• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Hybryda ładowana z gniazdka - to powinna być przyszłość motoryzacji

Michał Jelionek
5 stycznia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (201)
PHEV, czyli hybryda plug-in ładowana z gniazdka. PHEV, czyli hybryda plug-in ładowana z gniazdka.

Około 60 km zasięgu na samym prądzie, spalanie na poziomie 5 litrów paliwa na 100 km w trybie hybrydowym, a gdy zabraknie prądu w trasie, zawsze pozostaje jazda przy wykorzystaniu silnika spalinowego - to obraz hybrydy typu plug-in, czyli tej ładowanej z gniazdka. Moim zdaniem właśnie taki powinien być kierunek motoryzacji.



80 km zasięgu na samym prądzie w przypadku hybrydy typu plug-in (PHEV) to:

Auta elektryczne to błędne koło?



Zachwyt nad autami elektrycznymi trwa w najlepsze, ale dobrze wiemy, że to trochę sztucznie pompowane owacje. Koncerny prześcigają się w produkcji coraz to wydajniejszych samochodów na prąd, a w dealerskich ofertach roi się od nowych modeli elektrycznych. Tego chyba się już nie da zatrzymać. Mało tego, zapowiedziano, że do 2035 r. na terenie Unii Europejskiej nie będziesz mógł kupić nowego samochodu spalinowego. Czy rzeczywiście plan zostanie zrealizowany? Śmiem wątpić, ale czas pokaże.

Wiele znaków zapytania



Od jakiegoś czasu bardzo mocno lobbuje się "elektryki". Ale to przecież produkt z wieloma niewiadomymi.

Po pierwsze, napiszecie, jaka to ekologia, to hipokryzja, a nie ekologia, skoro prąd produkowany jest z węgla. Słusznie. Po drugie, co z utylizacją zużytych baterii? Po trzecie, nie jest tajemnicą, że nasza infrastruktura (także ta energetyczna) jest kompletnie nieprzygotowana na elektromobilność (kilka ładowarek na krzyż to ciut za mało). Po czwarte, w nawiązaniu do punktu trzeciego, jak mamy sobie wyobrazić ładowanie samochodów elektrycznych przez osoby mieszkające w blokach? Po piąte, to bardzo niepokojące, ale coraz częściej słyszy się o wybuchających bateriach litowo-jonowych, a to z kolei - oprócz tego że są niebezpieczne - wyklucza ich parkowanie np. w halach podziemnych. Po szóste, długość ładowania baterii. Czy w końcu po siódme, przygotowanie warsztatu samochodowego pod naprawy "elektryków" wiąże się z gigantycznymi kosztami.

Koniec aut spalinowych przesądzony? To się okaże Koniec aut spalinowych przesądzony? To się okaże

"Elektryki" tylko dla bogatych?



Nurtuje mnie jeszcze jeden problem. Dziś ceny nowych aut są rekordowo wysokie. Na "elektryka" z salonu stać osoby zamożne. W łańcuchu eksploatacji jednego auta elektrycznego przedstawiciel klasy średniej będzie zapewne odgrywać rolę trzeciego właściciela. Czyli powiedzmy zakupi go po 6-7 latach od jego produkcji. Co to oznacza dla właściciela numer trzy? Baterię, czyli tak naprawdę najważniejszy element auta elektrycznego, która prawdopodobnie będzie nadawała się na śmietnik albo do gruntownej regeneracji. Dla zobrazowania problemu dodam, że w niektórych modelach nowa bateria to koszt nawet 100 tys. zł. To logiczne, że żaden trzeźwo myślący człowiek nie wpakuje się na minę i nie kupi używanego "elektryka" z wyeksploatowaną baterią. Gorzej, jeśli będzie nieświadomy.

Ile kosztuje wymiana baterii w Ile kosztuje wymiana baterii w "elektryku"?

Hybryda z gniazdka (PHEV) - to powinna być przyszłość



Dlatego moim zdaniem motoryzacja trochę błądzi, zmierza w nie do końca słusznym kierunku. Jeśli już tak mocno dążymy do rozwoju elektromobilności, to postawmy na hybrydy typu plug-in (to te ładowane z gniazdka). Oczywiście PHEV też ma swoje wady, też potrzebny jest prąd produkowany z wiadomo czego, ale w moim odczuciu ten bilans zalet i wad jest zdecydowanie korzystniejszy niż w przypadku samochodów elektrycznych.

Aktualnie producenci wypuszczają na rynek coraz to lepsze "pluginy". Te pierwsze modele sprzed kilku lat mogły przejechać na samym prądzie raptem 20-25 km, i to poza okresem zimowym. To zdecydowanie zbyt mało, ale przynajmniej dzięki działaniu silnika elektrycznego zużycie paliwa było dużo niższe.

