• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dlaczego boimy się zakupu auta elektrycznego?

mJ
24 listopada 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Dealerzy w swoich ofertach mają coraz więcej modeli zasilanych prądem. Dealerzy w swoich ofertach mają coraz więcej modeli zasilanych prądem.

Po naszych drogach jeździ coraz więcej samochodów z charakterystycznymi zielonymi tablicami rejestracyjnymi. Coraz więcej, ale wciąż liczba samochodów elektrycznych nie powala. Jakie obawy mamy przed zakupem auta na prąd?



Czy obawiasz się zakupu auta elektrycznego?

Zbyt wysoka cena



Prawdopodobnie dla większości osób największą przeszkodą przed zakupem auta elektrycznego jest jego stosunkowo wysoka cena. Samochody na prąd są wyraźnie droższe od spalinowych odpowiedników. Przykładowo, cennik Volvo XC40 startuje od kwoty 139 900 zł, natomiast jego elektryczna odmiana XC40 Recharge to wydatek co najmniej 199 900 zł. Różnica wynosi 60 tys. zł. Kolejny przykład: Citroena C4 z silnikiem benzynowym można kupić za 76 800 zł. Elektryczny E-C4 kosztuje już zdecydowanie więcej, bo 137 400 zł. Różnica wynosi również 60 tys. zł. Dlatego też większość klientów nie chce przepłacać i decyduje się na spalinowe modele.

Przypomnijmy, że jakiś czas temu pojawił się pomysł rządowych dotacji do zakupu auta elektrycznego. Niestety, pierwszy nabór wniosków o dopłaty zakończył się kompletną porażką. Aktualnie proponowany program o nazwie "Mój Elektryk" oferuje nabywcom indywidualnym dotację w wysokości 18 750 zł (przy limicie ceny za "elektryka" w wysokości 225 tys. zł). Nieco większą dopłatę, wynosząca 27 tys. zł bez limitu ceny auta elektrycznego, mogą otrzymać wnioskodawcy z Kartą Dużej Rodziny.

Auta elektryczne - więcej artykułów



Ograniczony zasięg



Luksusowy "elektryk" od Mercedesa jest w stanie przejechać na jednym ładowaniu ponad 700 km. Luksusowy "elektryk" od Mercedesa jest w stanie przejechać na jednym ładowaniu ponad 700 km.
Kiedy na rynku europejskim pojawiały się pierwsze, mocno niedopracowane modele na prąd - przy korzystnych wiatrach ich zasięgi oscylowały w granicach 150-200 km (z wyjątkiem Tesli). Od tego czasu technologia poszła mocno do przodu, a inżynierowie zaczęli budować samochody elektryczne, które oferują naprawdę przyzwoite zasięgi. I nie muszą to być auta za kilkaset tysięcy złotych. Dla przykładu Nissan Leaf (cena od 152 tys. zł) jest w stanie przejechać na pełnej baterii do 385 km, Kia e-Niro (od 173 990 zł) nawet 450 km, a Volkswagen ID.3 (od 187 990 zł) - 550 km.

Samochody klasy premium, jak chociażby Mercedes EQS, na jednym ładowaniu przejadą ponad 700 km. A to już robi ogromne wrażenie.

Mało ładowarek



Problemem elektromobilności wciąż jest nierozwinięta sieć ładowarek. Problemem elektromobilności wciąż jest nierozwinięta sieć ładowarek.
Brak stosownej infrastruktury - to kolejna obawa przed zakupem "elektryka". I choć ładowarek publicznych jest coraz więcej - to rzeczywiście ich ograniczona liczba może stanowić pewien problem dla posiadaczy aut elektrycznych.

Problem z ładowaniem przy bloku



Trudno myśleć o zakupie samochodu elektrycznego, gdy mieszka się w bloku. I nawet jeśli auto parkowane jest w hali garażowej, to ładowanie "elektryka" jest mocno utrudnione. Pobieranie prądu z ogólnodostępnego gniazdka (o ile takie jest dostępne) to mimo wszystko nie najlepszy pomysł ze względu na sąsiadów, którzy mogliby mieć pretensje o wyższe rachunki za prąd. To zrozumiałe. Jeszcze do niedawna w zasadzie nie było możliwości zainstalowania własnej ładowarki ściennej w garażu wspólnoty. Jednak na rynku pojawiły się firmy, które potrafią ten problem rozwiązać. Wystarczy poszperać trochę w sieci.

Żywotność baterii



Dziś nie trzeba wydawać kilkuset tysięcy złotych za "elektryka" z dużym zasięgiem. Dziś nie trzeba wydawać kilkuset tysięcy złotych za "elektryka" z dużym zasięgiem.
Ważnym pytaniem przed zakupem "elektryka" jest to dotyczące żywotności baterii i późniejszej jej utylizacji. Choć odpowiedź na drugie pytanie raczej nie powinna obchodzić pierwszego i ewentualnie drugiego właściciela samochodu. Eksperci mówią, że bateria powinna wystarczyć na około 900 cykli ładowania. Pełen cykl ładowania to uzupełnienie akumulatora do 100 proc. lub dwa ładowania do 50 proc.). Jak to się przekłada na liczbę przejechanych kilometrów? Auto po 900 cyklach ładowania powinno mieć na liczniku około 250-300 tys. km. Wówczas pojemność baterii powinna spaść do około 70 proc.

Dodajemy, że większość producentów daje na baterie gwarancję 8 lat lub 160 tys. km.

Elektryczne Audi RS e-tron GT jest w stanie rozpędzić się do "setki" poniżej 3 sekund. Elektryczne Audi RS e-tron GT jest w stanie rozpędzić się do "setki" poniżej 3 sekund.
mJ

Opinie (552) ponad 10 zablokowanych

  • (2)

    Auto elektryczne jest tak ekologiczne jak skóra ekologiczna jest ekologiczna

    • 30 3

    • Zgadza się - zarówno elektryk jak i skóra ekologiczna nie walą spalinami w nasze płuca

      Elektryk i skóra są też ciche, pewnie da się znaleźć jeszcze więcej podobieństw.

      • 1 3

    • Ekologiczne jak ekogroszek

      • 1 0

  • To nie obawa (17)

    To nie obawa a cena i koszt utrzymania takiego auta a dodatkowo to żadna ekologia.
    Koszt zakupu takiego auta jest dużo wyższy od spalinowego. Za różnice w cenie mam paliwa na wiele lat.
    Cena prądu jest wysoka więc to wacwke nie duża oszczędność. Ponadto żaden to komfort jazdy jeżeli ładowarek jak na lekarstwo, te miejskie mają drogi prąd, a na trasie to już w ogóle mało tego wuec to jazda z duszą na ramieniu. Czas ładowania to też temat problemowy. Jechać z na morza w góry trzeba by ładować auto że dwa razy z postojem pewnie 2 godziny każdy a paliwo leje w minute.
    Jaka to ekologia jak prąd u nas jest z węgla????

