swoją drogą - auta elektryczne są o wiele droższe od spalinowych-co się stało w ostatnich dwóch latach? Auta elektryczne nie potaniały , za to spalinowe bardzo podrożały , przepaść cenowa się zmniejsza, na pewno nie na korzyść konsumenta.

    • 3 1

  • auto na wodę

    A dlaczego nie auto na wodę ? Czyste paliwo, tanie i pod dostatkiem :) Ale światowe lobby powie NIE bo na paliwie trzeba grubo zarabiać. Paliwa kopalne prawie wyssane, Szejkowie znów się przesiądą na wielbłądy bo świat im zabierze jedyne źródło dochodu. Skandynawowie nakupowali aut elektrycznych na morgi, energia podrożała, przywileje się skończyły i teraz są w czarnej d*pie a jeździć trzeba. U nas zielona energia jest zła (twierdzi PIS) darmowy wiatr czy słońce też jest beeee. Świat oszalał na punkcie kasy.

    • 1 2

  • Niedługo 600-800km będzie standardem (24)

    Volvo właśnie zapowiedziało wprowadzenie zasięgu minimum 1000 km

    • 6 54

    • Ale to nie ma znaczenia (20)

      Dopóki nie wprowadzą technologii szybkiego ładowania i przede wszystkim przyjęcia dużych ładunków w krótkim czasie, to duża pojemnośc baterii to tylko kłopot. Komu się chce ładować przez 8 godzin baterię o dużej pojemności.

      • 20 2

      • Ale technologia szybkiego ładowania już jest (18)

        Moje auto ładuje 180 km zasięgu w 10 minut, a do pełna w 30 minut

        • 2 19

        • Dalej nie rozumiesz (14)

          Zwiększanie mocy ładowarek to nie jest rozwiązanie. Ten wynik co podajesz, to uzyskujesz ładowarką 350kW. Ile masz takich w Polsce?
          Chodzi o możliwość naładowania do pełna baterię w 3 minuty i to nie kablem średnicy twojej nogi i mocy 2000kW

          • 18 4

          • Rozumiem że teraz tankujesz w 3 minuty? (13)

            • 3 17

            • A w ile? (5)

              Mam małe auto benzynowe. A tankuje zwykle gdy robi się poniżej połowy w zbiorniku. Jeśli nie ma kolejki na stacji to zajmuje mi to właśnie kilka minut, 3 do 5.

              • 23 2

              • Połowa baku w malym aucie benzynowym to zasięg około 200km (4)

                O ty chcesz mieć taki sam czas do ładowania auta z zasięgiem 1000km?

                Samozaoranie logiczne level Hard, bo już teraz elektryka na 200km naładujesz w 10 minut.

                • 3 14

              • Pewnie ja widziałem że gość ladował dwa na raz przez minutę. Zaorałeś sobie łeb.

                • 0 0

              • Ty id..to zacznijmy od tego kogo stać by wywalić 200 czy 300 tysięcy złotych na jednorazowe gaawno

                • 3 1

              • Jeżeli znajdziesz ładowarkę, wolną i sprawną. W życiu nie miałeś auta elektrycznego, nie musiałeś go tankować na mieście, nie wiesz o czym mówisz, zamilknij. Osobiście kupiłem elektryka, po 6 miesiącach sprzedałem i nigdy więcej nie kupię.

                • 4 1

              • Zatankowanie całego auta podniesie czas tankowania do powiedzmy 6-7 minut (z płaceniem). I nie stanowi technicznego problemu tankowanie kilku aut na kilku stanowiskach jednocześnie
                A jak chcesz naładować w porównywalnym czasie kilka aut elektrycznych w okolicy jednocześnie? Zdajesz sobie sprawę, jaki to jest pobór mocy? Jak kolosalne inwestycje w infrastrukturę sieciową musiałyby zostać zrobione, aby sieć to "udźwignęła"?
                Problemy z logiką najwyraźniej występują - ale u ciebie.

                • 15 2

            • (5)

              Mi zatankowanie 30l LPG zajmuje ok 5-7minut razem z zapłaceniem i szybkim sikiem na stacji, gdzie gaz wlewa się dużo wolniej niż benzyna

              • 7 2

              • 30l gazu to jakies 250km zasiegu (4)

                250km zasięgu to w elektryku 15 minut ładowania szybką ładowarką.

                Normlanie wygrałeś życie tym LPG

                • 3 12

              • Czubie te 1000 km to oczywiście w sterylnych laboratoryjnych warunkach w dużym mrozie 200 km

                • 2 1

              • Odpowiadałem na komentarz, gdzie ktoś zadał pytanie czy w 3 min tankuje paliwo. Napisałem jak jest w moim przypadku, gdzie i tak tabkowanie LPG jest sporo dłuższe.

                Mówisz że w 15 min można uzyskać 250 km? W jakim aucie i na jakiej ładowarce. Średnie zużycie aut EV na 100km to 18-20 kWh. Czyli potrzebujesz ok 50-60 kWh do naladowania. Żeby naładować to w 15 min to potrzebujesz ładowarki mocy min 200kWh oraz auta które jest w stanie taka moc przyjąć. Ile jest takich ładowarek? Ile kosztują takie auta? Auta nie mają być dla wybranych.

                • 11 1

              • Ciągle zapominasz o koszcie prądu i samego elektryka (1)

                Ja wiem, że ty z tych fanatycznych obrońców i zwolenników samochodów elektrycznych, ale serio, nie zagadasz faktów

                • 7 1

              • No ale rozmiamy o czasie, a nie biedzie

                • 1 4

            • Oczywiście id to a w ile? W 8 godzin?

