- 1 Rolnicy znowu zablokują Gdańsk (757 opinii)
- 2 Ta droga mogłaby odciążyć ważną arterię (107 opinii)
- 3 "Zajechał drogę i psiknął gazem" (55 opinii)
- 4 Nie warto spieszyć się z wymianą opon (64 opinie)
- 5 To jedyna szansa dla tej obwodnicy (240 opinii)
- 6 Kierowca na A1 dziwnie się zachowywał (338 opinii)
Piesi z pierwszeństwem podczas wchodzenia na przejście. Sejm przegłosował zmiany
Sejm w czwartek zdecydowaną większością głosów przyjął nowelizację prawa o ruchu drogowym. Od 1 czerwca piesi zyskają pierwszeństwo przed pojazdami w momencie "wchodzenia na przejście". Ponadto wprowadzono ograniczenia w korzystaniu z telefonów na przejściu, ustanowiono minimalne odległości między pojazdami na drogach szybkiego ruchu oraz ujednolicono prędkość w obszarze zabudowanym.
W czwartek nowy-stary projekt zmian zyskał znacznie większą aprobatę posłów. Poparli go wszyscy biorący udział w głosowaniu członkowie Prawa i Sprawiedliwości oraz Lewicy, a także większość Koalicji Obywatelskiej. Na "nie" głosowało niemal całe ugrupowanie Konfederacji.
Uwzględniając głosy wszystkich parlamentarzystów, za nowelizacją przepisów opowiedziało się 423 posłów, 22 było przeciw, 4 wstrzymało się od głosu, a 10 nie wzięło udział w głosowaniu (w tym z naszego regionu Jerzy Borowczak z KO).
Z Pomorza przeciwko opowiedzieli się: Tadeusz Aziewicz (KO), Jarosław Wałęsa (KO), Artur Dziambor (Konfederacja) oraz Michał Urbaniak (Konfederacja).
Przeciwny zmianom był również Grzegorz Braun (Konfederacja), który do Sejmu dostał się wprawdzie z okręgu wyborczego w Rzeszowie, ale wcześniej - podobnie jak Jarosław Wałęsa - ubiegał się o fotel prezydenta Gdańska.
Kursy prawa jazdy w Trójmieście
Pieszy zyskuje pierwszeństwo, wchodząc już na przejście
Co konkretnie zakłada nowelizacja przepisów? Wprowadza dwie kluczowe zmiany w pierwszeństwie pieszych. Oprócz dotychczasowego pierwszeństwa przed innymi pojazdami podczas obecności na przejściu, dodaje zapis w brzmieniu:
Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju.
Z punktu widzenia kierowcy wprowadza się nowy zapis mówiący o zachowaniu szczególnej ostrożności:
- Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście.
Zachowanie ostrożności dotyczy również pieszego:
- Pieszy wchodzący na jezdnię lub torowisko albo przechodzący przez jezdnię lub torowisko jest obowiązany zachować szczególną ostrożność.
Czytaj także: Mała rewolucja w prawie drogowym. Większa ochrona pieszego
Zakaz korzystania z telefonów na przejściach dla pieszych
Ponadto w toku prac nad ustawą wprowadzono zapis, który w razie wypadków może przysporzyć problemów pod względem interpretacji i udowodnienia winy lub wręcz zachęci kierowców do próby fałszowania śladów na miejscu zdarzenia. Mowa tutaj o używaniu "telefonów i innych urządzeń elektronicznych":
- [Zabrania się:] Korzystanie z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię lub torowisko oraz na przejściu dla pieszych - w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, torowisku lub przejściu dla pieszych.
Warto przy tym podkreślić, że w 2018 r. na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego przeprowadzono badania w terenie, obserwując zachowania ponad 6,1 tys. pieszych, z których wynikało, że podczas pokonywania jezdni tylko 5 proc. rozmawiało przez telefon, 1 proc. pisało wiadomość oraz 1 proc. słuchało muzyki.