Teraz dostępne są tzw. PHEV-y z zasięgiem powyżej nawet 80 km na jednym ładowaniu. Choć z reguły w większości modeli zasięg elektryczny oscyluje w granicach 50, może 60 km, co nie jest złym wynikiem. Połączenie silnika spalinowego z elektrycznym, a do tego sporej pojemności bateria to bardzo dobre rozwiązanie dla osób, które mieszkają kilkanaście kilometrów od miejsca pracy albo po prostu - mieszkają w domu pod Trójmiastem. Mogą jeździć w zasadzie wyłącznie na prądzie, jakby mieli auto elektryczne. I, co więcej, nie muszą ładować swojego auta codziennie.

Zakup używanego auta elektrycznego - na co uważać? Zakup używanego auta elektrycznego - na co uważać?
Hybryda plug-in to - jak już wspomniałem - duża oszczędność paliwa. Ostatnio testowałem Range Rovera Sporta w wersji PHEV właśnie. Duży SUV z 3-litrowym silnikiem o mocy 440 KM w trybie hybrydowym zużywał raptem 7 litrów paliwa na 100 km. Dopiero po przejechaniu około 180 km skończył się prąd i testowanie kontynuowałem wyłącznie na silniku spalinowym. Średnie zużycie podskoczyło do 11-12 litrów na "setkę". Jest różnica, prawda?

PHEV to również świetne rozwiązanie dla osób wybierających się w dalszą trasę. Czego nie można powiedzieć o aucie elektrycznym, bo cały czas musimy główkować, kalkulować i planować kolejne postoje na "tankowanie" prądu. Co przecież wyraźnie wydłuża czas podróży. W przypadku hybrydy typu plug-in nie mamy tego problemu. Gdy prąd się skończy - jazdę kontynuujemy standardowo, na paliwie. Raczej nie staniemy na środku autostrady (no chyba że zabraknie paliwa). Poza tym z tą jazdą autostradą w przypadku samochodu na prąd trzeba uważać, bo przy większych prędkościach prąd znika błyskawicznie, a zasięg kurczy się niemiłosiernie.

Są też minusy PHEV



Żeby nie było tak kolorowo, warto wspomnieć o minusach hybryd typu plug-in (niektóre oczywiście pokrywają się z wadami "elektryków").

Pamiętajmy, że samochody z napędem PHEV do tanich nie należą, niestety. I to chyba ich największa wada. Dla przykładu, nowa Kia xCeed z silnikiem spalinowym kosztuje 104 500 zł, a w wersji PHEV - 147 400 zł.

Hybryda plug-in wymaga także ładowania, więc w przypadku osób mieszkających w blokach pojawia się taki sam problem jak przy pełnych "elektrykach". A samo ładowanie nie należy do tych krótkich. Bateria przy niskich temperaturach jest mniej wydajna. PHEV to często także mniejsza pojemność bagażnika (zazwyczaj przestrzeń zabiera bateria), a także baku paliwa. Moc podczas dynamicznej jazdy w trybie elektrycznym jest mocno ograniczona, przez co dość szybko z pomocą musi przyjść silnik spalinowy - to spory mankament. Zapewne jeszcze coś byśmy znaleźli, ale nadal uważam, że PHEV to lepsze rozwiązanie od w pełni elektrycznego napędu.

Reasumując, z ogromną chęcią napisałbym, że przyszłością motoryzacji powinny być samochody z napędem wodorowym. Powinny, ale nie są i prawdopodobnie długo nie będą. A szkoda. Kropka. Mamy to, co mamy, czyli elektromobilność.

Dlatego mam mieszane uczucia co do kierunku, w którym zmierza motoryzacja, szczególnie w Europie. Obawiam się, że za 20-30 lat niewiele osób będzie mogło sobie pozwolić na samochód. Chciałoby się napisać: śpieszmy się kochać spalinówki...

EV, HEV czy PHEV - nowa rzeczywistość motoryzacji. Wiesz, co oznaczają te skróty? EV, HEV czy PHEV - nowa rzeczywistość motoryzacji. Wiesz, co oznaczają te skróty?

Opinie (201) 8 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Hybrydy plug-in nie mają sensu

    Te wady, które słusznie napisał autor w moim mniemaniu właśnie dyskwalifikują plug-iny z punku ekonomicznego. Jazda nawet 80km dziennie tylko na prądzie nigdy nie zrekompensuje wydatku 40tys.zl. wiece przy kupnie jak w podanym przykładzie. Dla mieszkańców bloków na dzień dzisiejszy tylko hybryda klasyczna + LPG. Nie trzeba ładować, spalanie 1/3 mniej i to taniego paliwa.

    • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Pełne elektryki to ślepy zaułek motoryzacji. (21)

    Zakładając, że ludzi będzie stać na porządne elektryki o zasięgu rzędu 500km i szybkości ładowania 80%/15 minut (a nie będzie stać!), to gdzie jest sens ekonomiczny tego poronionego pomysłu w sytuacji, gdy dzisiaj cena "tankowania" na superszybkim chargerze to 100zł za przejechanie 100km (na 100km wychodzi jakieś 20kWh a 1kWh na Ionity kosztuje dziś... 5zł)? To dwa razy więcej, niż koszt przejazdu samochodem z silnikiem spalinowym!

