- 1 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (273 opinie)
- 2 Stacje tankowania wodoru w Trójmieście (83 opinie)
- 3 Paraliż drogowy na północy Gdyni (192 opinie)
- 4 Wyścigi zdalnie sterowanych modeli (11 opinii)
- 5 Pomorskie Targi Autokosmetyki po raz drugi (26 opinii)
- 6 Ten kierowca musi kochać Jezusa (136 opinii)
Ma zgrabne nadwozie, jest nieźle wykończony, a do tego jest zwinny jak kot i można go mieć za 146 tys. zł. Mowa o E-Pace, pierwszym kompaktowym SUV-ie w gamie modelowej Jaguara. Czy młodszy i mniejszy brat F-Pace zawojuje swój segment? Ma kilka mocnych argumentów.
Przypomnijmy, że w kwietniu 2016 roku w ofercie firmy British Automotive Gdańsk zadebiutował model F-Pace, pierwszy w blisko 100-letniej historii marki SUV. Po dwóch latach od tamtego wydarzenia, portfolio Jaguara powiększyło się o drugiego SUV-a.
Trzeba przyznać, że E-Pace przywitał się z motoryzacyjnym światem w spektakularny sposób. Podczas światowej premiery kaskader Terry Grant za kierownicą E-Pace wykonał skok na odległość 15 metrów. W trakcie lotu auto obróciło się o 270 stopni i wylądowało - jak to kot - na "czterech łapach". Wyglądało to niezwykle widowiskowo i... filmowo.
Trzeba przyznać, że Jaguar ma dobrego mentora, a E-Pace dobre geny, bo przecież przy budowie kompaktowego SUV-a czerpano z doświadczenia Land Rovera. Spokrewniona firma dostarczyła do E-Pace m.in. płytę podłogową od swoich modeli - Discovery Sport i Range Rovera Evoque.
Kompaktowy SUV mierzy 4395 mm długości, 1984 mm szerokości i 1647 mm wysokości. Rozstaw osi to z kolei 2681 mm. W kabinie wolnego miejsca, zarówno na nogi, jak i na głowy pasażerów podróżujących w drugim rzędzie, jest wystarczająco dużo. Narzekać nie powinniśmy także na brak przestrzeni w bagażniku, bo ten oferuje nam 577 litrów pojemności.
Stylistyka E-Pace budzi pozytywne emocje. Zgrabnie skrojone nadwozie to tak naprawdę rezultat inspiracji dwoma modelami z gamy Jaguara: F-Pace i... F-Type. Przyznaje to Ian Callum, dyrektor projektu. Rzeczywiście, wystarczy spojrzeć na przednie lampy, które wyraźnie przypominają te z modelu F-Type.
Nie ma w tym przypadku, Jaguarowi zależało, aby kompaktowemu SUV-owi było bliżej do coupe, a nie do większego F-Pace. To celowy zabieg projektantów, którzy chcieli nadać mniejszemu SUV-owi nowoczesnego i sportowego charakteru. Zresztą tych sportowych akcentów jest więcej. To chociażby duże, nawet 21-calowe obręcze kół, spore wloty powietrza czy podwójny wydech.
Zaglądamy do wnętrza E-Pace, w którym czuć powiew świeżości, bo projektanci Jaguara nie poszli na łatwiznę i nie skopiowali kokpitu z modelu F-Pace. Stworzyli coś nowego, innego. Kabina jest wykończona z komponentów wysokiej jakości (może z wyjątkiem plastiku przy ekranie dotykowym). Panuje tu ład i minimalizm. W zasadzie wszystko to, co jest nam potrzebne, mamy pod ręką. Przyczepiłbym się do mało intuicyjnej obsługi komputera pokładowego.
Pod maską testowanego przez nas egzemplarza pracuje jednostka wysokoprężna o pojemności 2 litrów i mocy 180 KM, którą zestrojono z 9-biegowym automatem i napędem na wszystkie koła. Co ciekawe, E-Pace to jedyny model w ofercie Jaguara z silnikiem umieszczonym poprzecznie i bazowym napędem tylko na przednią oś.
Do pracy 180-konnego diesla nie można mieć zastrzeżeń, ale do skrzyni biegów już tak, bo nieco psuje całą zabawę. Jest po prostu za wolna. Z całkiem sporym opóźnieniem reaguje na bardziej gwałtowne ruszanie. Nad tym elementem Jaguar powinien jeszcze popracować. Przy bardziej dynamicznej jeździe należy liczyć się ze spalaniem w granicach 10-11 litrów oleju napędowego na 100 km.
Podczas jazdy kierowca do wyboru ma cztery tryby: ekonomiczny, komfortowy, dynamiczny oraz na śliskie nawierzchnie (deszcz, lód i śnieg). Każdy z trybów zmienia charakterystykę pracy silnika, skrzyni i układu kierowniczego. Nasza jazda testowa odbywała się głównie w trybie komfortowym. Wrażenia? Zawieszenie świetnie tłumi nierówności.
