- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (69 opinii)
- 2 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (160 opinii)
- 3 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (98 opinii)
- 4 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (377 opinii)
- 5 Hamowanie przed autem to bandyterka (172 opinie)
- 6 Nie będzie podatku od aut spalinowych (169 opinii)
Jazda na suwak wciąż kuleje w Trójmieście
Tak wygląda jazda na zakładkę w Gdańsku
Kultura jazdy w Polsce - delikatnie mówiąc - pozostawia jeszcze sporo do życzenia. Wielu kierowców nie wie, a może po prostu nie chce wiedzieć, czym jest tzw. jazda na suwak. Z kolei osoby stosujące się do tej metody uznawane są za drogowych cwaniaków. Pora to zmienić.
Szeryf widziany na Jana z Kolna
Na lewym pasie pojawia się kilku "odważnych" zmotoryzowanych, którzy dojeżdżają do samego końca kompletnie pustego pasa. Planują - podobnie jak kierowcy w cywilizowanych krajach - pojechać na tzw. zakładkę czy suwak. To normalne. I wtedy włącza się niezrozumiałe myślenie tych stojących w korku od kilku dobrych minut: trzeba blokować cwaniaków. Wśród polskich kierowców pokutuje przekonanie, że każdy musi odstać swoje. Ja stałem, to ty też postoisz.
- Tylko, że cwaniakiem nie są wcale ci, którzy dojeżdżają do końca zanikającego pasa, a następnie go zmieniają. Cwaniakami są tzw. szeryfowie lewego pasa, czyli kierowcy - świadomie bądź nieświadomie - łamiący przepisy poprzez blokowanie ruchu na równoległym pasie. Tacy drogowi wychowawcy samozwańczo hamują zmotoryzowanych, którzy chcieliby pojechać na zamek - tłumaczy Radosław Ciepliński ze szkoły bezpiecznej jazdy EnjoyDriving.
Problem w tym, że polscy kierowcy nie zdają sobie sprawy, że jazda na suwak to jedna ze skuteczniejszych metod rozładowywania korków. Zasada jest banalnie prosta - każdy kierowca wpuszcza jeden samochód znajdujący się na ulicy podporządkowanej, albo na bocznym pasie, który się kończy. Jeden wpuszcza, drugi wjeżdża, zębatki się nakładają, a mechanizm działa bez zarzutów. Tak to powinno wyglądać.
Kilka prostych zasad jazdy na suwak:
Metoda błyskawicznego zamka ma sens tylko wtedy, kiedy stosują się do niej wszyscy uczestnicy ruchu. W ten sposób korek symetrycznie rozkładany jest na dwa pasy.
Kierowcy aut poruszających się po głównym pasie, na wysokości zwężenia sąsiadującego pasa, powinni zostawiać trochę więcej wolnego miejsca względem poprzedzającego samochodu. Ułatwi to płynną zmianę pasa kierowcom z kończącej się jezdni.
Żeby nie zaburzać płynności ruchu, zmiana pasa powinna odbywać się dopiero na końcu, przy samym zwężeniu.
Każdy kierowca z głównego pasa powinien wpuszczać wyłącznie jedno auto. Również kierowca wpuszczanego samochodu nie powinien wpuszczać kolejnych pojazdów przed siebie.
To nic trudnego. Wystarczy odpowiednie zdyscyplinowanie i współpraca kierowców. Ten nieskomplikowany zabieg drogowy niesie za sobą naprawdę sporo korzyści.
- Przede wszystkim zwiększa się płynność jazdy i zmniejsza długość zatoru. Ponadto, jazda na zakładkę umożliwia bezkolizyjny przejazd przez korek pojazdów uprzywilejowanych oraz motocykli. Dzięki tej metodzie nie są blokowane drogi dojazdowe i pozostałe skrzyżowania dróg - wylicza Ciepliński.
Całkiem płynna jazda na suwak
W Trójmieście jest kilka popularnych punktów, które idealnie wpisują się w kanon nieumiejętnej jazdy na suwak. To zwężenia na końcu: ul. Jana z Kolna w kierunku centrum Gdańska, na odcinku al. Armii Krajowej przed skrzyżowaniem z ul. Łostowicą oraz Trasy im. Eugeniusza Kwiatkowskiego w kierunku Obłuża w Gdyni.
- Mam wrażenie, że na przestrzeni ostatnich lat kultura jazdy w Polsce uległa nieznacznej poprawie. Kierowcy z większą świadomością wykorzystują pasy rozbiegowe. Jednak w dalszym ciągu trzeba edukować zmotoryzowanych w temacie jazdy na zamek - kończy ekspert.
W kilku krajach zachodniej Europy jazdę na suwak regulują przepisy ruchu drogowego. Przykładowo, w Belgii za niestosowanie się do tych zasad grozi mandat w wysokości 55 euro. Polscy "szeryfowie" również powinni mieć się na baczności. Przypomnijmy, że kierowcy za jazdę dwoma pasami naraz mogą zostać ukarani mandatem karnym w wysokości 150 zł albo - w zależności od interpretacji policjantów - nawet 500-złotowym mandatem za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa na drodze. Blokowanie pasa ruchu, czyli najczęściej wystawiany w takich przypadkach mandat, kosztuje 250 zł i 5 punktów karnych.
