• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czarna wołga - postrach Moskwy na ulicach Trójmiasta

Michał Jelionek
30 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Czarną wołgę można spotkać na ulicach Trójmiasta. Czarną wołgę można spotkać na ulicach Trójmiasta.

Elegancka, przestronna i budząca szacunek na drodze limuzyna. Mowa o samochodzie marki GAZ-24 Wołga, kojarzonym przede wszystkim z mrocznymi opowieściami, które przez lata rozbudzały wyobraźnię wielu pokoleń dzieci. Dziś to prawdziwy unikat, który udało nam się spotkać w Trójmieście.



Czarna wołga to bohaterka prawdopodobnie najbardziej znanej miejskiej legendy krążącej w epoce PRL. Słynny mit opowiada o kursującej po mieście limuzynie marki GAZ-21 (w późniejszych latach GAZ-24), którą wykorzystywano do... porywania dzieci.

Według niektórych wersji, czarną wołgą z firankami w oknach polowano na dzieci, z których wytłaczano krew. Ta następnie trafiała do bogatych Niemców chorujących na białaczkę. Inna plotka mówi o wysyłaniu krwi do Moskwy w celu utrzymania przy życiu Leonida Breżniewa. Wołgami rzekomo mieli jeździć Żydzi, księża, zakonnice, agenci SB, sataniści, a nawet... wampiry.

Rosyjski klasyk prezentuje się imponująco. Rosyjski klasyk prezentuje się imponująco.
Pan Artur z Gdyni - właściciel wołgi. Pan Artur z Gdyni - właściciel wołgi.
Wracamy jednak na ziemię, zapominamy o wyssanych z palca miejskich legendach i przyglądamy się pięknej wołdze, którą można spotkać na ulicach Trójmiasta. Od tego roku szczęśliwym posiadaczem dumy radzieckiej motoryzacji jest pan Artur z Gdyni.

- Mój egzemplarz od nowości jeździ po Polsce. Wołga została kupiona w Warszawie w 1978 roku. W rękach pierwszego właściciela znajdowała się przez blisko 30 lat, aż do roku 2006. Następnie trafiła do Środy Wielkopolskiej, a stamtąd prosto do mnie, do Trójmiasta - tłumaczy właściciel wołgi.
Poprzedni właściciel gruntownie wyremontował i odrestaurował pojazd. Angelinę, bo tak nazwał swoją "perełkę" pan Artur, pokryła nowa warstwa czarnego jak smoła lakieru, a ponadto wymieniono wiele podzespołów, a pod maskę trafił złożony od podstaw silnik.

- Drugi właściciel doprowadzał auto do takiego stanu 9 lat. Tyle trwało kompletowanie nowych części. Auto dotychczas przejechało nieco ponad 50 tys. km, a jego oryginalność oceniam na 95 proc. W zasadzie nie posiada jedynie oryginalnego radia - zdradza.
Przestronne i niezwykle wygodne wnętrze wołgi. Przestronne i niezwykle wygodne wnętrze wołgi.
Gaz-24 wołga to samochód produkowany w latach 1967-1985 przez fabrykę Gorkowskij Awtomobilnyj Zawod w Niżnym Nowogrodzie. Tylnonapędowa "24-ka" występowała w dwóch rodzajach nadwozia - sedan i kombi. W odległych czasach komfortowe i przestronne limuzyny służyły przede wszystkim taksówkarzom. Bardziej luksusowymi egzemplarzami poruszali się urzędnicy państwowi, dyrektorzy oraz pracownicy tajnych służb oraz wywiadu.

- W zasadzie od dziecka marzyłem o warszawie m20 w nadwoziu typu garbus, nie mylić z pobiedą. Kiedy nadszedł czas na realizację marzeń przypadkowo trafiłem na gaz-24. Od pierwszej chwili wiedziałem, że to jest to, czego szukam. Nie namyślałem się długo i pojechałem po swój upragniony samochód. Było to pierwsze auto, którym nie odbyłem jazdy testowej przed podpisaniem umowy. Wiedziałem, że dojadę nim do Gdyni - dodaje.
Czytaj także: GAZ-69 - radziecki skarb na polskich drogach

Gigantyczne koło kierownicy. Gigantyczne koło kierownicy.
Ceny wołgi zależą przede wszystkim od stanu pojazdu. Te najlepiej zachowane egzemplarze kosztują w granicach 40-50 tys. zł. Z kolei za "24-tki" w zdecydowanie gorszej kondycji potencjalni nabywcy zapłacą od kilku do kilkunastu tys. zł. W takich przypadkach należy doliczyć niemały koszt renowacji auta.