              • 1 1

        • (2)

          > technologia szybkiego ładowania już jest

          A czy jest infrastruktura energetyczna zapewniająca zasilanie dla wielu takich ładowarek?
          A jeśli nie, to wiesz może, kiedy bedzie? ;>

          • 6 2

          • Największy problem z ładownie samochodów elektrycznych (1)

            Mają posiadacze starych TDI

            • 4 13

            • Wiesz, jeśli takie ładowarki w Gdańsku występują w liczbie trzech czy pięciu, to nie ma problemu. Gdy będą ich setki, to sieć po prostu tego nie wytrzyma.

              • 6 1

      • z gniazdka będzie się ładował parę dni

        • 16 2

    • To oni ostatnio testowali elektryczne ciągniki siodłowe? (2)

      I wyszło że elektryczny TIR w Europie na dystansie 3000km jechal prawie 2x dłużej niż jego dieslowy odpowiednik?

      • 16 3

      • nie 2x dzłużej tylko 1 dzień dłużej (1)

        To jest stosunkowa nowa "technologia"
        Przez lata rozwijano silniki spalinowe i osiągnięto w tym dobre wyniki właśnie dzięki rozwojowi
        elektryki robią sie popularne od niedawna, widach postępy będą one coraz większe czy tego chcesz czy nie
        dziadek tez kiedyś orał pole koniem....

        • 1 3

        • 4 a 7 to jest jeden dzień dłużej wg ciebie

          Masakra jaki zaślepiony jestes

          • 2 0

  • 300 km jest ok (15)

    Bardziej skupiłbym się jednak na szybkości ładowania jaką oferuje auto jeżeli mieszkasz w bloku. Czy będzie wystarczająca na naładowanie auta podczas zakupów lub wypadu do kina/na siłownię/kosmetyczki itp

    Z drugiej strony zależy też gdzie pracujesz i czy masz ładowarki pod miejscem pracy, bo u mnie są i to darmowe, więc każdy się ładuje do oporu.

    • 10 17

    • Śmieszne argumenty widzę w Kaufland 2 auta się lądują i 4 czekają. Z ciekawości rozmawiałem z panem czy nie irytuje go gdy żona zaraz wróci a on nawet się nie podłączył i... mieszkamy niedaleko żona zakupy zostawi w aucie i pójdzie pieszo. Brak komentarza.

      • 3 0

    • Przecież to właśnie napisał "czytelnik" (8)

      W swoim tekście.

      • 5 0

      • (7)

        Niech nie zapomni w kolejce się zapisywać na ładowanie co 3-4 dni na min. 5-6 godzin. W tym czasie zrobi zakupy i obiad ugotuje i zje i jeszcze kilka innych rzeczy ale bez auta ;)

        • 5 4

        • Jak na razie to gdzie nie pójdę to 90% ładowarek pustych (6)

          • 2 6

          • Jak obliczasz te 90%? (5)

            Np z 2 czy 4 sztuk?

            • 6 2

            • Chodziłeś do szkoły? (4)

              Mam dwie ładowarki za oknem

              Poniedziałek obie wolne
              Wtorek obie wolne
              Środa obie wolne
              Czwartek obie wolne
              Piątek jedna wolna druga zajęta

              W tym okresie 90% czasu były wolne

              • 4 6

              • (3)

                Za kilka lat kolejki będą i na zapisy do ładowania.

                • 5 3

              • Za kilka lat ładowarka będzie przy co 3 miejscu parkingowym jak w Norwegii (2)

                • 1 7

              • (1)

                Poznaj jeszcze stan polskiej energetyki zanim taką bzdurę napiszesz ponownie. Nawet paneli foto nie są w stanie ogarnąć bo trafa siadają jak więcej ludzi naraz odpali, a ty tu o ładowaniu tysięcy samochodów jednocześnie.

                • 9 1

              • Stan jest doskonały

                Właśnie PSE buduje sobie nową siedzibę za 500 mln zł. Kasy mają jak lodu.

                • 2 2

    • A gdzie są te darmowe ? podaj adres proszę (4)

      • 6 0

      • (1)

        Masz samochód elektryczny? Chcesz w Gdańsku naładować swoje auto za darmo? Zgłoś się po specjalną kartę, dzięki której będzie to możliwe. Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku zaczyna wydawanie takich właśnie kart. Używać ich można w zbudowanych przez gdański ZDiZ stacjach ładowania pojazdów elektrycznych.

        • 2 4

        • To było w 2015r. i krótko. To już nie działa niestety.

          • 4 1

      • (1)

        Darmowe stacje do ładowania samochodów elektrycznych w Porcie Gdańsk.
        Znajdują się w trzech lokalizacjach na terenie Portu Gdańsk przy ul. Zamkniętej (parking dla gości), ul Przemysłowej (przy Kapitanacie, Nabrzeże Ziółkowskiego), a także na terenie Westerplatte przy nabrzeżu obok budynku Terminala Promowego Westerplatte oraz przy barze Cezar (stacji transformatorowej T-17).

        • 4 1

        • Te znam, przy Kapitanacie na razie działa. Myślałem że może są jeszcze jakieś ale to historia

          • 4 0

  • Daliśmy sobie wmówić (1)

    Cytat: naczytałes się gowien o żabach, a teraz na siłę, próbujesz do tego przekonać innych...

    • 8 1

    • a teraz

      na siłę próbujesz zainteresować tym innych nie Krzysiu

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Event w Audi City Gdańsk

warsztaty, dni otwarte

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

Wystawa amerykańskich aut zabytkowych "Made in USA 2"

zlot

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaka trójmiejska firma jest przedstawicielem marki MINI?

 

Najczęściej czytane