    • 53 7

    • cena paliw skoczy do 15-20 zł (1)

      to zaczniesz rozumieć

      • 1 1

      • a wtedy też cena kWh skoczy do 15zł na szybkich ładowarkach.

        • 0 1

    • (4)

      Supercharger Tesli kosztuje 2,50 za 1 kWh x 20 daje nam 50 PLN za 100 km, Trzeba mieć oszczędnego diesla żeby zmieścić się w tej kwocie z paliwem za 100 km.

      • 3 13

      • Toyota rav4 hybrid 2,5 litra awd 222KM (1)

        Średnie spalanie 50/50 miasto trasa 7,5 litra czyli 50 złotych na 100 km, a auto jest dosyć spore. Tankujesz i jeździsz jak zwykłym samochodem.

        • 11 1

        • tak samo ev. ładujesz i jeździsz jak zwykłym samochodem

          a ile to kosztuje ? policzmy
          wjeżdżam do garażu, tankowanie auta zajmuje max 1 minutę i idę do domu
          auto pali w mieście ok 15kwh x 0,95 pln za prąd = mniej niż 15 pln.
          15 pln to ok 2 litry benzyny i mniej niż 2 L ON.
          Ile pali spalina w mieście ? 8 ? 10 litrów ?
          A większość właścicieli ev posiada PV czyli jeżdżą za darmo. Zabolało ?

          Ile płacisz za parkowanie ? 100 pln miesięcznie ? więcej ? ev ma parkowanie za darmo
          ile płacisz za wymianę oleju i innych rzeczy + przegląd w ASO ? 1-2 tys ? uuuuu bo wiesz w EV to kilkaset pln i nikogo nie trujemy

          • 0 2

      • Ile jest superchargerów Tesli w Polsce? (1)

        11. Jedenaście sztuk. Dziękuję bardzo za uwagę. Twój argument jest inwalidą.

        • 23 4

        • A najblizszy w Ciechocinku... :) nic tylko wpadać "zatankowac":)

          • 3 1

    • (6)

      Co gorsza, ponoć turbo szybkie ładowanie rozwala baterie

      • 13 3

      • (4)

        nie ponoć tylko tak jest - w instrukcjach tych samochodów masz nawet informację, że należy ograniczać ładowanie na superchargerach bo zabijają baterie. Czyli auto nie nadaje się do regularnego jeżdżenia w trasę, chyba, że bierzesz go w leasing - wtedy te 2 lata bateria wytrzyma

        • 8 3

        • Zgadza się (2)

          Jednakże, nie licząc handlowców, samochody generalnie jeżdżą po mieście i podmiejskich sypialniach. 99% osób ten problem nie dotyczy.

          • 3 1

          • do dojeżdżania do pracy to w sumie dobra opcja (1)

            wystarczy ładować co drugi dzień

            • 0 3

            • to ile masz do pracy ? 100 km w jedną stronę ?

              • 0 2

        • łał, to Tesle jeżdżące po 300-500 tys km na jednej baterii to wymysł diabła

          łone nigdy nie widziały SuC

          • 1 2

      • wybuchajooo po 15 minutach ! ciocia muwiła

        • 1 1

    • ale po co piszesz bzdury ? chcesz zabłysnąć ? 1kwh nie kosztuje 5 pln a ok 3 pln i to bez abonamentu

      w abonamencie jest taniej
      Ale to i tak nie ma znaczenia jezeli 90-100% ładowań masz w domu z G11, G12w czy pv.
      bzdury piszesz i udajesz znaffffce

      • 1 1

    • Takie wnioski wychodzą tylko gdy traktujesz elektryka jak spalinówkę - co kilka dni na stację benzynową żeby zatankować

      Wszyscy którzy mają elektryki ładują je w 99% w garażu w nocy, gdzie czas ładowania nie ma znaczenia, moc ładowania jest niska, a prąd w nocnej taryfie tani. Ładowanie dużą mocą na poczekaniu odbywa się tylko w trasie.
      Z tego oczywiście płynie wniosek, że elektryki są dla osób która mają garaż i które nie jeżdżą dużo w dalekie trasy.

      • 3 1

    • zanim spalinówki stały się popularne

      minęło chyba z 50lat

      • 0 1

    • I po co kłamiesz? (1)

      Poza tym szybkie ładowanie wykorzystywane jest sporadycznie na długiej trasie.