    • 33 4

    • Policzę Ci... (11)

      ... bo widzę, że albo nie chcesz albo nie umiesz. Jeżdżę jednym i drugim w podobnym stylu.
      1kWh kosztuje ok 70gr (w garażu), auto elektryczne średniej wielkości pali ok 17kWh/100km, 17x0,7czyli koszt przejechania 100km to niecałe 12zł.
      spalinówka paląca 10l/100km (porównywalnej wielkości auto w mieście), 6zł x 10... 60zł.
      Tak więc 60/12=5, czyli 5x taniej wychodzi mnie jazda autem elektrycznym po mieście, które oczywiście jest droższe w zakupie.
      Koszt utrzymania elektryka to wymiana opon co sezon i 300zł za serwis po dwóch latach :)
      Gdyby auto dało się naładować na szybkiej ładowarce przez 2h, to miałbyś zasięg do Włoch ;) Hehe, nie ma takich aut jeszcze.

      • 3 6

      • I to są fakty - a nie czyjeś wyobrażenia

        • 3 4

      • Uwielbiam takie komentarze pod z góry ustaloną tezę :) (9)

        Elektryk nie zużywa w ogóle prądu, a samochód zużywa 30 litrów (jak szaleć to szaleć). Który? Żuk, Tarpan czy jakiś 20-letni Mercedes z V8 pod maską? Bo na pewno żaden współczesny samochód. Nawet ADAC (który promuje samochody, zwłaszcza niemieckie) wskazał, iż nie jest możliwe zejście z wynikiem poniżej 17 kWh, a średni wynik to 20-22 kWh. W tym roku cena kWh to 70 groszy, w przyszłym - 80. Daje to 16 PLN/100 kilometrów. Nadal jest to niewielka kwota. Tylko, że moja hybrydowa Toyota pali w mieście 6l/100 km, co przy obecnych cenach daje 36 PLN. Różnica wynosi więc zaledwie 20 PLN, a różnica w cenie - minimum (!) 50.000 PLN. Prosta matematyka i mamy wynik: z elektrykiem wychodzisz na zero dopiero po przejechaniu 250.000 km.

        • 7 5

        • (3)

          Hybrydowa Toyota jest częściowo elektryczna, porównuj z czystym benzyniakiem. Prąd w nocnej taryfie kosztuje 25-30 gr, a może kosztować zero jeśli ktoś ma fotowoltaikę. Co więcej, od (chyba) 2024 roku będzie można mieć panele słoneczne poza miejscem zamieszkania, więc nawet w hali garażowej w bloku będzie można mieć prąd za darmo.

          • 1 5

          • Prąd z paneli jest "za darmo"? (2)

            Po ilu latach od ich zainstalowania? 20-tu? 30-tu?

            No chyba że panele do elektryka dają i instalują gdzie chcemy. Za darmo oczywiście :D

            Gdzie mam podpisać?

            • 2 0

            • aktualnie (1)

              po około 4 latach się zwraca, ale oczywiście możesz nie wierzyć, jak w szczepionki ;)

              • 1 0

              • Wyliczono mi zestaw paneli 5 kW na jakieś 26 tys pln (średnia półka)

                Płacę za prąd jakieś 3000 rocznie....
                Z paneli odzyskam jakieś 90% prądu który wyprodukują (100% latem i pewnie 83% zimą).
                26000/3000 = 9 lat (gdyż nadal będę płacił opłaty stałe).

                • 2 0

        • Hyundai Ioniq spokojnie schodzi do 12kWh/100km (3)

          • 2 3

          • Jasne, jasne ...

            Tylko musi być lekko z górki, pusty bagażnik, szczupły kierowca bez pasażerów i minimum +20 stopni C.

            • 1 1

          • Latem w mieście.... (1)

            Zimą za miastem już bliżej 21 kWh.

            • 0 0

            • Nie, mówimy o 90km/h poza miastem, fakt latem, ale cała rodzina w środku

              • 1 0

        • hmm

          Czytaj ze zrozumieniem. Jak piszę, że moje auto zużywa 17kWh to zużywa, jak piszę, że moje drugie auto przy podobnym stylu jazdy zużywa 10l benzyny na 100km to zużywa. W mieście nowe V8 pali tyle co 2l benzyniak. Nawet jeśli moje auto by paliło 20 kWh/100km jak jest wg ciebie to różnica nie byłaby 5x tylko 4,5x. Jest jakaś różnica? Jak mówisz, że prąd będzie droższy, to myślisz, że tylko prąd zdrożeje? Mój komentarz był odpowiedzią na tezę, że utrzymanie elektryka jest drogie, nie twierdziłem, że się zwróci wtedy a wtedy. Twoja toyota na pewno się zwróci szybciej, ale to Twój priorytet. Mój jest zgoła inny, cisza, brak wizyt na stacjach benzynowych, brak wizyt w serwisach, nie muszę drukować bilecików na parkingach i śmigam Kielecką jak inni stoją ;)

          • 3 2

    • Z drugiej strony (4)

      Na wakacje jedzie się 1-2 razy w roku, a w mieście trzeba poświęcić powiedzmy 10 minut co 2 tygodnie na tankowanie (nadłożenie drogi na stację, tankowanie, płacenie). To daje 260 minut rocznie czyli ponad 4 godziny. A elektryka w mieście się ładuje najczęściej w domu, przez noc jak telefon, czyli czasu tracisz tyle co na podłączenie wtyczki.

      • 2 4

      • "najczęściej w domu" (3)

        3/4 ludzi mieszka w blokach.
        Już widzę te girlandy kabli zwisające z okien i balkonów.

        • 1 0

        • Większość Polaków (ok. 60%) mieszka w domach jednorodzinnych jak by ktoś się pytał (2)

          • 0 1

          • Z tych 60% kakieś 50% na wsi i jeździ Passatami TDI (1)

            • 2 0

            • A byłeś może kiedyś na takiej wsi jak Banino? Widziałeś tam same Passaty?

              • 0 0

  • zakup elektryka w imie ekologii w tym kraju to hipokryzja (18)

    w polsce 80% pradu pochodzi ze spalania wegla wiec uzytkowanie takiego auta w polsce nie ma nic wspolnego z ekologia, no chyba, ze ktos faktycznie laduje auto z paneli. druga kwestia to zywotnosc i utylizacja akumulatorow... dalej mowimy o ekologii?
    wypadaloby jeszcze wspomniec o sladowej ilosci stacji ladowania tym pradem z wegla i wielkim parciem na promocje i sprzedaz aut elektrycznych z oszalamiajacym zasiegiem. to sie kupy nie trzyma. na sile probuja uszczesliwiac ludzi, ktorych nie stac na nowe auto, chociazby hybrydowe i jak zwykle robia to od tyłka strony. zamiast najpierw rozwijac siec ladowania, przestawiac sie na pozyskiwanie energii elektrycznej z alternatywnych zrodel a dopiero wymuszac przepisami zakonczenie produkcji aut spalinowych to robia zupelnie odwrotnie, politycy wiadomej partii robia co moga zeby blokowac pozyskiwanie pradu z alternatywnych zrodel blokowac.
    a tak po za tym... niech mi ktos powie, idealny scenariusz kazdego stac na elektryka... jak ladowac ma samochod osoba miekszkajaca na starym blokowisku?

    • 29 4

    • Odpowiedzi do hipokryzji poniżej (17)

      >> w polsce 80% pradu pochodzi ze spalania wegla wiec uzytkowanie takiego auta w polsce nie ma nic wspolnego z ekologia
      Racja, ale co roku ten procent rośnie, a w samochodach spalinowych nie przynosi to żadnego zysku, w elektrycznych tak.