Są to wyniki bardzo zbliżone do zachowań kierowców. W 2015 r. na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego dokonano w terenie obserwacji zachowań ponad 19,6 tys. kierowców, w wyniku których stwierdzono, że 4,4 proc. używa telefonu, trzymając go w ręku w trakcie prowadzenia pojazdu.
Minimalne odległości na "ekspresówkach" i autostradach
Nowelizacja prawa o ruchu drogowym wymusza też zachowanie minimalnej odległości między pojazdami na drogach ekspresowych oraz autostradach. Zgodnie z treścią ustawy odstęp między pojazdami musi być nie mniejszy niż połowa prędkości, z jaką porusza się dany pojazd, wyrażony w metrach.
Przykładowo, jadąc z prędkością 120 km/h musimy utrzymać odległość co najmniej 60 m do pojazdu, który znajduje się przed nami.
Zasada ta nie obowiązuje jednak przy wyprzedzaniu, co podobnie jak z używaniem urządzeń elektronicznych daje dużą swobodę do interpretacji, zwłaszcza na drogach wielopasowych, którymi z założenia są autostrady i większość dróg ekspresowych.
Nowe znaki na polskich drogach. Propozycje Ministerstwa Infrastruktury
50 km/h przez całą dobę w obszarze zabudowanym
Ponadto w ramach nowelizacji ujednolicono prędkość w obszarze zabudowanym. Po wejściu w życie przepisów nie będzie już podziału na godziny nocne i dzienne - przez całą dobę maksymalna prędkość (o ile nie stanowi inaczej oznakowanie) wyniesie 50 km/h.
Nowe przepisy od 1 czerwca 2021 r., ustawa trafi do Senatu
Pierwotnie wszystkie nowe regulacje miały wejść w życie już 14 dni od publikacji w Dzienniku Ustaw, jednak ostatecznie ustalono vacatio legis na 1 czerwca 2021 r.
Przegłosowana ustawa trafi teraz do Senatu i ewentualnie ponownie pod głosowanie poprawek przez Sejm. Biorąc pod uwagę układ sił politycznych i dużą jednomyślność parlamentarzystów, dokument niebawem powinien uzyskać podpis prezydenta Andrzeja Dudy.
Przypomnijmy, że zmiany w zakresie pierwszeństwa pieszych były zapowiedziane już w exposé premiera Mateusza Morawieckiego w 2019 r. jako jeden z priorytetów działań rządu, przy czym Morawiecki mówił o "wprowadzeniu pierwszeństwa pieszych jeszcze przed wejściem na przejście", a nie jak to ujęto w ustawie podczas "wchodzenia na przejście".
Kierowcy jeżdżą za szybko, dlatego nie stracą prawa jazdy
W nowelizacji przepisów, wbrew wcześniejszym zamiarom, nie zdecydowano się wprowadzić zasady odbierania prawa jazdy przy przekroczeniu o 50 km/h dopuszczalnej prędkości w obszarze niezabudowanym. Przepis ten nadal obowiązuje w obszarze zabudowanym.
Jak informowała w 2020 r. "Rzeczpospolita", o usunięciu tej poprawki zdecydowało... zbyt częste przekraczanie dopuszczalnej prędkości przez kierowców.
Według wyliczeń Związku Powiatów Polskich wprowadzenie tego rozwiązania na obszarach niezabudowanych zwiększyłoby liczbę decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy o ok. 40 tys. spraw rocznie, a to z kolei wymusiłoby zwiększenie zatrudnienia urzędników do obsługi tych spraw.
Min. Sprawiedliwości ingeruje w przepisy ruchu drogowego
Przeciwne tym zmianom było także Ministerstwo Sprawiedliwości w ramach uzgodnień międzyresortowych, które tłumaczyło, że byłby to zbyt restrykcyjny środek karny przy prędkościach rozwijanych na drogach w obszarze niezabudowanym.