      Normlanie ładuje w weekend w nocy i mam tydzień spokoju

      • 2 7

      • Ty sobie ładujesz w nocy - większość ludzi mieszkająca w blokach takiej możliwości nie ma i musi ładować się na komercyjnych ładowarkach, gdzie elektryk wcale nie jest tańszy od spalinówki. A w trasie marnujesz swój czas. Ja robię Golfem 700 km na jednym baku. I mi 15 min przerwy po takim dystansie wystarczy żeby odpocząć, zjeść hotdoga, odlać się i pojechać dalej. A Ty w tym czasie zmarnujesz 1,5h na dwa ładowania i będziesz powoli zbliżał się do trzeciego

        • 11 3

    • (1)

      Może właśnie o to chodzi, żeby nie każdy miał samochód? Zaraz pojawią się zakazy wjazdu do centrów miast, paliwo, OC, oplaty za parking będą drożały. Zostaną auta na minuty i komunikacja miejska. Do tego to zmierza, a ci wszyscy euroentuzjaści jeszcze się z tego cieszą, że nic nie będą mieli, tylko wszystko będą wypożyczać.

      • 7 2

      • Ja się cieszę

        Stać mnie na elektryka i będą mniejsze korki.

        • 1 5

  • Dobry nowoczesny diesel w trasie spali 4 litry, z prędkością autostradową, a nie 90 km/h (9)

    Ale my w Europie musimy wyważać otwarte drzwi.

    • 20 8

    • podaj model diesla spalającego 4L na autostradzie i nie przy 90kmh a min 120kmh

      no i nie jakieś auto wielkości taczki tylko normalne rodzinne

      • 0 0

    • (7)

      Tylko znowu diesel nie nadaje się do miasta. Powiedziałbym że diesel jest dokładnie przeciwieństwem elektryka, choć na pewno dla przeciętnego Kowalskiego wygodniejszy - elektryk/PHEV jest fajny w mieście (o ile mieszkasz w domu z fotowoltaiką) a diesel w trasie (DPF bardzo nie lubi miasta) gdzie spalanie jest wybornie niskie. Prawda jest taka, że hybryda HEV to taki zgniły kompromis między trasą a miastem dla kogoś kto mieszka w bloku

      • 1 2

      • Jestem ciekawy (2)

        w jaki sposób naładujesz w nocy elektryka z fotowoltaiki w domu. W dzień przeważnie każdy jest wpracy. Powodzenia, zabawka dla nielicznych.

        • 1 3

        • (1)

          Jeżeli masz PV założoną przed zmianą przepisów to w nocy za darmo odbierasz z sieci 80% tego co za dnia oddałeś. Dla wielu to wystarczająca wartość do ładowania samochodu

          • 3 0

          • dałeś mu klina on tego nie pojmie

            • 0 0

      • Mam diesla z DPF (3)

        I nic się z nim złego nie dzieje. Pali po mieście coś koło 7,5l przy silniku 1.9. Od czasu do czasu robię trasę Gdańsk-Reda i z powrotem i to w zupełności wystarcza do utrzymania DPF w sprawności, a moje auto ma już 15 lat. Raz kiedyś zapaliła mi się kontrolka, więc przejechałem się późnym wieczorem po obwodnicy, żeby się filtr wypalił i to tyle.

        • 1 1

        • (2)

          No i o tym mowa - 7,5l/100 przy cenie ON prawie 8zł. Hybryda (HEV czy rozładowany PHEV) w mieście będzie robił 4-5l/100 tańszej benzyny. Dlatego każdy rodzaj zasilania będzie miał swoje plusy i minusy

          • 2 0

          • (1)

            Ok, teraz diesel jest drogi jak cholera, ale przez wiele lat był sporo tańszy niż benzyna. Kto wie co będzie za kolejnych kilka lat?

            • 0 0

            • patrząc na politykę UE to raczej diesel będzie dalej drożał, z resztą diesel był niewiele (kilka groszy na litrze) tańszy od Pb95

              • 1 0

  • Autor artykułu nie bardzo jest w temacie elektryków. (11)

    Nie zgadzam się z autorem. Auta elektryczne to przyszłość - nie twierdze że to jedyna technologia przyszłości ( wodór także ). Ładowanie auta to może być ok. 40 min,w trasie lub 8 h ( np. w domu w nocy gdy śpimy ), wszystko zależy od potrzeb i wielkości ogniwa. Utylizacja ogniw z elektryka be, z hybrydy już Ok ? Stare ogniwa doskonale nadają się jeszcze do innych potrzeb, np. na magazyny energii. A jak się ma do tego fotowoltaikę to czegóż więcej potrzeba ? Sam jeżdżę 10 latkiem ZOE, bateria ma sprawność 80%, i myślę ze kolejne min. 10 lat wytrzyma. Zakup nowej baterii to dzisiaj faktycznie duży wydatek, jednak jak ktoś zaora nowoczesne auto spalinowe to remont silnika pociągnie także kilkadziesiąt tysięcy PLN. Nie znam nikogo kto się na to zdecydował ( nowa bateria lub remont ). Zazwyczaj w takim wypadku wybiera się wymianę silnika lub baterii z drugiego obiegu. A to już akceptowalne kwoty. Z ładowaniem auta jak ktoś mieszka w bloku też można sobie poradzić. W samym trojmiescie jest ponad 100 punktów ładowania, sam nie wiedziałem dopóki nie przesiadłem się na elektryka. Jak mówią chcieć to móc. Na koniec produkcja prądu, bo z węgla, a z fotowoltaiki to niby nie ? A z Farm wiatrowych tez nie ? Więc albo jesteśmy zakochani w kopciuchach i w tym trwamy albo stawiamy na nowoczesność. Czekam na 2035. Amen.