      >> druga kwestia to zywotnosc i utylizacja akumulatorow... dalej mowimy o ekologii?
      Oczywiście że mówimy - akumulator słuzy nawet kilkanaście lat w samochodzie i potem jeszcze prawdopodobnie kilkadziesiąt w magazynach energii. Potem jego cenne składniki są odzyskiwane.

      >> wypadaloby jeszcze wspomniec o sladowej ilosci stacji ladowania
      Spójrz na mapę ładowarek, np. PlugShare, i przestań bredzić o ich małej liczbie. Jak będzie ich brakować to się dostawi, chętnych do stawiania nie brakuje.

      >> zamiast najpierw rozwijac siec ladowania, przestawiac sie na pozyskiwanie energii elektrycznej z alternatywnych zrodel a dopiero wymuszac przepisami zakonczenie produkcji aut spalinowych to robia zupelnie odwrotnie
      Ty byś z zakupem pierwszego telefonu komórkowego czekał 25 lat aż 100% kraju będzie w zasięgu 5G?

      >> jak ladowac ma samochod osoba miekszkajaca na starym blokowisku?
      Np. na Dunikowskiego 5D? Albo na Piastowskiej 96? Może Pomorska 90E? Marusarzówny 9? Kurpińskiego 18? Korzeniowskiego 50A? Powstańców Warszawskich 68F? Kartuska 82? Zdaje się, że nie są zajęte cały czas, da się skorzystać. Jak zabraknie to Energa nie omieszka dostawić, bez obaw.

      • 1 6

      • odpowiedzi do ignorancji poniżej (16)

        >Racja, ale co roku ten procent rośnie, a w samochodach spalinowych nie przynosi to żadnego >zysku, w elektrycznych tak.
        Bełkot, sorry, ale nie rozumiem wypowiedzi. Procent czego rośnie? Energii produkowanej z węgla? Może i tak, ale co to ma do rzeczy?

        >Oczywiście że mówimy - akumulator słuzy nawet kilkanaście lat w samochodzie i potem jeszcze >prawdopodobnie kilkadziesiąt w magazynach energii. Potem jego cenne składniki są >odzyskiwane.

        Kilkanaście czy kilkadziesiąt lat żywotności baterii LiIon? Z choinki się urwałeś? 3-4 lata max i to pod warunkiem właściwej eksloatacji. A cenne składniki to może i są odzyskiwane, ale na paciorki w środkowej Afryce na składowisku odpadów.

        >Spójrz na mapę ładowarek, np. PlugShare, i przestań bredzić o ich małej liczbie. Jak będzie ich >brakować to się dostawi, chętnych do stawiania nie brakuje.

        Można postawić stacje ładowania na każdej ulicy - no problem. Ale taka stacja nie ma malutkiego chińskiego reaktora atomowego - gdzieś ją trzeba podłączyć, a prawda jest taka, że sieć energetyczna w tym kraju nie ma najmniejszych szans, aby to obsłużyć a już widzę te biliony, które pis nagle załaduje w przebudowę całej infrastruktury

        >Zdaje się, że nie są zajęte cały czas, da się skorzystać. Jak zabraknie to Energa nie omieszka >dostawić, bez obaw.

        Energa to może sobie co najwyżej zapalić świeczkę w kościele i zawierzyć semickim bożkom pomyślność w dostarczaniu energii. Nie rozśmieszaj mnie.

        • 5 2

        • No sorry ale odpływasz (1)

          Według ciebie 10-letnie elektryki nie istnieją, akumulatory są recyklingowane przez dzieci w Afryce, a w krajowej energetyce codziennie mamy 20-ty stopień zasilania i okresowe wyłączenia.

          • 2 1

          • #Według ciebie 10-letnie elektryki nie istnieją,

            Ja też mam w szufladzie nokię z 2004 roku. Jak podłączę to się odpali, może nawet znajdzie zasięg, i może jak odłączę ją od ładowarki, to uda mi się gdzieś zadzwonić, albo wysłać SMSa. Auta spalinowe też jeżdżą po 30-40 lat. To o niczym nie świadczy. Na codzień mamy do czynienia z tym źródłem energii we wszelakich urządzeniach elektronicznych i chyba kompletny ignorant będzie zakładał, że tego typu bateria zachowa swoje parametry przez dłuższy okres czasu, zaś zadbany silnik spalinowy może trwać całe dekady.

            #akumulatory są recyklingowane przez dzieci w Afryce,

            A gdzie trafiają dzisiaj elektrośmieci?

            #a w krajowej energetyce codziennie mamy 20-ty stopień zasilania i okresowe wyłączenia.

            Nie mamy, bo elektryk jest modną ekstrawagancją i kaprysem, któremu ulega niewielka część zmotoryzowanych. Gdyby nagle ktoś wziął różdżkę i przemienił 30% aut na elektryki byśmy mieli albo kilometrowe kolejki do ładowarek, albo jak piszesz 20ty stopień zasilania, gdyby tak inny magik wyczarował też tysiące ładowarek podłączonych pod istniejący grid.

            • 3 0

        • Odpowiedzi poniżej (13)

          >> Bełkot, sorry, ale nie rozumiem wypowiedzi. Procent czego rośnie? Energii produkowanej z węgla? Może i tak, ale co to ma do rzeczy?
          Procent energii odnawialnej rośnie, to i zużywający tą energię elektryk jest coraz czystszy. Benzyniak cały czas tak samo truje.

          >> Kilkanaście czy kilkadziesiąt lat żywotności baterii LiIon? Z choinki się urwałeś? 3-4 lata max i to pod warunkiem właściwej eksloatacji.
          Mój plugin już 9 rok zasuwa na tej samej baterii, żony elektryk 10. Kto tu wciąż wisi na choince?

          >> Ale taka stacja nie ma malutkiego chińskiego reaktora atomowego - gdzieś ją trzeba podłączyć, a prawda jest taka, że sieć energetyczna w tym kraju nie ma najmniejszych szans, aby to obsłużyć a już widzę te biliony, które pis nagle załaduje w przebudowę całej infrastruktury
          Czyli nocą z jakiego powodu wg Ciebie prąd potrafi być po 30gr, a w dzień po 1zł? Może nocą jest mniejsze zużycie energii? Może wtedy da się ładować samochody i każdy to będzie robił wtedy, skoro będzie taniej?

          >> Energa to może sobie co najwyżej zapalić świeczkę w kościele i zawierzyć semickim bożkom pomyślność w dostarczaniu energii. Nie rozśmieszaj mnie.
          Czyli nie budują się już żadne osiedla, galerie handlowe ani zakłady, bo prądu brakuje, tak? Kto tu kogo rozśmiesza?

