- 1 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (53 opinie)
- 2 OMT: bajpas nie dla ciężarówek (54 opinie)
- 3 W trakcie jazdy odpadło mu koło (76 opinii)
- 4 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (28 opinii)
- 5 15-latek autem na minuty uciekał policji (115 opinii)
- 6 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (136 opinii)
Czy straż miejska w Trójmieście jest surowa?
W Trójmieście pracuje ok. 500 strażników miejskich na różnych szczeblach dowodzenia. Postanowiliśmy sprawdzić jak bardzo są surowi - czy chętniej pouczają osoby popełniające wykroczenia a może częściej wręczają słone mandaty?
Przypomnijmy w skrócie, że do strażników miejskich należy przede wszystkim ochrona spokoju i porządku w miejscach publicznych, a także ochrona obiektów komunalnych i urządzeń użyteczności publicznej. Mają też czuwać nad porządkiem i kontrolować ruch drogowy (w zakresie określonym w przepisach o ruchu drogowym, o wiele mniejszym niż policja). Zaznaczmy, że w Trójmieście strażnicy nie używają fotoradarów.
Czy tak szeroki wachlarz uprawnień i obowiązków zachęca strażników do surowego karania mieszkańców i turystów np. słonymi mandatami? Postanowiliśmy to sprawdzić.
Zacznijmy od gdańskich strażników miejskich. W ubiegłym roku interweniowali prawie 60 tys. razy. Co ciekawe ok. 67 proc. wspomnianych zdarzeń zakończyło się pouczeniem. 17 tys. osób otrzymało natomiast mandaty karne, a ok. 1,2 tys. osób po interwencji straży miejskiej sprawy musiało rozstrzygać przed sądem.
Czytaj także: Straż Miejska dokarmia zwierzęta
Wspomniane 67 proc. interwencji zakończonych pouczeniem to sporo.
- W naszej pracy zawsze najpierw staramy się pouczać osobę popełniającą wykroczenie. Gdy jednak dana osoba znowu postępuje wbrew prawu, decydujemy się na wystawienie mandatu. To jest o tyle łatwe, że przecież strażnicy znają mieszkańców z widzenia, nie ma z tym problemu - mówi Miłosz Jurgielewicz, rzecznik prasowy Komendy Straży Miejskiej w Gdańsku.
W Gdyni natomiast strażnicy miejscy wykonali ponad 26 tys. interwencji. Tylko 14 proc. z nich skończyło się pouczeniem. To dużo mniej niż w przypadku Gdańska. Władze Straży Miejskiej przekonują, że nie są aż tak surowi, bowiem problem leży w statystyce.
- Statystyka nie pokazuje tego, że nie każda interwencja dotyczy wykroczenia. Do tego typu interwencji na przykład jest zaliczany przyjazd strażników do uszkodzonej sygnalizacji - mówi Danuta Wołk-Karczewska, rzecznik prasowy Komendy Straży Miejskiej w Gdyni.
Czytaj także: Strażnicy uratowali wycieńczonego psa
W Sopocie natomiast w 2014 r. wystawiono 1618 mandatów a 1842 osoby pouczono.
Porównując jednak na stosunek liczby mandatów do liczby pouczeń w poszczególnych miastach można zdecydowanie wywnioskować, że strażnicy miejscy w Gdańsku tę drugą - łagodniejszą - karę stosują ponad dwukrotnie częściej, co widać zresztą na załączonym poniżej wykresie. W Sopocie i w Gdyni strażników trudniej m.in. przekonać do wystawienia pouczenia. W oby tych miastach liczba pouczeń i mandatów praktycznie jest na tym samym poziomie.
Czego najczęściej dotyczą wykroczenia?
Tu należy się największa bura kierowcom, bo to oni najczęściej popełniają wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji. Zdarza się nam też spożywać alkohol pod chmurką, za co dostajemy mandaty na mocy ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
Rzadziej uszkadzamy mienie publiczne - ławki, latarnie, barierki i słupki. W tym zawiera się też wykonywanie graffiti. Znikome są mandaty za nieuprzątnięty chodnik czy śmiecenie.