    • 10 20

    • (9)

      Auta elektryczne nie są przyszłością. 8h z domowego gniazda to ci się jakiś mikrus od ZOE naładuje a nie bateria w elektryku z zasięgiem 300+ km. Dziś ładowanie większych baterii z domowego gniazda trwa po 20 godzin i więcej, więc nie opowiadaj głupot. A te 40 min to jest ładowanie super szybkimi ładowarkami, których w Polsce prawie nie ma. I to też ładowanie od 10 do 80 proc. Tylko pamiętaj, że hiper turbo szybkie ładowanie niszczy ogniwa. I nie wierzę, że po 10 latach bateria w twoim ZOE ma 80 proc. wydajości.

      • 7 3

      • (7)

        Ależ ZOE z baterią 40 kWh ma zasięg 300 km, a na zachodzie można kupić używkę w dobrej cenie. Generalnie o używkach głównie myślę bo na nowy także spalinowy mnie nie stać. ZOE ma możliwość ładowania w domu prądem 22 kW to jego przewaga nad nowym Leafem, Koną, i innymi z niestety słabymi ładowarkami pokładowymi. Ładowanie do pełna to 2,5 - 3 h a nie 8h.

        • 1 3

        • (6)

          Nie rozumiesz mistrzu, że ZOE to typowy mieszczuch dla pary a nie dla rodziny 2+2 w trasę? Elektryki poza miasto się po prostu nie nadają z uwagi na ogromne straty czasu na ładowanie, które przy szybkiej ładowarce jest droższe od diesla... No i te szybkie ładowarki psują baterie stąd nawet w instrukcji masz zapis żeby tego nie nadużywać. Czyli od święta wyjeżdżać w trasę.

          • 6 2

          • (4)

            Dobrze kolega napisał. ZOE to knypek. Jeśli jesteś na emeryturze i wozisz siebie + żonę na zakupy to Ok. Gorzej jeśli masz co najmniej 2 dzieci i chcesz jechac dalej

            • 2 0

            • to kupujesz większe auto ale musisz mieć pieniadze

              • 0 0

            • Zabawne teorie tutaj czytam (2)

              Jelionek i klakiery tutaj w komentarzach nie maja kompletnie pojecia o autach elektrycznych...

              Jelionek, ten artykul to na zlecenie toyoty?
              Mogles dodac wzmianke o 'samoladujacych sie hybrydach' - artykul bylby jeszcze smieszniejszy.

              1. Utylizacja baterii - polecam research zanim napiszesz glupote w temacie.
              2. Wegiel - zakladasz PV i ladujesz za darmo. Zreszta za wegiel w pl to podziekuj pisowi bo transformacje energetyczna moglismy juz miec bardzo zaawansowana, ale wola kopac drogi wegiel, a tani kupowac od ruskow albo australijczykow. Czytales ostatnio ze polskie wiatraki generowaly tak duzo pradu ze postanowili je wylaczyc bo nie bylo komu tego pradu odbierac??
              3. Brak ladowarek - wiadomo ze zawsze mogloby byc lepiej, ale jak bys odpalil choc raz aplikacje plugshare to znajdziesz ladowarki i zaplanujesz podroz.
              4. Dlugi czas ladowania - w trasie nie ladujesz od 0 do 100%. Na ladowanie zatrzymujesz sie przy 10% i ladujesz do 80-90% - przy samochodzie typu kia ev6, na szybkiej ladowarce ionity trwa to ok 15min. Na wolniejszych ladowarkach potrwa to troche wolniej, ale na pewno nie 40 min... litosci!
              Ladowanie z gniazdka? Jak mieszkasz w bloku to masz problem, ale mozesz dogadac sie z zarzadca na postawienie punktu ladowania.
              Ladowanie z 3 faz nie trwa nastu godzin. Nawet przy ladwarkach wbudowanych rzedu 11kW, naladujesz samochod w kilka godzin (zakladajac ze masz baterie np 74kw i ladujesz od 0% to w niecale 7 godzin masz 100%.
              5. Zasiegi - znow posluze sie przykladem samochodu typu kia ev6 - z predkosciami autostradowymi spokojnie przejedziesz 300km.
              Kilkanascie minut co 300km to przerwa ktora mozna, a nawet powinno sie zrobic
              6. Pluginy tez trzeba ladowac - ten prad jest taki sam jak dla samochodow BEV

              Kazda dlupota ktora napisales w tym artykule i ktora pisza klakiery tu w komemtarzach mozna zajechac faktami.