          • 1 2

          • (12)

            Sorry, ale nie masz pojęcia o czym piszesz. Grid energetyczny jest projektowany oraz budowany w oparciu o pewne założenia eksploatacyjne. Gospodarstwa domowe korzystają z energii w sposób, który daje się łatwo zamodelować i w oparciu o to dobrać całą infrastrukturę przesyłową, która będzie w jakiś sposób odporna na peaki, kiedy przykładowo jest jakiś ważny mecz kopanej i ludzie masowo siedzą przed telewizorami, ale już są peaki, których sieć nie wytrzymuje i mamy wtedy blackouty - już nawet u nas jak jest wyjątkowo upalne lato, to sieć klęczy jak coraz powszechniejsze klimatyzatory chodzą non stop. A teraz sobie wyobraź osiedle wielkości Przymorza, gdzie nagle połowa samochodów zmienia się w elektryki i co noc te parę tysięcy aut będzie ładowanych w tym samym momencie. Podstacja tego osiedla musi wziąć na klatę kilkadziesiąt megawatogodzin energii, którą trzeba przecież dostarczyć - jeżeli linie przesyłowe mają taką rezerwę, to pół biedy, a co jeżeli nie? Wymieniamy całą linię przesyłową? Dalej - tych podstacji przecież jest więcej. Owszem, powstają nowe osiedla i może nawet (w co szczerze wątpię w przypadku tego kraju) ktoś o tym pomyślał i dostosowuje infrastrukturę do spodziewanego wzrostu popularności elektryków, ale czy to coś zmienia?

            • 3 0

            • Proste pytanie - ile elektryków może się ładować na osiedlu nocą, na kórym już nikt meczu nie ogląda i światła są pogaszone? (11)

              Nikt nie suszy włosów, nie włączył czajnika elektrycznego ani kuchenki, ani hałasującej pralki.

              • 1 0

              • (10)

                Jak każdy włączy czajnik i suszarkę do włosów jednocześnie to może być problem, właśnie o to chodzi, że w praktyce nigdy coś takiego nie ma miejsca, a z nagłymi wzrostami, ale krótkotrwałymi infrastruktura sobie radzi. Ale tu jest inny problem. Chcąc naładować przeciętnego elektryka przez noc, musisz go zasilić albo trójfazowym 400V źródłem zasilania, albo jednofazowym 230V/32A. W pierwszym przypadku ładujesz go przez 5.5h pobierając prawie 11 kW - a więc 6 czajników, w drugim 7.5 kW przez 7.5h, czyli 4 czajniki. Nawet jeżeli jakimś cudem instalacja wytrzyma takie obciążenie, to z całą pewnością nie przez tak długi okres czasu. Zapewniam Cię, że nikt nie przewidział przy projektowaniu instalacji nawet pod względnie nowe osiedle takiego obciążenia. Na dużą skale to są naprawdę potężne transfery mocy.

                • 1 0

              • i tu nie ma panie filozofii - to czysta fizyka na poziomie klasy 8 SP (8)

                jedna bateryjka to 60 kWh średnio, a w kraju jest 24 mln pojazdów. Policz sobie co by się stało, gdyby 10% tych pojazdów się zamieniło w elektryki i pewnej nocy każdy z nich by się podpiął pod ładowarkę. Lekko licząc połowa mocy zainstalowanej poszła by na ten cel. A to zaledwie 10% elektryfikacji ;)

                • 2 0

              • No i (3)

                Na pewno ekstra tani prąd w nocy będzie nadal tani gdy wszyscy zaczną ładować w nocy.Ehe.

                • 2 0

              • a do tego (1)

                należy się zastanowić skąd ten prąd do ładowania weźmiemy - resurs starych bloków cieplnych się kończy nieubłaganie, z nowymi są problemy, elektrownie jądrowe wciąż tylko na slajdach w power poincie. Mówimy o mega transformacji - w przyrodzie nic nie ginie - energię do zasilania pojazdów pochodzącą ze źródła chemicznego jakim jest benzyna lub olej napędowy trzeba pozyskać inaczej - z węgla, gazu, bądź atomu i ewentualnie wiatru czy światła. Tu nie wystarczy przewieźć paliwa cysterną i rozlać do zbiorników...

                • 0 0

              • A to my mamy się zastanawiać czy może energetycy?

                • 1 0

              • To fakt - korzystajmy więc póki jeszcze jest tani, ostatni zapłaci średnio najwięcej :-)

                • 1 0

              • To idąc dalej tym tropem (3)

                Jeśli zrobi się moda na klimatyzację w mieszkaniu i każdy sobie ją będzie montował i jakoś tak zupełnym przypadkiem będą ją wszyscy włączać akurat w tym samym czasie - gdy jest upał:
                1. klimatyzacja będzie zabroniona
                czy
                2. energetycy z bananem na gębie zaczną montować więcej kabli i transformatorów, żeby zarobić na zwiększonym zapotrzebowaniu?

                • 1 1

              • nie będzie zabroniona

                ale będą się zdarzać blackouty i inne zakłócenia w dostawie. A nowych elektrowni nie buduje się w rok czy dwa, nie mówiąc o kosztach, na które nas nie stać najzwyczajniej. Trzeba się modlić, żeby ta infrastruktura co mamy jeszcze pociągnęła jakiś czas, bo jak pisałem wcześniej, stare bloki cieplne się najzwyczajniej kończą, a żaden bank nie sfinansuje kolejnych na węgiel, zamiast marzyć o tym, żeby dowalić kolejne GW zapotrzebowania, którego ten system nie uciągnie.

                • 2 0

              • Tak z bananem (1)

                Gdzie ty źyjesz?W PL?Że ci energa czy inny tauron tak z bananem na teraz usprawnia infrastrukture pod klimatyzatory?Gościu,już teraz w wielu miastach są problemy a dodajmy do tego ładowarki.To się wszystko da załatwić ale parę osób tobie tłumaczy że to się nie dzieje ot tak.A ty dalej swoje.Można patrzeć przez różowe elektryczne okulary ale rzeczywistości się nie zaklina

                • 0 0

              • Oczywiście że się nie dzieje ot tak - ale przewidując przyszłość można krok za krokiem się przygotować, nie?

                A jak ktoś prześpi okazję do zysku to ktoś inny go wykoleguje z rynku, proste.

                • 1 0

              • No to inaczej zadam pytanie - ile suszarek jednocześnie włączonych przewiduje instalacja budynku?

                • 1 2

  • Problemem EV (33)

    jest czas ładowania, cena i rzekome super osiągi (które ma kilka modeli na krzyż w tym tesla) a reszta jak 1.0 3cyl

    • 81 8

    • rzekome :) (26)

      przejedź się czymś elektrycznym, a słowo rzekome zniknie z twojego słownika ;) elektryk na razie jest autem miejskim i czas ładowania nie jest problemem w mieście, w trasie jest gorzej. jeżeli jedziesz bez noża na szyi to przerwy 40min co 250-300 km nie powinny być problemem, no chyba, że trasę robisz codziennie, wtedy normalne auto.

      • 19 23

      • Potwierdzam (1)

        • 7 4

        • też potwierdzam po za tym można wozić ze sobą zapasową baterię i przerobić tak bagażnik, żeby

          tam leżała na wszelki wypadek i przedłużała zasięg i w ogóle

          • 1 7

      • (1)

        Czas ładowania może i nie jest problemem w mieście.
        Ale miejsce ładowania już tak.
        Gdzie mam to zrobić? Mieszkam w bloku - mam ciągnąć kabelek z 7 piętra?
        A może w pracy? Mała, prywatna firma, ale parking jest prawie 150 m dalej. Parking bez ładowarek, dodam dla ułatwienia.