Zdaniem resortu kierowanego przez Zbigniewa Ziobro w przypadku obszaru zabudowanego dodatkowe 50 km/h oznacza przekroczenie prędkości aż o 100 proc., podczas gdy na drogach ekspresowych (maks. prędkość 120 km/h) "tylko" o ok. 42 proc., zaś na autostradach (maks. prędkość 140 km/h) - ok. 36 proc.
Opinie wybrane
-
2021-01-22 12:42
(5)
Nie potrafią raz a dobrze napisać tzw. kodeksu drogowego.W ciągu roku około sto poprawek i dalej jest to tzw.bubel prawny. Potem się dziwią, że jest tyle wypadków. Skoro prawo jest niestabilne to nic dziwnego, że nie jest przestrzegane. Kierowcy tylko częściowo są winni spowodowaniem wypadków. Głównymi winowajcami jest ustawodawca uchwalając buble
Nie potrafią raz a dobrze napisać tzw. kodeksu drogowego.W ciągu roku około sto poprawek i dalej jest to tzw.bubel prawny. Potem się dziwią, że jest tyle wypadków. Skoro prawo jest niestabilne to nic dziwnego, że nie jest przestrzegane. Kierowcy tylko częściowo są winni spowodowaniem wypadków. Głównymi winowajcami jest ustawodawca uchwalając buble prawne, tzw policja drogowa która już dawno przestała sprawować swoją rolę do jakiej została powołana oraz beznadziejne oznakowanie szczególnie w znaki zakazu.
- 42 17
-
2021-01-23 11:21
Głównymi winowajcami to są kierowcy bez cna wyobraźni
Wystarczy spojrzeć na ankietę - 12% na ten moment w sposób dobitny pokazało, że nie ma predyspozycji psychicznych do prowadzenia jakiegokolwiek pojazdu mechanicznego.
- 5 1
-
2021-01-22 13:44
ojjj chyba przesadzasz. (3)
główną przyczyną wypadków jest nadmierna prędkośc. Co jest niejasnego w przepisach według ciebie w tej kwesti?
- 8 6
-
2021-01-22 15:16
(2)
Nadmierna prędkość jest pojęciem względnym. Jeśli masz na myśli, że to jest każda prędkość powyżej dopuszczalnej, to jest to logiczny błąd. Bowiem w przeciwnym wypadku jak tylko byś przekroczył prędkość dozwoloną, powodowałbyś wypadek. A tak się nie dzieje.
Tak, wiem, że ta nadmierna prędkość jako przyczyna wypadków to taki skrót myślowy.Nadmierna prędkość jest pojęciem względnym. Jeśli masz na myśli, że to jest każda prędkość powyżej dopuszczalnej, to jest to logiczny błąd. Bowiem w przeciwnym wypadku jak tylko byś przekroczył prędkość dozwoloną, powodowałbyś wypadek. A tak się nie dzieje.
Tak, wiem, że ta nadmierna prędkość jako przyczyna wypadków to taki skrót myślowy. Gorzej, że jest oficjalną "przyczyną" wypadków wpisywaną w rubryki policyjne. Mniej papierkowej roboty i trafia się na podatny grunt populistycznej i mało refleksyjnej części opinii publicznej.
To samo z przejściami dla pieszych i statystyką liczby ofiar śmiertelnych. To kwestia zawansowania infrastruktury. Przejścia dla pieszych powinny być znacznie lepiej zabezpieczone, przede wszystkim dodatkowo oświetlone, co w Polsce wciąż jest przypadkiem rzadkim.- 7 8
-
2021-01-23 21:03
Akurat to Twój wywód niewiele ma wspólnego z logiką, ponieważ mylisz przyczynę z determinantą.