- Tak naprawdę wkład finansowy w przypadku klasyków jest nieograniczony. Nie ma absolutnie żadnej granicy, cały czas możemy coś ulepszać i odnawiać - tłumaczy pan Artur.
Wołgę pana Artura czeka jeszcze mała metamorfoza wnętrza.

- To prawda. W kokpicie wymieniona zostanie wykładzina, pojawią się nowe obszycia foteli, popracujemy również nad lepszym wygłuszeniem kabiny. Po tym wszystkim zabierzemy się za odnowienie chromów. Priorytetem dla mnie jest utrzymywanie - już bardzo dobrze prezentującego się - samochodu w jak najlepszej kondycji. Póki co, poświęcam wołdze każdą wolną chwilę - to przede wszystkim długie godziny mycia, woskowania, polerowania, odkurzania i czyszczenia. W garażu auto się kurzy, dlatego każdą podróż rozpoczynam myciem. Wtedy auto wygląda jakby właśnie wyjechało z salonu - śmieje się właściciel.
2.4-litrowy silnik wołgi. 2.4-litrowy silnik wołgi.
Pod maską wołgi zamontowano silnik benzynowy o pojemności 2.4 litra i mocy 90 KM.

- Spalanie mojej "24-ki" to około 15 litrów paliwa na 100 km. Auto nie jest demonem prędkości. 120 km/h to prędkość maksymalna, którą udało mi się rozwinąć, ale przecież nie kupiłem wołgi żeby się ścigać. Zazwyczaj poruszam się z prędkością nieprzekraczającą 60 km/h, bo jazda tym samochodem to czysta przyjemność. Nie chce się z niego wysiadać. Wołgę użytkuję odświętnie. Podróżuję nią zazwyczaj tylko w weekendy - przyznaje Gdynianin.
Jak już wspomnieliśmy, gaz-24 wyróżnia przestronne wnętrze. Przestrzeń bagażowa wynosi aż 580 litrów. Dla porównania, najnowszy mercedes-benz klasy S ma bagażnik o pojemności 530 litrów, a audi a8 490 litrów.

- Nieraz słyszałem powiedzenie, że w bagażniku wołgi spokojnie zmieszczą się dwa... trupy - zakończył właściciel.
Oldtimery, youngtimery, ale również samochody współczesne. Jesteś właścicielem niesztampowego i nieprzeciętnego pojazdu z ciekawą historią? Pochwal się swoją perełką i zgłoś się do nas. Wyślij krótki opis auta z załączonym zdjęciem na adres e-mail: moto@trojmiasto.pl

  • Gaz-24 wołga.
  • Gaz-24 wołga.
  • Gaz-24 wołga.
  • Gaz-24 wołga.
  • Gaz-24 wołga.
  • Gaz-24 wołga.
  • Gaz-24 wołga.
  • Gaz-24 wołga.
  • Gaz-24 wołga.
  • Gaz-24 wołga.
  • Gaz-24 wołga.
  • Gaz-24 wołga.
  • Gaz-24 wołga.
  • Gaz-24 wołga.
  • Gaz-24 wołga.

Opinie (80) 2 zablokowane

  • Czy ktoś może mi wytłumaczyć jedną rzecz...? (2)

    Dlaczego wszystkie pojazdy z demoludów miały tak słabe silniki i osiągi? 90 koni to był maks wszystkiego. Nawet Syrena Sport, która, na logikę, powinna mieć ze 200 KM, miała mieć jakąś zupełnie kuriozalną moc. Taka Wołga miałaby wszelkie zadatki na to, żeby być "muscle car", ale 90 KM przy tej wielkości i masie - pomyłka jakaś.

    O co chodzi? Nie umieli, czy jakaś doktryna jest tu winna?

    • 3 5

    • (1)

      Po pierwsze - technologia. Tylko gaźnik, żadnych wtrysków, po dwa zawory na cylinder. Taką dysponowały demoludy, z drugiej strony nie było parcia na nowoczesność w tym temacie, bo to pojedzie na każdej jakości paliwie.
      Po drugie - spalanie. Żeby osiągnąć ze 150-200 koni w tej technologii, to potrzeba z 4-5 litrowego silnika, który wciągałby z 30 litrów na setkę.
      Po trzecie - nie byłoby gdzie tego rozpędzić :)

      • 12 0

      • Demoludy byly zacofane technologicznie

        • 4 2

  • grunt to promować (2)

    starego trupa , bez żółtych tablic , taki z niego klasyk

    • 0 10

    • (1)

      Dobrze, że ty chociaż masz żółte papiery.