        • 23 2

        • Mam to szczęście że mieszkam przy stscji L. z łafowaniem pod czubek za 25 pln..

          ...na razie jeszcze.

          • 8 0

      • Rzekome - poza drogimi EV i Teslą. (12)

        Skoda Enyaq 8.4s 0-100,
        Kia EV6 - katalogowo 7.3, mierzone 7.8
        Hyundai Ioniq5 - podobnie.

        Przetwy co 250-300 km - a tylko niektóre zimą.
        Przykład - kia ev6 : dostępna pojemność baterii 72.6 kWh (katalogowo 77.4), zużycie autostradowe przy 120 km/h zimą ok. 27 kWh. Zakładając że używamy maxymalnie 75% baterii aby nie skracać jej żywotności daje to niecałe 200 km zasięgu.
        Od rapidgate, coldgate przy szybkim ładowaniu nie wspomnę.
        Polecam kanał Bjorna Nylanda - miłośnika EV robiącego rzeczowe testy tychże.

        Wracając do ładowania na trasie - jaki jest koszt przejechania 100 km ładując na Ionity po 3 pln/kwh i zużywając 27 kwh/100 km?

        • 19 2

        • pisałem (10)

          że jeżeli robisz trasy często to spalinówka lepsza, jeżeli tylko czasem to policz, ale ja już bym do spalinowego nie wrócił bo trasy robię rzadko.
          Odnośnie przyspieszenia to nie startuję z młodzieżą ze świateł, więc od zera nie muszę mieć pyty. Auta jeszcze są ciężkie stąd przyspieszenie do setki nie jest zawsze imponujące, ale popatrz na moment obrotowy :) jak już auto jedzie 30kmh to wierz mi, że przyspieszenie wystarczy na 99,9% aut jadących obok

          • 4 3

          • Nie krytykuję tylko stwierdzam fakty - szczególnie dotyczące super osiągów. (4)

            Podałem konkretne dane, które dowiodły, że zdanie o wykreślaniu słowa "rzekome" jest nieprawdziwe. W jednym episie piszesz że super osiągi nie są rzekome (tak, sle w Taycanie, Tesli i innych z wyższej półki), w następnym że osiągi nie są potrzebne w mieście.
            Z tym drugim się zgadzam, ale jak bronić elektryków to uczciwie.
            Do miasta idealne - pod warunkiem ładowania w domu, albo na stacjach pewnej sieci po 25 pln od ładowania.
            Na trasę spalinowy.
            Skąd znam te dane o rzeczywistych zasięgach - bo sxukam EV dla siebie i do wyboru mam:
            1. Zacnie wykonane KIA EV6 i Ioniq5 o mikrym zasięgu na trasie i kłopotliwym ładowaniu (rapidgate,.coldgate)
            2. Teslę 3 o rewelacyjnych osiągach, dobrym napędzie i słabym wyposażeniu i wykonaniu
            3. Teslę Y - j.w. + zawieszenie jak deska i mniejszy zasięg
            4. Wypusty VAGa w których wszystko jest dotykowe (to dla mnie wada) a system sterowania lubi się zawiesić. Odpada.
            5. Nie próbowałem Forda.

            • 3 0

            • pólka cenowa (3)

              Dla jednego osiągi to start do setki, dla drugiego przyspieszenie w ruchu, pierwsze dla spalinówek drugie dla elektryków. Odnośnie Twojego wyboru to podpowiem, że jak już kupisz auto elektryczne to po 2 miesiącach zauważysz, że Twoje to, co teraz uważasz za ograniczenia w rzeczywistości nie ma tak dużego znaczenia jak myślałeś, a brak wizyt w serwisie, stacjach benzynowych i cisza wynagrodzą wszystko. Jak chcesz mieć jeszcze więcej przyjemności to szukaj auta z zasięgiem WLTP powyżej 400km. Test WLTP co sprawdziłem na sobie w przeciwieństwie do testów aut na paliwa płynne nie zakłamuje rzeczywistości. Uzyskanie spalania długoterminowego o podobnej wartości nie jest żadną sztuką. Jest tylko jedna ważna uwaga, spalanie jest podawane dla jazdy zgodnej z przepisami. Pytanie, czy jesteś typowym Polakiem i musisz cisnąć, żeby być przed "tym obok"?
              Odnośnie Tesli, pamiętaj, że wyposażenie waży, a tam wszystkiego jest w punkt i może wcale nie potrzebujesz więcej, tylko myślisz, że potrzebujesz :)

              • 2 6

              • (1)

                Brak wizyt na stacjach benzynowych? Niewiele osób może sobie pozwolić na luksus ładowania auta w domu czy pracy... Wizyta na tankowanie to jest max 10 min. I jest ich mnóstwo. Na stacji ładowania trzeba auto zostawić na kilkadziesiąt minut, a czasem odczekać swoje w kolejce dodatkowo. Później po ladowaniu wypada przyjść i auto odstawić, żeby umożliwić ładowanie kolejnej osobie. Nie wiesz ile zajmie Ci naladowanie auta i nie masz gwarancji, że Ci się uda - problem nie występuje na stacjach paliw....

                • 6 0

              • Ale z czasem może każde miejsce parkingowe będzie miało powolną ładowarkę?

                Prawie wszystkie samochody więcej stoją niż jeżdżą.

                • 2 1

              • Mat - osiągi dporej części elektryków nie różnią się znacząco od benzynowców

                Podałem przykłady EV6 i Ioniq5:
                60-100 km/h w okolicach 4 sekund
                80-120 w okolicach 5 sekund.
                Tedla 3 czy Y są szybsze, ale to w tej półce cenowej wyjątek.

                Szybko, ale nie znacząco szybciej niż turbo benzyna.
                Mnie kia ev6 229 KM zawiodła pod tym względem.
                Natomiast nie do przecenienia jest cisza.

                • 0 0

          • przyspieszenie jest przede wszystkim zależne od mocy (4)

            To siódma klasa podstawówki. Praca = Energia kinetyczna.
            Inna rzecz że moc zależy od momentu, ale też od maksymalnych obrotów.

            • 0 0

            • Od mocy i od przebiegu krzywej momentu. (2)

              A tu elektryki biją spalinówki na głowę.
              Tracą na większej masie do rozpędzenia.

              • 0 1

              • (1)

                To czy biją zależy od tego jaki tam wsadzisz silnik. Tak samo do spalinówki możesz wsadzić jakiś ogromny.

                • 0 0

              • ...przy takim samym momencie maksymalnym

                W EV będzie w prawie całym zakresie obrotów maksymalny moment, w spalinowym nawet turbo nie w całym.
                To jest przewaga EV.
                Tyle że baterie swoje ważą i EV mają co dźwigać.
                Przykład z S-Maxem z 2008 roku:
                2.5T benzyna, 225 KM i 320 Nm ok. 1800 kg - 8.2 s do setki
                Ioniq5 218 KM, 350 Nm, ok.2100 kg - 7.4 s do setki.
                13 lat różnicy, nowa technologia.
                Parametry silnika podobne,.ale 300 kg różnicy.