Opinie (300) 6 zablokowanych
-
2015-02-25 12:20
Patrząc na statystyki straż miejska w Gdyni niewiele robi w porównaniu do kolegów z Gdańska i Sopotu
- 6 3
-
2015-02-25 12:30
nie podoba mi się jak strażnicy zakładają skarpetki na koła samochodów na Placu Wałowym. Nie dość, że ludzie tam przyjeżdżają często juz i tak zdenerwowani do Urzędu Skarbowego, to potem ich czeka niemiła niespodzianka. W dodatku nie ma tam jakiegoś szczególnego uzasadnienia zakazu zatrzymywania między drzewami przy drodze.
- 3 12
-
2015-02-25 12:31
strzyża - okolice przystanku zamenhofa (1)
Przydało by się, aby SM zainteresowała się tą okolicą. Grupki lokalnych zakapiorów z jabolem w reku to normalka.
- 20 2
-
2015-02-25 12:37
jabolowe ofiary
- 0 1
-
2015-02-25 12:37
precz z komunistyczna bojowka budynia! (2)
- 6 11
-
2015-02-25 12:47
Wszystko gra pod kopułką? (1)
Bo chyba proszków dzisiaj w całości nie przyjąłeś. Staraj się nie pomijać dawek, bo paranoja sama nie przejdzie.
- 3 1
-
2015-02-25 13:43
ciszej tam R
bo straz przyjedzie na trojmiasto.pl
- 0 1
-
2015-02-25 12:40
towarzysze dziekuja za straz miejska (1)
nasze dzieci moga tez pracowac
- 11 2
-
2015-02-25 17:05
kiepscy to towarzysze, co dzieci do SM muszą upychać. ECS, UM, dotacje dla artystów.... dobre prochy i mamony podatników w bród :)
- 1 0
-
2015-02-25 12:43
gdańsk 67% pouczen?? (3)
pewnie kazda interwencje pod to podciagaja np wezwanie do bezdomnego albo do jakiegos milosnika % ktory przysnal na laweczce... albo sciagniecie kota z drzewa. to rownanie wyglada chyba tak: interwencja kazdego rodzaju + brak mandatu = pouczenie a to chyba nie jest miarodajna skala oceny surowosci SM?? bo z historii swoich i innych znajomych odnosze wrazenie ze tak jest....
ale chwala im za to ze przynajmniej nie maja fotoradarow i nie musza sie spowiadac z 7 przykazania :)- 7 3
-
2015-02-25 12:44
pouczyli kota zeby nie sikal w wiory
a golebia zeby nie obsiadywal neptuna
- 4 3
-
2015-02-25 13:32
(1)
No jak nie maja fotoradarow, w przejazdowie stoja czesto przy panelach wygluszajacych.
- 0 2
-
2015-02-25 13:42
ale to nie SM z gdanska tylko SM z pruszcza
- 3 0
-
2015-02-25 12:43
jak niedorosne to bede straszakiem miejskim (2)
- 6 9
-
2015-02-25 12:50
Najpierw skończ gimnazjum, dziecinko, (1)
żeby wstydu rodzicom nie przynieść.
- 5 2
-
2015-02-25 13:38
niestety ale szkole likwidują
bo jej kosztem finansuje sie 500 osoba straz miejska. gdzie tu logika?
mammy nie znam, a tata prowadzi parafie i nie ma czasu zeby mu cos przyniesc- 1 3
-
2015-02-25 12:43
Źle zadane pytanie. Czy jest npotrzebna?
- 4 2
-
2015-02-25 12:48
(2)
jak dla mnie to powinna być zlikwidowana bo siedzą tam stare trepy którzy mają sowite emerytury i stworzyli sobie i rodzinie psełdo zakład pracy a pieniążki powinny iść do policji i oni powinni przejąć obowiązki
- 12 6
-
2015-02-25 13:01
Idź do szkoły na lekcje języka polskiego (1)
Pisze się pseudo a nie pseudo siermiego
- 1 2
-
2015-02-25 13:31
szkole mi zamkneli
zeby budyn mial na utrzymanie strazy miejskiej i ecs.
i co ty na to powiesz?- 2 0
-
2015-02-25 12:48
Zbyt łagodni dla śmieciary (1)
Jest taki jeden śmietnik typu wysypisko przy Waryńskiego 47 we Wrzeszczu. Kilkukrotnie wezwałem SM do interwencji w sprawie braku porządku. Za każdym razem byli bezradni, bo nie potrafili ustalić kto jest właścicielem tego śmietniska.
- 10 1
-
2015-02-25 13:01
To proste
Właściciela posesji można łatwo ustalić. A właścicielem śmieci jest gmina.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.