      • 7 0

      • a ty okrągły dowód

        a ty okrągły dowód

        • 0 0

  • Bardzo fajny klasyk (2)

    Ale właściciel niech popracuje nad brzuchem ;-)

    • 3 3

    • Szczery (1)

      Kompleksy ?

      • 0 0

      • Bardzo fajny klasyk

        Nie. Dobra rada, bez złośliwości.

        • 0 0

  • Maybacha już nie chcę

    Czy to też projekt ukradziony amerykanom przez radzieckich szpiegów (tak jak projekt Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie) ?

    No i kto powie, że w radzieckiej komunie nie można było żyć w luksusie. Trzeba było tylko zostać pierwszym sekretarzem.

    • 2 1

  • a co to za lampy

    Niebiesko-czerwone pod grillem?

    • 2 1

  • Wołga to ubeckie wozidełko (1)

    Legenda o porywaniu dzieci wzięła się stąd że ubecy często po drodze do celu urządzali burdy i bijatyki a gdy byli pijani nie oszczędzali nawet dzieci. Naturalnie nic im się nie działo bo byli chronieni jako służby "specjalne"
    Samo auto było MEGA awaryjne a silnik po przejechaniu często 70kkm nadawał się tylko na złom. Auto bardzo źle trzymało się drogi nawet jak na tylnonapędowiec. Do tego w bagażniku na wszelki wypadek warto było wozić minimum 30% auta aby na szybko je naprawić.
    Zaleta to obecnie bardzo tanie części i nadal dostępne w pełnej gamie.
    Radio do wpołgi to dokładnie takie samo radio jakie było w warszawie czy pobiedzie i można je kupić nawet wysyłkowo i to fabrycznie nowe.
    Pamiętam przesiadkę z wołgi do podstawowego modelu toyoty corolli.
    Osiągi prawie porównywalne ale toyotą można było wchodzić w zakręt śmiało 90km/h a wołga nawet w lekki łuk powyżej 60km lądowało się w rowie. Do tego fotele z wołgi były duże ale z komfortem nie miały nic wspólnego.
    No i te standardowe bolączki sowieckich aut smród spalin w kabinie i innych smarów i olejów.

    • 4 2

    • I to jest właściwe uzupełnienie treści artykułu.
      A, przy okazji, nie dziwię się nowemu właścicielowi, że chce zmienić tę, kompletnie nie pasującą do samochodu, wściekle czerwoną tapicerkę.

      • 3 0

  • Super sprawa

    Panie Arturze gratuluję hobby sam bym chciał takim pojeździć (kiedyś jak byłem dzieckiem to był taki wóz w rodzinie).

    Bardzo fajnie że komuś się chce i ma radochę a nie marudzi pierdzi w stołek i gada jakie życie jest do d*py.

    • 0 0

  • sa takie magnetyczne reklamowe naklejki na blachy

    zrobilbym sobie na takiej napis :Powrót legendy !Jeżdżę po trójmieście i porywam dzieci !

    • 0 0

  • Spytam jeszcze raz- (3)

    co to za niebiesko- czerwone lampy pod grillem? Czy tę Wołgą ktoś się bawi w borowików?

    • 0 0

    • Lampy (2)

      Wołga jest stylizowana na samochód dyplomatyczny z tyłu naklejka CD, żółte halogeny z przodu a także właśnie lampy pod grillem.

      • 1 0

      • (1)

        Od kiedy te lampki były montowane w oryginale? Nigdy.

        Tak samo jak żółte.felgi

        • 1 1

        • W oryginalnie z fabryki nie, ale dyplomatyczne samochody w Moskwie były tak wyposażone. Chce aby mój samochód nie był taki sam jak innych kolekcjonerów i czymś się wyróżniał :)

          • 1 0

  • Otworzcie sobie ten link ponizej jak Wolga sie zmieniala

    https://www.google.com/search?q=volga+russian+cars&client=opera&biw=1920&bih=980&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0ahUKEwiS5aLb5oTNAhXJJx4KHfqRD4kQsAQIGw#imgrc=hiA8HRM1jxEnGM%3A

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Do którego koncernu należy marka Infiniti?

 

Najczęściej czytane