• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dodatkowe prawo jazdy na supermocne samochody?

Michał Jelionek
13 sierpnia 2023, godz. 10:00 
Opinie (186)
Czy posiadacze takich aut mają się czego obawiać? Czy posiadacze takich aut mają się czego obawiać?

Australia jest pierwszym krajem, który zdecydował się na wprowadzenie dodatkowej kategorii prawa jazdy dla osób korzystających z bardzo szybkich i mocnych samochodów. Czy ten kontrowersyjny pomysł to dobry kierunek w walce z brawurą na drogach? Panie i panowie, zapraszam do dyskusji.



Australia wprowadzi dodatkowe "prawko"



W Australii rozmowy nad wprowadzeniem dodatkowej kategorii prawa jazdy rozpoczęły się w 2019 r. po tragicznym wypadku, do którego doszło w Adelaidzie. Kierowca, który ze zbyt dużą prędkością prowadził auto Lamborghini Huracan, stracił panowanie nad autem, uderzył w krawężnik i wypadł z drogi, a następnie potrącił dwie dziewczyny. Jedna z nich zginęła, a druga została ciężko ranna.

Po tym tragicznym zdarzeniu w południowej Australii rozpętała się burzliwa dyskusja na temat bezpieczeństwa na drogach. Po czterech latach od tamtego feralnego wypadku ustanowiono nowe prawo. W jego świetle od 1 grudnia 2024 r. do poprowadzenia mocnego samochodu wymagane będą dodatkowe uprawnienia (licencja "U").



Jakie samochody kwalifikują się do rozszerzonego "prawka"? To wszystkie auta o masie całkowitej do 4,5 tony i stosunku mocy do masy - 375 KM na tonę (motocykle i autobusy są wyłączone z tego przepisu). Na rynku australijskim jest około 200 takich modeli.

Co więcej, ponoć uzyskanie dodatkowej licencji "U" ma być drogie i czasochłonne.



Na polskich drogach dzieje się źle



Tyle gwoli wstępu. Dlaczego akurat teraz postanowiłem o tym napisać? Bo tak się składa, że na naszych drogach nie dzieje się najlepiej. Wystarczy przypomnieć niedawną tragedię z Krakowa. Brawurowa jazda Renault Megane R.S. zakończyła się śmiercią czterech młodych mężczyzn.

Blisko miesiąc po wydarzeniu, którym żył cały kraj... mamy w zasadzie kopię tamtego wypadku. Żółte Renault Megane R.S., środek nocy (podobna godzina), okolice Krakowa, śmierć trzech młodych mężczyzn - prawie wszystko się zgadza. Wnioski niestety nie zostały wyciągnięte.

Szaleńcy za Szaleńcy za "kółkiem" nie są rajdowcami. Nie mylmy pojęć

Dodatkowa licencja także w Polsce?



Czy wprowadzenie dodatkowej kategorii prawa jazdy sprawdziłoby się w naszym kraju? Moim zdaniem ten pomysł można by porównać do pomysłu karania kierujących mandatami w kwotach zależnych od ich zarobków albo od wartości samochodu. Czyli bogaty płaci więcej. To nonsens. Jestem na nie, z małym wyjątkiem, ale o tym zaraz.

Nie oszukujmy się, zazwyczaj posiadaczami mocnych sportowych maszyn ze stadem kilkuset koni mechanicznych pod maską są właśnie ludzie zamożni. I to w nich najbardziej uderzyłby ten kontrowersyjny pomysł. Problem w tym, że to nie oni są głównym... problemem.



Przez lata obcowania z trójmiejską motoryzacją poznałem masę właścicieli bardzo szybkich i bardzo drogich aut. Nie owijajmy w bawełnę - większość z nich posiada tzw. ciężką stopę. Lubią szybką jazdę, bo mają do tego stosowne narzędzia. Oczywiście nie pochwalam łamania przepisów w żadnym wydaniu.

Zauważyłem jednak, że z racji na swój wiek, doświadczenie, pokonane przebiegi robią to z pewną rozwagą, efektywną oceną sytuacji i przewidywaniem zagrożenia (oczywiście nie wszyscy, bo doświadczonych szaleńców w szybkich autach na naszych drogach nie brakuje). Większość tych rozważnych wie, kiedy mogą pojechać szybciej, a kiedy ryzyko może się nie opłacić. Tej umiejętności nie mają jeszcze młodzi kierowcy. I tutaj doszukiwałbym się wspomnianego problemu.

Młodzi kierowcy mają gdzie się wyszaleć. Torów nie brakuje Młodzi kierowcy mają gdzie się wyszaleć. Torów nie brakuje

Egzamin tylko dla młodych?



Jestem przeciwnikiem wprowadzenia dodatkowej kategorii na prawo jazdy dla kierowców szybkich aut. Jeśli jednak pomysł znalazłby swoich zwolenników i za wszelką cenę chciano by go wprowadzić w życie, to może warto skupić się przede wszystkich na nieopierzonych kierowcach, którzy z zerowym doświadczeniem zasiadają za "kółkiem" piekielnie mocnych, sportowych aut? Bez respektu do ogromnych możliwości tych samochodów.

Ich młodzieńcza fantazja w połączeniu z dużą liczbą koni mechanicznych i wysokim momentem obrotowym to mieszanka wybuchowa. Często bez kalkulowania. Niestety.

Zakładając, że dodatkowe uprawnienia na prowadzenie szybkich maszyn dotyczyłoby kierowców do - powiedzmy - 24. roku życia - to w tym przypadku jestem na tak. Traktowałbym to raczej w kategorii świetnej lekcji dla tych młodych kierowców.

I absolutnie ten felieton nie jest nagonką na młodych kierowców. W żadnym wypadku. Każdy z nas kiedyś był tym młodym kierowcą. I każdy z nas lubił "depnąć" na pedał gazu. Na całe szczęście też większość z nas po prostu nie dysponowała szybkimi autami.



Dziś dostęp do naprawdę mocnych samochodów jest bardzo łatwy. Wystarczy wyłożyć kilkaset złotych i wypożyczyć samochód z wypożyczalni. Olbrzymia moc podana jak na tacy. Zresztą trójka mężczyzn z niedawnego wypadku... rozbiła się wypożyczonym Megane R.S. właśnie.

Myślę, że większość z komentujących potwierdzi moje słowa: z biegiem lat, z liczbą przejechanych kilometrów, ten zadziorny temperament za kierownicą gaśnie, a my stajemy się bezpieczniejszymi kierowcami, którzy nagle nie muszą się aż tak bardzo spieszyć.

Reasumując: dodatkowej kategorii na prawo jazdy mówię nie. Jeśli jednak uporczywie dążono by do wprowadzenia takiego przepisu, to uważam, że powinien on dotyczyć wyłącznie młodych kierowców, do 24. roku życia.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (186)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC (1 opinia)

(1 opinia)
30 zł
zawody / wyścigi

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywa się cykl imprez, dedykowany posiadaczom sportowych modeli Porsche?

 

Najczęściej czytane