Miejsca
Opinie (361) 2 zablokowane
-
2016-03-13 15:27
Nic mnie tak nie wku...a jak te zdziry z telefonami
- 6 4
-
2016-03-13 15:29
(1)
To jest wszystko wina gka,gks i innych słoików aaaaaaaa precz od szlachty gdańskiej aaaaaaaaaaaaaaaa
- 2 4
-
2016-03-13 21:22
Nie zapominaj o szmaciarzach z 3-city.
Są jeszcze gorsi od tych co wymieniłeś .
- 1 1
-
2016-03-13 15:33
Dobrzy są też ci co na środku skrzyżowania zostają hehe
wtedy to nawet jazda na suwak nie pomoże hehehe
- 4 0
-
2016-03-13 15:55
nauczcie sie (1)
Kierowcy powinni nauczyć się jeździć do końca pasa a następnie włączać się na "suwak". Problem robi się jak Cisna prawym pasem i chcą się włączyć w jego połowie zamiast dojechać do końca.
- 8 2
-
2016-03-13 16:04
mogą się włączyć w połowie
ale potem muszą przepuścić tych co jadą do końca.
Najgorzej mają ci, co jadą niekończącym się pasem od początku do końca. Ale to ich wybór.- 2 3
-
2016-03-13 16:03
jazda na suwak
To tylko pozornie coś poprawia.przez zwężenie w jednostce czasu przejedzie tylko określoną ilość pojazdów i obojętnie czy przed zwężeniem będą dwa czy więcej pasów i czy będą jechały na suwak czy nie.
- 4 5
-
2016-03-13 16:05
Polska Jazda w Polsce (1)
Oprócz fatalnej jazdy na suwak, gdzie malo kto to ogarnia, identyczna sprawa jest z rondem dwupasmowym. Ile już razy musiałem się zatrzymać, bo jakis idiota wjechał sobie na rondo, pomimo, że jade wewnętrznym pasem i skręcam w prawo.
Czy cos mi grozi jak np wyjde z auta i wyciągne z neigo gościa, co chce byc cwany i jest szeryfem lewego pasa? Czy jak nagram kogos takiego, mogę podesłać filmik na policje? Co by jakis mandat wypisali, zresztą, policja to też frajerstwo jedno wielkie. Łapią ludzi pijących browar, czy inne mało szkodzące czyny, a jak jest korek i mają pilnować, żeby ludzie jeżdzili na SUWAK, a nie blokowali innych, to nigdy, nigdy nie widziałem Policjantów w poblizu.- 3 4
-
2016-03-15 11:43
zwiększyć OC x10
zwiększyć kary, częsciej dobierać lub wstrzymywac prawko
- 0 1
-
2016-03-13 16:09
Badacz (1)
To trzeba być przeprasza za określenie, po prostu głupim, aby jeździć na suwak! Wiecie, gdzie powstała zasada jazdy na suwak? W indiach, aby ciemnemu ludowi wcisnąć kit, że jeśli rozłoży się korek na 5 pasów to w statystykach będzie on mniejszy! Wiecie o tym jak drastycznie spada przepustowość drogi w momencie jazdy na suwak? Każdy zwalnia, hamuje itd. Nigdy nie będę jeździł na suwak!
- 8 11
-
2016-03-13 16:20
tragedia
jak taki bałwan może posiadać prawo jazdy . Koza do prowadzenia to maks co powinieneś mieć.
- 7 6
-
2016-03-13 16:53
Myślę że nie tylko z suwakiem leżymy,leżymy również z kierunkowskazami.
- 6 4
-
2016-03-13 17:02
Niestety nie znamy przepisów ani kultury ruchu :(
Wiele osób uważa jazdę lewym pasem w celu wciśnięcia się gdzieś daleko z przodu za cwaniakowanie. Wtedy albo rzucają fuckami, albo bawią się w szeryfów. Dotyczy to głównie kierowców, którzy dawno zrobili prawo jazy i nie chcą, nie interesują się dostosować do współczesnych przepisów ruchu drogowego lub zwyczajnej uprzejmości. Napiszę więc do nich: jeśli nie pasuje Wam "cwaniakowanie" innych, sami "cwaniakujcie" i jedźcie na zamek. Jeśli lewy i prawy pas zaczną przed żeniem mieć podobną ilość aut oczekujących, to nikt nikogo nie będzie "obwiniał" o cwaniakowanie. Obecnie wiele kierowców ustawia się z prawej a pas lewy jest kompletnie pusty niby to przeznaczony dla "cwaniaków". Przepisy ruchu drogowego są jakie są i nie ma sensu obrażać się na nie lecz honorować. Ułatwi to życie nam wszystkim.
- 7 5
-
2016-03-13 17:21
Nie w całej Polsce... (1)
jeżdżę często do Warszawy, a tam nie ma problemu z jazdą na suwak. Żaden z kierowców nie wpycha się tez wcześniej, niż na zjeździe.
- 2 9
-
2016-03-13 20:56
Bo w stolycy się nie jeździ tylko stoi w korku
- 3 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.