- 3 0
-
2021-01-23 14:16
-Ograniczenie prędkości nie jest względne. To konkretna wartość
-Co do przejść również bzdura. 90% kierowców nie reaguje na znaki, a 86% jak badania pokazują przekracza dozwoloną prędkość w obrębie przejść dla pieszych !!!! To jest główna przyczyna takich wypadków. Pędzenie przez przejście, a potem tłumaczenie się że ja nie widziałem. Nie wiem skąd się pieszy tam wziął.- 3 2
-
2021-01-22 10:53
(10)
Póki nie będzie na ulicach Policji i normalnych mandatów nic się nie zmieni. Wystarczy zobaczyć ilu kierowców zatrzymuje się np na czerwonym gdy jest zielona strzałka. Może 1/10
- 68 26
-
2021-01-25 13:44
głupi przepis:
- 0 0
-
2021-01-23 12:21
zielona strzałka
Jestem tym dziwakiem, który zatrzymuje się przed przejściem, gdy jest zielona strzałka. Ile razy mnie strąbili za to, nie zliczę.
- 3 0
-
2021-01-22 14:09
Masz w ogóle prawo jazdy albo chociaż skończone 18 lat?
W większości wypadków zatrzymanie się przed zieloną strzałką nie daje absolutnie nic. skręcając z Grunwaldzkiej w Hallera, spod strzałki w lusterku widać tylko latarnię i słupki, nie sposób dostrzec chodnika ani ścieżki rowerowej. Nikt nie zatrzymuje się tam na strzałce bo każdy robi to przed przejściem dla pieszych gdzie dopiero widać czy ktokolwiek się do niego zbliża. Przepis powinien zostać zmodyfikowany żeby zatrzymanie następowało przed przejściem, nie przed strzałką.
- 8 7
-
2021-01-22 13:30
(2)
Bo ta strzałka nie powinna być zielona tylko pomarańczowa. Zielony kolor podświadomie jest odbieramy, że można skręcąć zaś pomarańczowy jest ostrzeżenieniem, że nie mamy 100% prawa przejazdu tylko warunkowe i trzeba być ostrożnym.
- 15 5
-
2021-01-23 11:24
Kierowca ma taki fragment plastiku w portfelu
Który "certyfikuje" jego znajomość podstawowych znaków. Podświadomość jakoś w całej Europie nie musi być zmieniana kolorkiem. Niedługo problem będzie akademicki - tak, jak zniknęły strzałki stałe i w lewo, bo kierowcy ich nadużywali, tak znikną i te w prawo. Już znikają. Podziękować powinno się tym, co je ignorowali i przy okazji powodowali kolizje.
- 3 0
-
2021-01-22 15:17
Dobry pomysł.
- 4 2
-
2021-01-22 12:22
To jest problem mentalny (3)
a nie kwestia przepisów czy milicji. Odpowiedzialność zbiorowa g... tu da bo wypadki powoduje jakiś tam ułamek procenta ludzi, którzy to mają gdzieś - równie dobrze można twierdzić że wypadki są dlatego że jeżdżą 60 zamiast 50 :)
Ten problem tkwi głęboko w naszej kulturze i na każdym szczeblu, nie da się przy każdym postawić milicjanta, tu są potrzebne głębokie zmiany systemowe idące od samej góry.- 13 6
-
2021-01-22 13:52
wysokie kary załatwiłyby sprawe
jak bys miał zapłacic 1000zł zamiast 100zł to byś dwa razy pomyślał czy warto. czyz nie? niby takie proste... ale widac ze nie o bezpieczenstwo tu chodzi tylko o kase z mandatow.
- 8 4
-
2021-01-22 13:47
zauważ, że właśnie te zmiany idą od samej góry (1)
Sejm jest jednym z elementów naczelnych władz państwa. Dzięki zmianom prawa można oczekiwać także zmiany zachowań kierowców - będą zwłaszcza po mieście musieli wolniej jeździć i bardziej uważać w pobliżu przejść. Zakaz palenia papierosów w lokalach zmienił kulturę palenia papierosów w naszym kraju i w innych krajach. Analogiczny skutek przyniesie również ta zmiana prawa.
- 1 10
-
2021-01-22 14:30
kiepski przykład - jak posłowie sami nie przestrzegają prawa, które tworzą.