              • 2 2

              • Oho, kolejny ekoterrorysta. No to kontrujemy:

                1. Dokładnie - zrób sobie reaserch, coś z tymi ogniwami, które zostały wymienione w baterii (albo całą baterię po byle stłuczce) trzeba zutylizować. I co się z nimi dzieje? Biorą je biedne kraje i po prostu zakopują.
                2. Lwia część Polaków mieszka w bloku, gdzie te PV mają postawić? Oni mogą się ładować tylko na publicznych ładowarkach a tam masz prąd z węgla. Do tego obciążasz sieć, która już teraz jest przestarzała. Wiele krajów już wprowadza ograniczenia ładowania elektryków.
                3. Fajnie, odpalasz appkę i okazuje się, że wszystkie szybkie ładowarki na takiej A1 są zajęte i musisz czekać aż się łaskawie ten jeden kabelek z szybkim ładowaniem zwolni. Mało to takich sytuacji choćby w wakacje? A tak się składa, że czas ładowania tych wolniejszych robi się horrendalny.
                4. Jak wyżej, często te najszybsze ładowarki są zajęte. Poza tym w instrukcji samochodu masz wpisane, żeby nie ładować za często samochodu na superchargerach bo te zażynają baterie.
                5. Zasięgi - no pokaż mi w zimie elektryka który zrobi 500 km, które mają wpisane w WLTP. Do tego przerwa co 300km? Podziękuję, dla mnie przejechanie 500 km z Gdańska do Katowic nie wymaga przerwy i benzyniakiem (czy to w HEVie czy klasycznym) paliwa wystarcza na taki przejazd czego nie powiesz o elektryku. Zakładając, że Ci się poszczęści - jesteś w plecy 40 minut względem mojego przejazdu (bo w twoje 15 minut nie uwierzę z jednej przyczyny - istniejące ładowarki przy naszych drogach nie mają takiej wydajności, żeby Cię ładować z mocą 300kWh.
                6. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie 3h ładował plug-ina w trasie, żeby przejechać w trybie EV 50km.

                • 2 1

              • Załóż PV w bloku i ładuj elektryka. Czy Ty jesteś za głupi żeby zrozumieć, że elektryk nie jest dla typowego Kowalskiego, który mieszka w bloku? Spójrz czasem dalej niż poza czubek własnego nosa.

                Szybkie ładowarki? Czytałeś instrukcje swojej elektrycznej zabaweczki? Unikać ich bo zabijają baterie. Głupiś i tyle

                • 1 0

          • chłopcze nie masz pojecia o czym piszesz

            ładuję ev na publicznych ladowarkach i jest taniej niz w oszczednym dieslu 35 vs 45 pln
            A 99% ładowań odbywa się w domu w taryfie nocnej gdzie 100km kosztuje mnie mniej niż 10 pn.
            chciałeś błysnąć ale sam widzisz uja wiesz

            • 0 1

      • g..o wiesz i g..o w życiu widziałeś

        każde mieszkanie, dom ma min 12,5 kw mocy. Podłączasz na noc ładowarkę 11kw i naładujesz każdego ev tak jak chcesz do pełna a nikt nie ma 0% w baterii i nie łąduje do 100% każdej nocy.
        Na trasie wystarczy ładowarka 50 kwh i juz za 30 min lecisz dalej kolejne 200-250km.
        A to wolne DC, jest już wiele 100kw, 150 kw itd.
        W co Ty wierzysz to mało kogo obchodzi,

        • 0 1

    • Po co ???

      cytat z wypocin : Ładowanie auta to może być ok. 40 min,w trasie - pytam się po co ? dlaczego mam tracić czas ?
      mam auto z LPG , tu cytat :
      Według Europejskiej Organizacji Gazu Płynnego (AEGPL), pojazdy z instalacją gazową emitują ponad 20 razy mniej tlenków azotu w spalinach samochodowych (NOx), niż auta z silnikami diesla. Te dane udowadniają, że kierowcy mają realny wpływ na środowisko, a najlepsze rozwiązania są niemal na wyciągnięcie ręki.

      Tankowanie LPG plus płatność w kasie : 5 minut.............

      • 5 0

  • Dołóżmy do tego niewystarczające zasoby litu i kobaltu, pierwiatków potrzebnych do produkcji baterii. (1)

    Na świecie nie ma takich zasobów tych pierwiatków. Tak, mówi się, że "pewnie coś wymyślą", "znajdą inne rozwiązanie", tylko czy na pewno? Żeby nie było jak z energooszczędnymi żarówkami. Łatwo się przepalały, były bardzo drogie i zawierały trujące gazy, co za tym idzie, były trudności z ich utylizacją. Tak samo jest z bateriami. Wtedy w oświetleniu weszły LEDy i to jest bezsprzecznie technologia, która będzie rozwijana, bo w porównaniu do tradycyjnej żarówki, czy energooszczędnej, nie ma praktycznie wad. Tego samego trzeba szukać w motoryzacji. Na tą chwilę najnowsze małolitrażowe silniki spalinowe są najlepsze dla środowiska. Prawie zerowa emisja spalin i cały silnik można naprawić albo wrzuć do powtórnego użycia, ewentualnie przetopić. Pewnie, że paliwa kopalniane nie są rozwiązaniem przyszłości, ale na razie nie widzę alternatywny, która będzie tak atrakcyjna i ekonomiczna jak LEDy w oświetleniu.