                • 0 0

            • wszystko jest powiązane ze wszystkim

              moc to praca w jednostce czasu a moment to siła razy ramię. Wystarczy znać przebieg mocy lub momentu, dowolnie by móc już porównać dwa auta i stwierdzić które będzie miało lepsze osiągi odnosząc to do masy. Obie te wartości nie są z kosmosu i są powiązane, a jedną można wyliczyć z drugiej.

              • 1 0

        • Dziękuję za te przymusowe przerwy.

          Tankuję swojego diesla do pełna i jadę bez przerwy dłuższej jak 10 minut do Pragi {760 km}. A elektrykiem 2 lub 3 przerwy po godzinie. Autostradą jadę 140 przy spalaniu max 5 litrów. Jak pojedziesz z taką prędkością elektrykiem, to masz gwarantowane trzy przerwy po godzinie na słupku, ale ile czasu będziesz czekać na swoją kolejkę do słupka?

          • 2 1

      • (4)

        Wypad weekendowy 1000km to już ogromny problem .Przerwy co 1.5 godziny 40 minutowe paranoja

        • 6 0

        • ale zaraz zaraz, zaczekaj Pan - do ładowarki jest kolejka, stań pan w kolejce (1)

          3 samochody przed panem, czyli 3x40 minut i dopiero pan swoje 40 może liczyć

          • 12 0

          • Widziałeś już te kolejki czy tak tylko gdybasz?

            • 1 7

        • Wypad weekendowy 1000km?? (1)

          Toż to więcej tego weekendu spędzisz w samochodzie niż na miejscu, nieważne czy spalinówka czy elektryk

          • 0 2

          • 500 w jedną stronę, max 4 godziny. W piątek.

            I powrót wieczorem w niedzielę podobnie.
            Te 8 godzin to wielu ludzi traci dziennie na bezmyślne przeglądanie internetu i tv.

            • 4 1

      • (3)

        Ale gdzie te przerwy robić, jak stacji nie ma, albo konieczny jest zjazd z trasy do miasta? To nie ma sensu - podróż która miałaby zająć normalnym autem 5-6h w elektryku może zająć 8h, albo jeszcze więcej, jeśli będzie kolejka przy ładowaniu lub stacja okaże się uszkodzona. Infrastruktura jest zbyt malo rozwinięta, by zachęcić ludzi do kupowania tego auta na potrzeby inne niż miasto.
        Kickster (taki kanał na YouTube) w wakacje pokazał jak wygląda podróż z Torunia na Westerplatte Teslą. Na razie podziękuję - jazda z prędkością 90-100km/h po autostradzie żeby każdy 1% baterii zaoszczędzić i strez związany z widmem zatrzymania się na zad*piu. Dziękuję za takie podróżowanie - z komfortem nie ma to nic wpsólnego.

        • 6 0

        • 140km z Torunia Teslą? Taką prawdziwą - nie na pedały? To jakaś brednia - przy 100km/h mają 300-400km zasięgu. (2)

          • 1 2

          • Może to była tesla z 2013 roku z nsjmniejszą i do tego zdegradowaną baterią. (1)

            • 0 0

            • Albo jakaś uszkodzona.

              • 1 0

    • Bo nie mamy

      Pieniędzy proste

      • 17 0

    • nie wiesz chyba o czym piszesz, wiec lepiej nie pisz wcale jak masz się ośmieszać (4)

      i tylko jeden model Dacii jest taki jak piszesz a reszta ma przyśpieszenia jak auta sportowe a te droższe jak super auta wyczynowe

      • 2 3

      • To jaki samochód sportowy ma przyspieszenie jak Enyaq ze zdjęcia? (2)

        Czyli 8.4-8.7s do 100 km/h?
        Ford S-Max z 2008 roku miał mniej.

        Który sportowy samochód ma prędkość maksymalną ograniczoną do 160-180 km/h?
        Chyba, że piszesz o samochodach sportowych z lat czterdziestych XX w

        • 8 1

        • prędkość (1)

          a jaką masz prędkość maksymalną w PL? W Niemczech też już się nie da szybciej jeździć bo dziadki okupują środkowy pas jak u nas a lewy zapchany. 180 trudno uzyskać

          • 1 1

          • Trudno uzyskać - na wszystkich (niwielu już) odcinkach b/o dziadki okupują środkowy pas... okupują

            Jest jeszcze lewy pas.
            Rozumiem, że z pierwszą częścią mojego wpisu się zgadzasz - elektryk inny niż Spring nie równa się sportowe osiągi.

            • 0 1

      • Tesla ma super osiągi w pakiecie performance i do tego dobrze się prowadzi. Podobnie Porsche.
        Zwykłe elektryki, czyli te Kie, VW, Dacie i inne wynalazki osiągami mogą na ten moment zrobić wrażenie jedynie na kimś, kto na codzień jeździł zwykłym mało-litrażowym miejskim autem (Fabia, Corsa, Fiesta itp) w podstawowej wersji, bo moment obrotowy w elektryku jest duży i dostępny w każdym momencie. I te auta to miasta są super. Niestety w porownaniu do mocniejszych, dużych aut obecna oferta elektryków nie przekonuje, a już na pewno nie rekomensuje osiągami trudności z ładowaniem przy obecnej infrastrukturze.

        • 0 0

  • Problemem może być naprawa po stłuczce (5)

    W Norwegii całe place elektryków. Uszkodzona płyta podłogowa i do utylizacji

    • 34 2

    • Gdzie dokładnie? Lecę zaraz z lawetami po nie. (3)

      • 3 5

      • Wyszukiwarka pomaga, mega kłopot z kosztem napraw (2)

        masowe orzekanie szkód całkowitych

        • 6 2

        • (1)

          Poprosimy linka. Ty wysuwasz tezę, ty ją udowadniasz, a nie "wyszukiwarka pomaga"

          • 2 5

          • linki są kasowane - sorry, wyszukiwarka

            • 2 1

    • Poproszę źródło które nie jest fake newsem

      • 2 2

  • Opinia wyróżniona

    Brak infrastruktury (5)

    Nawet chętnie kupiłbym auto elektrycznie, szczególnie jako drugie, do miasta, ale na moim osiedlu nie miałbym, gdzie go ładować. Dopóki nie zostanie przygotowana infrastruktura i na każdym osiedlu nie znajdzie się przynajmniej jedna stacja ładowania, nie mam takiego zakupu w planach.

    • 21 0

    • A gdzie mieszkasz? Bo może już tam stacja w okolicy jest? Zobacz na mapę ładowarek, np. na PlugShare (3)

      • 1 8

      • ty to jesteś jakiś psychol (1)

        pod każdym wątkiem twoje wypociny tak głupie w całości że aż ręce opadają.
        Co mnie obchodzi stacja oddalona o 2km ?
        Mam autobusem podjeżdżać codziennie rano do auta i wieczorem do domu

        Ogarnij się bo w ten eko zachwyt ci na głowę padł

        • 6 0

        • Dziękuję za Twoją cenną opinię o mnie, spłynęła i śladu nie ma

          Nic nie mówię o dojeżdżaniu do stacji autobusem, ale może 200m dalej akurat taka jest albo wkrótce powstanie? Jak nie no to trudno, męcz się spaliniakiem czekając aż postawią.

