Całkiem niedawno sprawdziliśmy możliwości najnowszej generacji Tucsona, teraz przyszedł czas na największego SUV-a z gamy Hyundaia - odświeżony model Santa Fe. Kuracja odmładzająca przyniosła szereg zmian zarówno na zewnątrz, w kabinie, jak i pod maską.
Czy podoba ci się odświeżony Hyundai Santa Fe?
Tym najważniejszym w ostatnim czasie debiutem był Tucson czwartej generacji. Ten model wyznacza poniekąd drogę, którą przez najbliższe lata podążać będzie koreański producent.
Oczywiście lista nowych i zmodernizowanych modeli jest zdecydowanie dłuższa. Są na niej m.in. Kona, i20 czy bohater tego artykułu - Santa Fe.
Trójmiejskie salony samochodowe
Kuracja odmładzająca Santa Fe przyniosła szereg zmian zarówno na zewnątrz, w kabinie, jak i pod maską.
fot. Michał Jelionek / Trojmiasto.pl
Dziś modne są kosmetyczne zmiany stylistyczne, ale porównując Santa Fe przed i po modernizacji - widać, że projektanci mieli ręce pełne roboty. Wyraźnie przemodelowano cały pas przedni - od zderzaka, przez grill, po lampy. SUV otrzymał charakterystyczne dzielone reflektory, a LED-owe światła do jazdy dziennej układają się w kształt litery "T". Z kolei z tyłu SUV-a pojawił się pas świetlny rozciągający się na całej szerokości nadwozia, lampy otrzymały odświeżony wygląd, zmieniono także zderzak. Co więcej, ofertę wzbogacono m.in. o nowe wzory felg.
Czytaj także: Nowy Hyundai Tucson - sporo się zmieniło
Z tyłu SUV-a pojawił się pas świetlny rozciągający się na całą szerokość nadwozia.
fot. Michał Jelionek / Trojmiasto.pl
W kabinie pojawił się w pełni cyfrowy zestaw wskaźników o przekątnej 12,3 cala, który można spersonalizować, a także ponad 10-calowy ekran do obsługi multimediów, kompatybilny z Apple CarPlay i Android Auto. Można go także połączyć z Bluelink Connected Car. To sterowanie funkcjami samochodu za pomocą smartfona bądź poleceń głosowych.
Kabina jest przestronna i ergonomiczna, wykonana z naprawdę dobrej jakości materiałów. Opcjonalnie może pomieścić aż 7 osób. Dopłata za trzeci rząd siedzeń wynosi 5 tys. zł.
Warto nadmienić, że pojemność bagażnika Santa Fe - przy standardowej, 5-osobowej konfiguracji - wynosi 831 litrów.
Czytaj także: Kia Sorento - bogate wyposażenie w dobrej cenie
Santa Fe może być 5- lub 7-osobowe.
fot. Michał Jelionek / Trojmiasto.pl
Już w podstawie można liczyć na ciekawe wyposażenie. W porównaniu do poprzednika na pokładzie znajdują się m.in. system dostępu bezkluczykowego, podgrzewana kierownica, podgrzewane fotele przednie, system multimedialny z 8-calowym, kolorowym ekranem dotykowym, cyfrowym radiem DAB i łącznością Android Auto i Apple CarPlay, komputer pokładowy z 4,2-calowym, kolorowym wyświetlaczem, inteligentny tempomat z funkcją Stop & Go (SCC), asystent zapobiegania zderzeniu czołowemu z wykrywaniem pieszych i rowerzystów (FCA) z funkcją Junction Turning, asystent podążania na pasie ruchu (LFA), lusterka składane elektrycznie, a także reflektory LED.
Wyraźnie zmieniło się także wnętrze koreańskiego SUV-a.
fot. Michał Jelionek / Trojmiasto.pl
Testowany przez nas egzemplarz został wyposażony w standardową hybrydę, na którą składa się silnik benzynowy T-GDi o pojemności 1,6 litra wspomagany jednostką elektryczną o mocy 44,2 kW. Układ hybrydowy oferuje łączną moc na poziomie 230 KM i moment obrotowy 350 Nm. Napęd został zestrojony z 6-biegowym automatem, a moment obrotowy przekazywany jest na wszystkie koła (bazowa wersja posiada napęd na przednią oś). Przyspieszenie do "setki" wynosi 9,1 sekundy, a prędkość maksymalna 187 km/h. Średnie spalanie w cyklu mieszanym oscylowało w granicach 9 litrów paliwa na 100 km.
Co można powiedzieć o tej koreańskiej hybrydzie? 230-konny napęd - mimo sporych gabarytów nadwozia - naprawdę świetnie daje sobie radę. Kiedy zajdzie potrzeba, nie brakuje mu mocy przy wyprzedzaniu. Mam jednak pewne zastrzeżenia do delikatnie opieszałej przekładni automatycznej. I nie mam tu na myśli zmiany biegów podczas jazdy, bo tutaj działa raczej bez zarzutów. Ospałość da się odczuć przy manewrowaniu, gdy trzeba przerzucić bieg ze wstecznego na jazdę do przodu (Drive). Bywa to irytujące.
Jak już wspomniałem wyżej, w kolumnie środkowej, tuż przy przyciskach zmiany biegów, pojawiło się pokrętło wyboru trybów jazdy. A tych SUV oferuje w sumie sześć - trzy standardowe (sportowy, ekonomiczny, inteligentny) oraz trzy terenowe (na śnieg, błoto i piasek).
Kabina została skrojona z naprawdę dobrej jakości materiałów.
fot. Michał Jelionek / Trojmiasto.pl
Auto do jazd testowych użyczyła firma Auto-Mobil z Wejherowa.
Nowy Hyundai Santa Fe.
fot. Michał Jelionek / Trojmiasto.pl