- 10 0
-
2021-01-22 11:41
Jeszcze troche brakuje do cywilizowanych krajow (12)
Jak najszybciej zmienic przepisy:
-zakazac parkowania na chodnikach - nawet ukraina juz to zrobila, Polska jest jednym z ostatnich krajow w europie gdzie mozna parkowac na chodnikach
- zlikwidowac zielone strzalki - polski wymysl, zielonych strzalk nie ma chyba w zadnym innym kraju europejskim
a na pwno zlikwidowac zielone strzalki przy przejsciach gdze sa sciezki rowerowe gdzie rowerzysta moze przejechac przez przejscie- 73 63
-
2021-01-22 18:49
strzałki tam gdzie rowerzyści (1)
wyjeżdżają zza pleców
- 1 5
-
2021-01-23 14:23
strzałki w ogóle to likwidacji.
- 3 2
-
2021-01-22 12:21
dodałbym jeszcze esy floresy szlaczki zygzaczki na wąskich chodnikach (6)
one nie mają nic wspólnego z "drogami dla rowerów"
"ścieżki" : polski wymysł, nigdzie na świecie niespotykany.- 12 7
-
2021-01-22 13:48
nieprawda (5)
dwukierunkowe drogi dla rowerów tworzone kosztem lub obok chodników funkcjonują w bardzo wielu miastach Europy i świata
- 3 8
-
2021-01-22 14:37
Kosztem lub obok chodnikow, powiadasz, a my mamy po prostu dwukolorowy chodnik. (1)
Dziecko albo osoba niewidoma, niczym nie ograniczeni, moga w każdej chwili z chodnika wejść na te rowerowa czesc chodnika. Żeby było smieszniej, odpowiedzialność za kolizje w takiej sytuacji poniesie rowerzysta, co ostatecznie dowodzi, ze tzw. ciag pieszo rowerowy to chodnik, którym warunkowo mogą poruszac się rowerzysci.
- 11 3
-
2021-01-22 14:56
no bo to są chodniki dla pieszych z nakazem jazdy po nich rowerem, a nie żadne drogi dla rowerów
- 8 1
-
2021-01-22 14:38
(2)
obok chodników to tak są owszem. poprowadzone prosto przy samej krawędzi jezdni odseparowane od samego chodnika chociaż mini krawężnikiem, z obu stron jezdni, bez barierek w poprzek i innych przeszkód...
ale na samym chodniku poprowadzone slalomem od lewej do prawej to nie widziałem nigdzie. do tego raz z jednej, raz z drugiej strony jezdni. bez ładu, bez składu.
Tak wyglądają u nas główne ciągi komunikacyjne.... niemal wszystkie.- 2 1
-
2021-01-23 11:27
To są pasy rowerowe a nie drogi dla pieszych i rowerów (1)
Rozwiązanie, które ze swoim rozmachem na kilkudziesięciu metrach wprowadziła Gdynia (wręcz artykuły tu były), a Gdańsk i Sopot jeszcze nie rozumie. A szkoda, bo najbezpieczniejsze i dla pieszych, i dla rowerzystów, i zmotoryzowanych (widoczność!)
- 3 1
-
2021-01-23 14:23
Pasy ruchu dla rowerów występują w Gdańsku
Są na Podwalu Przedmiejskim, na Jana Pawła, na Wita Stwosza, Myśliwska, Raatza..... No fakt. Jak na takie miasto to tyle co nic (i niestety mentalnie dalej jesteśmy w latach 90 ubiegłego wieku. Przykład to fuszerka: Stogach, Dmowskiego, Biskupia Górka...)
- 0 0
-
2021-01-22 11:44
Zlikwidować pierwszeństwo dla rowerzystów i wszyscy będą szczęśliwi (2)
- 23 19
-
2021-01-22 12:03
(1)
Rowerzyści mają pierwszeństwo na przejazdach w całej cywilizowanej Europie.
- 21 16
-
2021-01-22 13:17
Nie w całej cywilizowanej tylko całej
Zawsze pojazd poruszający się prosto ma pierwszeństwo przed skręcającym, o ile znaki/sygnalizacja nie stanowią inaczej
- 17 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.