          • 0 3

      • Reklama

        Powinieneś byś zbanowany

        • 4 0

    • Elektryki to już czas teraźniejszy

      To tu trójmiasto.pl wyczytałem że Porsche wypuszcza ostatni model z silnikiem spalinowym Tak marka !! Czas z tym się pogodzić. Problem jest w tym że mamy nieudolnych polityków którzy nie nadarzają za zmieniającym się czasem i rozwojem technologii. Brakuje ludzi z wizją. Trzeba zmieniać infrastrukturę, innowacje w przestrzeni publicznej. Technologia z biegiem czasu tanieje i będzie coraz bardziej za awansowana tak będzie z bateriami. Boję się że znowu prześpimy czas wielkich zmian Takimi zmianami cywilizacyjnymi były silniki na paliwa płynne czy kolej. Miałem okazję przejechać się ranault kangu 5 letnie auto silnikiem elektrycznym było eksploatowane mocno w poczcie francuskiej. Stare auto mechanicznie bardzo sprawne Rakieta

      • 1 3

  • (16)

    1. Dlatego, że ma mały zasięg
    2. Dlatego, że jest drogie w zakupie
    3. Dlatego, że nie ma stacji ładowania
    4. Dlatego, że jest bardziej szkodliwy dla środowiska (produkcja i składowanie baterii)
    5. Dlatego, że po 10 latach wymiana baterii kosztuje od 50 do 100 tys
    6. Dlatego, że te auta mimo wszystko są bezpłciowe, nie słychać silnika tylko lekki szum
    7. Dlatego, że po kolizji nikt nie chce takich aut naprawiać, mechanicy się boją i nie mają wiedzy
    8. Dlatego, że wpływa źle na zdrowie (pole magnetyczne od baterii)

    • 37 7

    • hhe

      o szczepionkach zapomniałeś ;)

      • 6 5

    • Odpowiedzi poniżej (12)

      1. Niektórym 2000km zasięgu też będzie mało.
      2. Niektórym 20 tys. zł. też będzie drogo.
      3. Niektórym możliwość ładowania na każdym miejscu parkingowym też będzie za mało.
      4. To powinniśmy mieć laptopy na benzynę - bo co z bateriami z nich.
      5. Poważna naprawa spaliniaka też tyle może kosztować w ASO - ale są alternatywne warsztaty i używaną dostaniesz za 10-20 tysięcy, ale Ty i tak po 10 latach przecież zmienisz samochód na nowszy. A po 10 latach praktycznie żaden elektryk nie będzie wymagał wymiany baterii - chyba że go ktoś katował.
      6. Mało kto uważa to za wadę.
      7. Hybryd Toyoty też nikt nie naprawia? Poważnie? A może nikt nie naprawia, bo się nie psują? Może jak będzie elektryków więcej i tym samym więcej się będzie psuło, to się mechanicy przekonają i nauczą?
      8. Pole od komórki, laptopa, telewizora, czajnika, żarówki, tramwaju i nawet spaliniaka Ci nie przeszkadza?

      • 3 12

      • (11)

        1. Jeżeli od 10 lat elektryki mają maksymalnie 300 km zasięgu to za kolejne 10 lat nie będzie to więcej jak 500-600 km.
        2. Tak, będzie i co z tego wynika ? Że nie kupią elektryka bo jest za drogi.
        3. Nawet jak będziesz mieć ładowarkę na każdym kroku to nie naładujesz auta szybciej niż w 30 minut. Tankowanie benzyny to 3 minuty. A co jak się zrobią kolejki do ładowarek ?
        4. W laptopie masz jedną setną baterii z elektryka i najczęściej korzystasz z kabla podłączego do sieci.
        5. A kto będzie jeździł tym elektrykiem po 10 latach ? Pójdzie na złom ? Tak dbasz o środowisko kupują elektryka ? Auta spalinowe nie rzadko jeżdżą po 20-30 lat.
        6. No tak, co kto lubi. Ja nie lubię i nie polubię.
        7. Chodzi o poważniejsza kolizję jak uszkodzisz elementy baterii i układów elektrycznych.
        8. Tylko to pole jest 100 razy mniejsze niż w aucie i nie siedzisz na nim po kilka godzin.

        Jeszcze dopiszę kilka punktów.
        9. Ciężko ugasić pożar elektryka. Niby w Niemczech mają jakieś kontenery ale logistycznie to jest masakra. Co jeżeli pożar nastąpi w budynku.
        10. Elektryki są cięższymi autami niż benzyna czy diesel przez masę baterii. Powoduje to toporną jazdę.
        11. Ogromne zużycie energii elektrycznej, coraz większe zapotrzebowanie. Jednym słowem energia będzie droższa.

        • 6 2

        • nie karmcie PS-trola

          • 0 3

        • Odpowiedzi poniżej.

          1. To dlaczego dziś mają nawet i 500-700km? Przez pierwsze 10 lat internetu w Polsce prędkość domowego nie sięgnęła chyba 1Mbps - dlaczego po kolejnych 10 latach miałem 100Mbps?
          2. Tak jak i dziś niektórym 70tys. za Dacię czy Skodę tudzież 200tys. za najtańszą Teslę 3 czy 600tys. za topową Teslę S/X jest za dużo, a innym w sam raz.
          3. W 99% ładowań jego czas rzędu 10h nie jest problemem - w pozostałych przypadkach użyj spaliniaka lub uzbrój się w cierpliwość.
          4. Jedną tysięczną raczej, ale razem z telefonami jest ich daleko więcej - produkowane w miliardach sztuk rocznie przez wiele lat. Jak z utylizacją tych baterii?
          5. Ja akurat długo użytkuję rzeczy, więc liczę na jeszcze długie lata z Amperą. Czemu niektóre elektryki nie miałyby jeździć 20-30 lat? Nie zmienia to jednak średniego czasu, który chyba dla spaliniaków koło 10 lat wynosi.
          6. Dokładnie tak, zgoda :-)
          7. A dużo znasz przypadków naprawy aut spalinowych (pomijając może nowe i luksusowe, no i magików-Januszy), które naprawia ktoś po takiej kraksie, w której mocno ucierpiały silnik i podłoga? To już jest zwykle niebezpieczny złom. Bateria jest dobrze schowana pod podłogą, w sporej odległości od przodu i tyłu auta, z boków też trochę dystansu jest, jak do niej dotarło uszkodzenie to kraksa musiała być naprawdę solidna.
          8. To tak tylko ze słyszenia rozumiem wiesz - nie mierzyłeś? Między silnikiem/baterią a Tobą jest sporo blachy, a ile między Tobą a telefonem? Więcej spędzasz czasu prowadząc samochód niż korzystając z telefonu? To pewnie szczęśliwy z Ciebie człowiek, zostań przy spaliniaku.
          9. Co z pożarem w budynku? Prawie to samo co z pożarem spaliniaka, a czasem to samo co z butlą gazową. Potrafisz znieść to ryzyko, że sąsiad może taką butlę mieć w bagażniku albo w kuchni? Może niedaleko Twojego domu jest stacja benzynowa - czujesz kołatanie serca jak o tym myślisz?
          cdn.