    • 1 1

    • litu jest pod dostatkiem.... w wodzie morskiej odkryto ogromne ilości litu

      • 0 0

  • Bzdura (3)

    Kierunek motoryzacji to wodor

    • 1 1

    • (1)

      tak by było najrozsądniej, ale nie wszystkim się to opłaca, jeśli wiesz o czym piszę

      • 0 0

      • takk wiem ale cichooo bo się wyda !

        • 0 0

    • hahhaha

      do wytworzenia 1kg wodoru potrzeba ok 60 kwh prądu.
      Na 60 kwh prądu ev przejeżdża 300-400km. Na 1 kg wodoru ok 100km + 60kwh na jego wytworzenie.
      Problemem jest transport wodoru, przechowywanie i drogie stacje wodoru.
      Na zachodzie rozpoczął się cykl zamykania stacji wodorowych. Ciekawe dlaczego.
      Ostatnio w Austrii podnieśli ceny wodoru do 28 euro za 1 kg ))))))
      powodzenia

      • 0 0

  • Ostatecznie i tak elektryfikacja musi nastąpić bo ropy jest jeszcze na nie więcej niż 50 lat gdyby nic nie zmieniać. (3)

    A z alternatyw czysty napęd elektryczny patrząc całościowo ma najlepszy bilans zalet i wad.
    Po pierwsze ze względu na najwyższą efektywność energetyczną licząc od źródła energii do kół pojazdu.
    Ani wodór ani paliwa syntwtyczne nigdy się nawet nie zbliżą pod tym względem.
    Po drugie ma olbrzymi potencjał synergii z elektroenergetyką przyszłości opartą o OZE jako elastyczny odbiorca ale i magazyn.
    Po trzecie jako jedyny nie smrodzi spalinami.

    Wady takie jak niewielki zasięg czy uzupełnianie energii można w dużym stopniu skompensować odpowiednią infrastrukturą i to już się dzieje.

    Jeśli miałbym przewidywać jaki jest najlepszy kierunek rozwoju motoryzacji to byłyby to bardziej efektywne energetycznie pojazdy takie jak np. Lightyear 0 czy Mercedes EQXX czyli lżejsze, mniejsze, sprawniejsze schodzące z konsumpcją energii poniżej 10kwh/100km a druga kwestia to pełna integracja smartgridowa.

    Koszty i szeroka adopcja to tylko kwestia skali i czasu.

    • 1 3

    • (2)

      Mówi się, że za 50 lat skończy nam się ropa. A baterie to z czego się robi? Z metali rzadkich. Tu jest ten sam casus co przy paliwach kopalnych. Na dłuższą metę to się nie może udać bo z czego będziesz robił sobie baterie do tych zabawek na kółkach jak skończy się lit, kobalt i inne metale?

      Na dzień dzisiejszy rozwiązaniem może być wyłącznie wodór, którego nam nie zabraknie. A no i efektem spalania wodoru jest woda - to gdzie tu smród spalin?

      • 1 0

      • dziecko lit sie skończy ?

        poczyta co wlasnie odkryto w wodzie

        • 0 0

      • różnica pomiędzy ropą a litem jest taka, że ropa spalana jest bezpowrotnie (o skutkach dla klimatu już nawet nie będę wspominał) a lit jest w stu procentach do odzyskania ze zużytych baterii.
        Zresztą już powstają baterie oparte o sód zamiast litu a ogniwa z kobaltem są wypierane przez ogniwa LFP.

        Wodór ma dwie fundamentalne wady, które wykluczają go z masowego zastosowania. Pierwszą wiele osób kojarzy - straty energetyczne w całym łańcuchu.
        O drugiej wiedzą jeszcze nieliczni - jest pośrednim gazem cieplarnianym co w połączeniu z łatwością wycieków wyklucza go w rozproszonych, indywidualnych zastosowaniach.
        Enetgetyka, przemysł czy ciężki transport ok. Ale osobówki to już jeden level za daleko.

        • 1 0

  • Panie Jelionek (8)

    Przestań Pan pisać bzdury!
    Bateria po 6-7 latach na śmietnik? Większość producentów daje 8 lat gwarancji na pojemność baterii nie mniejszą niż 80%. Proponuję poprawkę do felietonu, bo straszy Pan niepotrzebnie osoby chcące zakupić używanego elektryka.

    Pozdrawiam

    • 4 17

    • (1)

      8 lat lub 150 tys km :) o tym zapomniałeś :)

      • 6 0

      • będziesz jeździł 10 lat aby zrobić te 150 tys km

        • 0 0

    • (1)

      Dokładnie tak, przy 150 k km kończy się gwarancja, więc przy normalnym użytkowaniu po 4-5 latach ;) poczytaj sobie o tesli, która po 7 latach użytkowania miała baterie na poziomie chyba 40 proc.