Z kolei w trybie "dynamic" zalecamy najdrobniejsze nawet dziury omijać szerokim łukiem. Bardzo sztywno zestrojone zawieszenie daje dużo frajdy przy autostradowych prędkościach, ale już na nierównościach to istna katorga.
O zwinności wspominałem już dwukrotnie, ale zaznaczę to jeszcze raz, E-Pace pomimo sporych gabarytów świetnie radzi sobie z pokonywaniem zakrętów. Jest bardzo stabilny nawet przy większych prędkościach. To jedna z większych zalet układu jezdnego.
E-Pace nie ma łatwego zadania, bo w walce o klienta będzie konkurował z m.in. Audi Q3, BMW X1, Mercedesem-Benz GLA czy Lexusem NX. Nie zmienia to jednak faktu, że kompaktowy SUV może namieszać w segmencie premium.
Cennik bazowej wersji, ze 150-konnym dieslem pod maską i napędem na przednią oś, rozpoczyna się od 145 900 zł. Testowany przez nas egzemplarz został wyceniony na 260 tys. zł.
Samochód od testów użyczyła firma British Automotive Gdańsk.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (46) 1 zablokowana
-
2018-05-31 21:15
Jaguar droższa wersja Tata Indica (1)
Właścicielem firmy jaguar jest pan Rahsmi Monhadinedzad z Mumbaju w Indiach , czyli tata motors , a gdzie angielski prestiż , no cóż został tylko w nazwie
- 3 0
-
2018-05-31 21:23
angielski prestiż?
a gdzie polska ortografia? Najpierw do biblioteki a potem na forum.
- 0 0
-
2018-05-31 21:17
Kia i Mazda i trochę z Kugi i trochę z chińczyka, ale nazwy nie pamiętam
- 0 0
-
2018-05-31 21:54
SUV jak każdy inny.
Czyli na 100 % za chwilę wymiana turbo,kosztowna wymiana dwu masy no i bardzo słaby materiał na pierścieniach i zaworach.A dlaczego bo nie idzie zamontować LPG.A jeżeli już to jest to nie opłacalne bo cena takiej instalacji to koszta rzędu 5 tysi.A spalanie to jest co chwila dotrysk benzyny bo te liche pierścienie i zawory wypalają się błyskawicznie.Obecnie produkowane silniki to kupa gnoju.No jeszcze się zapytajcie ile w serwisie kosztuje wymiana oleju w skrzyni biegów w automacie - bardzo się zadziwicie.
- 2 0
-
2018-05-31 22:15
sie podniecacie
a prawda jest taka że wiekszośc kupujacych bierze go w kredyt i po jakims czasie niestety traci za długi!!! :)))
- 0 0
-
2018-05-31 22:37
Dobry samochod dla Janusza
ja wole Paska
- 0 0
-
2018-05-31 22:41
ja wole mojego passata
na rope jest wiec mozna z firmy troche oleju zalac, wiadomo kazdy tak robi, gospodarnosc w narodzie jest na wysokim poziomie. jak szef instaluje sonde do aut no to znaczy jest pazerny na kase. typowy janusz. ja sonde niszcze drewnem i tankuje po trochu i tak
- 0 0
-
2018-05-31 22:43
F-ajny
Moim zdaniem fajny samochód i byłbym szczęśliwy gdybym takiego miał. Niestety cena wysoka i nie każdego stać... ale autko prezentuje się super.
- 2 0
-
2018-05-31 22:49
Jest i polski akcent
śruby
- 0 0
-
2018-06-01 01:06
A gdzie tu jest SUV?
Czy chodzi o ten podniesiony kompakt z poszerzonymi błotnikami? SUV kojarzy mi się z pierwowzorami z rynku USA - Tahoe, Suburban, Navigator, Yukon, Durango, Sequoia, Expedition, Excursion. W Europie nie ma klasy SUV, najwyżej coś ja mini SUV czy jakiś tam crossover (ciekawe jakie jeszcze określenia wymyślą). Nie dajcie się nabrać na te dziwadła, lepiej kupić kombi wielkości Mondeo, Passata czy minivan'a jak S-Max czy Voyager. Przestrzeni znacznie więcej, a i jak komuś zależy na 4x4 to i w kombi czy minivanie znajdzie. Te same rozwiązania, Europejskie pseudo SUV'y nie oferują nic więcej. To tylko marketing, niestety oferujący inny produkt aniżeli sobie wyobrażamy.
- 3 0
-
2018-06-01 06:55
hmmm
powiem tak no pupy to ten samochód nie urywa jak za taką cenę w tej cenie znajdę o wiele lepszego a nóż rok starszego bo po to kupować auto że jest rocznik 2018 a nie 2017 -2016 to mi sie nie kalkuluje są lepsze i bogatsze auta w tej cenie nawet te nowsze
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.