          • 1 5

        • c.d. (7)

          10. Elektryk i toporna jazda - to tak jak sucha woda mniej więcej. Opel Astra 1300kg, Nissan Leaf chyba 1500 - rzeczywiście przepaść, aż asfalt się zarywa z wrażenia.
          11. Za to będzie spadek zapotrzebowania na nietanią benzynę sprowadzaną przez pół świata - wychodzi na plus. Protestuj przeciw budowie kolejnego bloku mieszkalnego i galerii handlowej - one też powodują wzrost zapotrzebowania na energię i jej ceny tym samym.

          • 1 3

          • (1)

            Wystarczy zobaczyć posty innych ludzi, że nie masz racji. Elektryki są drogie i nie praktycznie w użytkowaniu a do tego zatruwają bardziej środowisko.

            • 3 1

            • To posty innych ludzi decydują co jest prawdą a co nie? Hmmm...

              • 1 0

          • Jak już porównujesz Astrę z Leafem to podaj nam ich osiągi... (2)

            Przyspieszenie 0-140:
            Leaf 2 150 KM -16.4s
            Astra V 1.4T Km - 17.0s

            Elastyczność 80-120:
            Leaf 5.6 s
            Astra 5.4s

            Cena....
            Zasięg....

            • 0 0

            • "Przyspieszenie 0-140" a czemu nie od razu do jednego macha? (1)

              Leaf to auto raczej tylko do miasta - choćby z racji na lichy zasięg. W tej kategorii Astra jest nieporównywalnie lepsza.

              Gdy jednak porównasz osiągi w warunkach miejskich: przyśpieszenie 0-50 km/h, elastyczność 50-70 kmh itp. to Astra wypadnie bardzo blado.

              • 0 0

              • We wszystkich przedziałach leaf jest tylko minimalnie lepszy od Astry.

                A dlaczego porównuję Astrę z Leafem?
                Dlatego, że PS zrobił to powyżej porównując te dwa modele.

                • 0 0

          • (1)

            Astra 1300 kg - to jest mało wedlug Ciebie? 1,5 tonowy Leaf? To są cegły na kołach. 1450kg to ważył jeszcze nie tak dawno Subaru Forester - z napędem na wszystkie koła i 3ma dyframi.

            • 0 0

            • 1300 to dla mnie dość dużo, ale skoro tyle wży no to waży, co zrobić.

              To że kiedyś było inaczej - trudno, już nie jest.

              • 1 0

        • przestancie dyskutowac bo nie ma o czym

          decyzja juz zapadla i spalinowki nie beda produkowane. EOT

          • 0 0

    • Tego nawet nie ma jak komentować :D

      Zapomniałeś o 5G łączącym samochód z producentem. A pkt 6 i 8 no miodzio, w spalinówce pewnie wycinasz tłumik, a w domu siedzisz przy świecach. Tylko jak ten komentarz napisałeś nie narażając się na straszliwe pole magnetyczne?

      • 1 6

    • ogolnie racja

      zwlaszcza z mechanikami. ale z polem magnetycznym to przesadziles. pewnie teraz sam trzymasz komorke przy uchu :)

      • 0 0

  • Bo jest nieekologiczne. Slad weglowy zrobiony przez produkcje a potem utylizację tej ekobzdury (8)

    po wielokroc przekracza uzytkowanie mojego 17 letniego japonskiego diesla.

    • 29 5

    • Uściślij, że Tobie się wydaje, że przekracza

      Policzyć tego nie umiesz przecież.

      • 2 6

    • (2)

      Gdybyś naprawdę miał na względzie ekologię, to byś jeździł konno. Wszystkie argumenty ekologicznie są o kant d, tylko po to żeby się pokłócić.

      • 1 4

      • (1)

        Koń też pierdzi i CO2 produkuje.

        • 2 0

        • Oczywiscie. Hodowla zwierzat na skale przemyslowa to jedno z glownych zrodeł globalnego ocieplenia.

          • 3 0

    • Ciekawe (3)

      Przedstaw wyliczenia, bo nie wierzę

      • 0 4

      • Tu chyba nie trzeba wyliczen tylko zwykły zdrowy rozsądek. Jezeli producja 1 T-shirtu wymaga 2500 litrow wody (2)

        to mozna sobie uzmysłowic jaki ogrom wody wymaga produkcja 1 auta elektrycznego. A woda to tylko jeden element ekologicznej układanki. Do tego dochodzi produkcja CO2. Oczywiscie nie w Berlinie ani nie w Londynie ani w Warszawie, bo tam nie produkuje sie aut elektrycznych ani komponentow do nich tylko sie tam nimi "ekologicznie" jezdzi. W Polsce ładując dodatkowo prądem z elektrowni weglowych. A jak nie daj boziu bedziesz miał wiekszą technicznie stłuczkę, niekoniecznie z twojej winy, auto ląduje na złomie bo nie opłaca się go naprawić. Co z utylizacją baterii ktore nie nadaja sie do recyklingu?
        Ekologia polega miedzy innymi na tym , ze uzywamy czegos, co j u ż m a m y.
        Jezeli masz juz tshirta, nie kupuj kolejnego "ekologicznego" tylko go zuzyj do koca. Jezeli masz juz butelke na wode, nie kupuj kolejnej "wyprodukowanej z materialow po recyklingu" tylko wykorzystaj tą, ktora masz. Jezeli twoje auto ma 15 lat, jest sprawne, bezpieczne, dobrze jezdzi i sie nie psuje nie musisz kupowac kolejnego zeby zaimponowac sąsiadowi "proekologicznoscia".

        • 4 0

        • Zgoda, ale te 2500l na t-shirta obejmuje jak rozumiem podlewanie krzaka bawełny, jak tu można mówić o zużyciu? (1)

          • 0 0

          • bo zuzywana woda to tylko ta jaką wypijamy?

            • 1 0

  • Ja już jeżdżę. Jednym z miliona od Mateusza (2)

    I chwalę sobie. Polski, super nowoczesny i ładny.

    • 17 3

    • Szczęściara - musi mieć dojścia niezłe, jest tylko kilka prototypów zdaje się :-) (1)

      • 1 0

      • I jeżdżą tylko na lawetach.

        Lub wirtualnie.

        • 2 0

  • Na siłę nam wciskają ten złom. (5)

    Zobaczcie co się dzieje na mieście. Na bilbordach e-samichody. Na ulicach coraz więcej e-samochodow. Założę się że większa część tych aut specjalnie toczy się po miastach, żaby działać podświadomie na typowego Kowalskiego. Psychologiczna strategia, próbująca uświadomić nam że jest to nam potrzebne. Guzik prawda...

    • 26 4

    • Dobrze że nowych telefonów, telewizorów i kosmetyków nam nie wciskają (2)

      Niemniej tankuj sobie dalej drogą benzynkę, ja sobie pojeżdżę na taniutkim prądzie, póki jeszcze nieopodatkowany tak mocno jak paliwo.

      • 3 8

      • No ja czasami jeżdżę w góry i taka podróż z ładowaniem trwałą by 2 dni (1)

        • 2 0

        • A ja czasem jeżdżę do Chorwacji spaliniakiem i też trwa dwa dni - i co z tego?

          • 0 1

    • (1)

      Na szczęście u nas na wsi nie ma reklam i nikt tym cudactwem nie jeździ.

      • 1 0

      • Akurat :-)

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Sprawdź się

Sprawdź się

Cullinan to luksusowy SUV marki:

 

Najczęściej czytane