      • 5 0

      • ile znasz takich przypadków na kilka milionów wyprodukowanych Tesli ?

        podaj przykłady, linki do tych Tesli z 40%

        • 0 0

    • "Większość producentów daje 8 lat gwarancji na pojemność baterii nie mniejszą niż 80%" (1)

      A mi producent samochodu gwarantował spalanie w mieście na poziomie 5,5 litra na sto kilometrów. A samochód pali 7,5 litra.
      Wierzysz w bzdury wypisywane w folderach reklamowych przez producentów?
      Gratuluję ci wiary w zapewnienia sprzedawców towaru. :D

      • 8 1

      • sprawdz w slowniku co to jest gwarancja a co jest reklamą, jeżeli to za trudne poproś mamę

        • 0 0

    • dawno temu ludzie bali się aut spalinowych bo tylko koń

      dzisiaj 90% ciemnoty boi się elektryków bo tylko spaliny i rak

      • 0 0

    • Następny który chce sprzedać

      nietrafiony zakup

      • 0 1

  • na zachodzi PHEVy nie są już dotowane ze względu na oszustwo ekologiczne

    nikt tego nie ładuje a kupowane były aby na papierze zmniejszyć emisję spalin.
    W życiu wygląda to tak, że wozimy ekstra kilkaset kg i spalamy więcej paliwa, szczególnie w trasie

    • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (17)

    Pełna zgoda z autorem, choć phev też nie jest idealne. Ale napewno lepsze od elektryków

    • 62 23

    • Serwis (4)

      Dla mnie hybrydy to problemy z serwisem x2, wzrost wagi zżerający potencjalne zyski przez większe spalanie w trasie i zużycie klocków hamulcowych, degradacja małej baterii ładowanej i rozładowywanej na maxa. Albo benzyna albo elektryk. Jedno i drugie ma wady z osobna, ale nie tyle co hybryda.

      • 13 4

      • Hamowanie odbywa się przez rekuoeracje (3)

        Wiec klocki hamulcowe się nie zużywają a bateria sie w tym czasie ładuje

        • 16 5

        • Nie w PHEV (2)

          • 3 6

          • (1)

            Ładuje się podczas jazdy i skończ wprowadzać ludzi w błąd.

            • 5 4

            • jezeli hybryda PHEV ładuje się podczas jazdy to mozna nigdy jej nie gasic i przejedzie milion km na jednym baku

              perpetum mobile !

              • 0 1

    • (6)

      Phev to najgorszy rodzaj hybrydy, powstały tylko i wyłącznie aby obniżyć emisję na papierze. To się nie ładuje w czasie jazdy.

      • 14 15

      • (5)

        Guzik prawda. Oczywiście, że się ładuje. Poza tym to jest najlepszy elektryczny wariant. Może dlatego nie jest promowany :) No i największa zaleta - kilkadziesiąt kilometrów na prądzie. Jeśli będzie można wykręcić 100-150 km na samym prądzie to będzie to rozwiązanie genialne.

        • 11 7

        • (4)

          Gdzie wyczytałeś, że hybrydy phev ładują się w czasie jazdy?

          • 8 7

          • (2)

            Poczytaj trochę o phev zanim zaczniesz się wymądrzać. Oczywiście, że pług in się ładuje podczas jazdy. Jakby tak nie było to jaki miałoby to sens?

            • 9 5

            • (1)

              No właśnie się nie ładuje i dlatego nie ma sensu.

              • 4 7

              • kolego doucz się

                • 1 1

          • Phev ładuje się podczas jazdy

            Hybryda plug-in natomiast nie tylko ładuje się podczas jazdy zamieniając energię kinetyczną w elektryczną, ale dodatkowo może być także ładowana z zewnętrznego źródła, dokładnie tak jak auto elektryczne

            • 8 4

    • (1)

      Hybryda jest najlepszym rozwiązaniem, mało pali i bateria to nie taki duzy problem. Zasięg, żywotność i niskie zuzycie paliwa, prad w gniazdku oszczędzajmy.

      • 4 5

      • 100 % racji, ale nie plugin tylko zwykła hybryda.

        • 3 4

    • (2)

      Ja myślę, że autorowi ktoś zapłacił, albo kompletnie nie ma pojęcia o motoryzacji. Hybrydy ładowane z gniazdka to największy wał koncernów samochodowych ostatnich lat. Diesel gate VW to przy tym pikuś. To dobrze wygląda tylko na papierze.

      • 12 11

      • (1)

        Chłopie, niewiele wiesz

        • 5 8

        • Mam wrażenie, że większość tu komentujących coś tam kiedyś usłyszała na temat phev i się wymądrzają :) bo na pewno takim autem nie jechali.

          • 8 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Co przedstawia logo Skody?

 

Najczęściej czytane